Jak funkcjonujcie będąc w takim stanie? bierzecie coś?
Możemy również wypowiadać się tutaj o chorobie morskiej.
Ja niestety mam taką chorobę, lecz już to powoli ustępuję, od dłuższego czasu nie wymiotowałem, nie biorę tabletek, chociaż ostatnio wziąłem, czułem się o wiele lepiej niż poprzednią, ale nie robiłem tego co się najczęściej wtedy robi, tylko dziwnie się czułem.
Ja to mam tak, pewnie to po Ojcu i Dziadku że gdy nas głowa boli no to wymiotujemy, Mama tak nie ma oraz Dziadek od jej strony (Ojciec), młodszy brat tak.
Moja Mamuśka oraz brat od jakiegoś czasu na to cierpią, wcześniej nie widać było w ogóle że im nie dobrze lub czują się nieswoją, jak myślcie od czego?
Często w samochodzie wieszane były pewne listki lub też drzewka zapachowe z papieru nasączone jakimiś tam preparatem od czego robiła mi się nie dobrze, pomagały na to tyk taki lub guma na żucia, teraz tego nie wieszamy i tyle.
Zapraszam gorąco do wypowiadania się!