Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
W dobie aneksji Krymu przez Rosję i wojnę w Donbasie różni eksperci wojskowi i politycy
straszą nas możliwą agresją z zewnątrz na Polskę. Czy w obliczu napaści na nasze państwo
chwycilibyście za broń i poszli bronić ojczyzny czy wyjechalibyście z rodziną w inne bezpieczne miejsce.
Ja osobiście nie mam pojęcia. Nadal dla mnie jest to czysto abstrakcyjne pojęcie "Wojna".
Zabijanie stanowczo nie jest dla mnie. Ale zawsze obowiązek można spełniać w inny sposób
niż tylko walki na froncie... Ale czy to zależy od nas?
Ja niestety jestem za młody bo mam zaledwie 15 lat, ale jeśli bym mógł to oczywiście, chciałbym bronić swojego kraju i latać z kałasznikowem, m4 czy chociażby deagle czy usp Mimo wszystko, myślę ,że niemcy nas będą bronić bo podobno coś nam już wysłali na granice. Z resztą to chyba ich obowiązek. No bo skoro my wysyłaliśmy naszych do iraku itp. Gdzie Gineli nasi żołnierze, to my też powinniśmy takie wsparcie dostać. No właśnie powinniśmy...
Miejmy nadzieję, że wojna pozostanie dla nas abstrakcją jak najdłużej. Większość z nas żyje w raczej mylnym przekonaniu, że stan pokoju który obecnie mamy został nam dany na zawsze. Si vis pacem, para bellum ( chcesz pokoju przygotuj się do wojny) - jak mówi łacińska maksyma . Jeśli nasz kraj byłby w stanie wojny, a działania wojenne byłby prowadzone w pobliżu naszego terytorium, bądź na nim zapewne WKU upomni się o mnie, wiec nie będę miał za dużego wyboru - chyba za dezercje w czasie wojny grozi kara śmierci. Na pewno syna wysłał bym jak najdalej od linii frontu ( o ile w przyszłej wojnie będzie coś takiego jak linia frontu).
Kształt bez formy; odcień bez koloru
Sparaliżowana siła; gest bez ruchu
Spier... No ten tego, uciekłbym... Nie oszukujmy się. Debilni posłowie (Do administracji: Tak, będę używał tutaj przekleństw, wydaje mi się że ten temat jest na tyle poważny że małe dzieci nie będą chciały tego czytać, a te starsze słyszały gorsze rzeczy w szkole.) dodatkowo pogarszają naszą sytuację. Próbują wspierać Ukrainę. A gdzie rosja ruszy po Ukrainie, oczywiście w Polskę. Dlaczego? Gospodarka pada, 0 chęci do walki od strony młodzieży, 0 szkoleń wojskowych. Wydaje mi się że każdy po 20 roku życia powinien przejść podstawowe szkolenia. Oczywiście do ludzi niepełnosprawnych nie czepiam się. Większość polaków nawet nie potrafi posługiwać się bronią.
Mówiłem że wyjadę z tego kraju... Dlaczego? Głównie z powyższych powodów oraz mentalności polaków. Nie czuje się polakiem, cebulą, wstyd mi za mój kraj. Osobiście stoję w dobrej sytuacji ponieważ miejsce w holandii mam pewne.
@up Nagraleś się zbyt dużo w cs'a. Nie zdajesz sobie sprawy co to wojna. Nie potrafisz sobie wyobrazić rozkładajacych się ciał znajomych obok ciebie. Nie wyobrazisz sobie tego smrodu... A co do broni, nie wiesz co to odrzutu. Jako 15-latek miałem możliwość postrzelania sobie z Uzi i kałacha.. Oczywiście miałem wprawę, ponieważ mój ojciec miał pistolet oraz wiatrówkę. I co? Strzelanie serią było trudne, a co dopiero automat. Wydaje mi się że nie utrzymałbyś nawet digla w rękach. A przy takich wygladach, jak na wojnie nawet byś nie ustał 10 minut.
07.03.2015, 23:22 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.03.2015, 23:24 przez Robotox.)
Ja bym miał plan A i B. Jeden z tych planów to byłaby ucieczka do stanów, drugi z nich to walka na froncie lub jakakolwiek inna pomoc. Sam nie wiem, który to byłby A, a który B, wiem tylko, że ten lub ten.
(07.03.2015, 22:01)SmileyPL napisał(a): chciałbym bronić swojego kraju i latać z kałasznikowem, m4 czy chociażby deagle czy usp
Niektórym się wydaje, że wojna jest fajna, bo nagrali się w Battlefielda, spodobało im się i chcą to mieć w realu. Niestety zapominają, że w realu nie ma możliwości powtórzenia misji, a efektów dźwiękowych nie da się ściszyć. Nie mówie to o tobie, tylko podaje taki przykład 'fajnej' wojny dla dzieciaków.
08.03.2015, 00:13 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.03.2015, 00:16 przez amb00.)
Ja bym wyjechał w pi**u jak by się dało. Bo po co ginąć za kraj, który ma w dup*e obywateli i ich wiecznie okrada. Może ktoś pamięta stronę internetową dla bezdomnych za 50 mln ?
I przy okazji nie chciałbym skończyć tak jak ten biedny dziadek: http://m.fakt.pl/wydarzenia/polska,sq779
Przyjmijmy hipotetyczną sytuację, że wojna kończy się po jakimś czasie.
Po każdej ze stron konfilktu były duże straty. I wracacie w ojczyste strony
bo jak piszecie część z was nie broniłaby kraju. Jak się tłumaczycie jak czujecie?
Po co wracacie?
O tym co zrobię przekonam się w bezpośredniej konfrontacji.
Teraz to mogę gdybać i opierać się na moich ,,poglądach''. Wątpię czy zabijałbym ludzi.
Ale nie mówię ostatniego słowa, bo nie wiem co bym zrobił w obronie najbliższych.
Odnośnie mnie, raczej nie uciekałbym za granicę.
Odnośnie agresji Rosji na Polskę, to teraz politycy wkurzają Putina, to może ich na front na siłę
Ta cała sprawa z Ukrainą, Rosją i resztą jest dla mnie nie do ogarnięcia. Ja nie wierzę w przypadki.
Ja dokładnie tak samo myślę jak nalkubaxd5 i też tak jak on chcę wyjechać z tego syfu nie patrząc na wojnę. Nie byłoby po co wracać po wojnie, bo i tak w tym kraju po wojnie było by jeszcze gorzej niż teraz, a rząd miałby kolejny pretekst na ściąganie z ludzi ogromnej kasy taki jak odbudowa zniszczeń wojennych, itp. I pewnie nawet jak by postawiono kraj na nogi to i tak pewnie rząd pod tym pretekstem dalej ściągał ogromną kasę z obywateli. I pewnie dużo tych patriotów by skończyło tak jak ten dziadek z linku, który wcześniej podałem.