Miejsce 7 na mojej liście najlepszych książek i cykli fantasy to
Cykl Harry Potter - Joanne K. Rowling
W skład cyklu wchodzi siedem tomów:
- Harry Potter i Kamień Filozoficzny (1997, wyd. polskie 2000)
- Harry Potter i Komnata Tajemnic (1998, wyd. polskie 2000)
- Harry Potter i więzień Azkabanu (1999, wyd. polskie 2001)
- Harry Potter i Czara Ognia (2000, wyd. polskie 2001)
- Harry Potter i Zakon Feniksa (2003, wyd. polskie 2004)
- Harry Potter i Książę Półkrwi (2005, wyd. polskie 2006)
- Harry Potter i Insygnia Śmierci (2007, wyd. polskie 2008)
- Quidditch przez wieki (2001, wyd. polskie 2002)
- Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć (2001, wyd. polskie 2002)
- Baśnie barda Beedle'a (2007, wyd. polskie 2008)
Słów kilka o treści
Czy jest jeszcze ktoś, komu trzeba przedstawiać małego czarodzieja? No, na wszelki wypadek...
Harry'ego poznajemy jako dziesięcioletniego chłopca, osieroconego przez rodziców i mieszkającego wraz ze swym wujostwem, Petunią i Vernonem Dursleyami. Życie chłopca nie jest lekkie - ciotka i wuj na każdym kroku okazują mu niechęć i wrogość, a ich syn, Dudley, traktuje go jak worek treningowy. Wszystko się zmienia, kiedy w dniu swoich jedenastych urodzin Harry dowiaduje się, że nie jest zwyczajnym chłopcem i dostaje zaproszenie do Hogwartu, szkoły czarodziejów. Tam po raz pierwszy w życiu czuje, że wreszcie znalazł swoje miejsce.
Nie wszystko jednak wygląda tak wspaniale - rodzice Harry'ego wcale nie zginęli w wypadku samochodowym, ale zostali zabici przez Lorda Voldemorta, najniebezpieczniejszego czarnoksiężnika na świecie, a sam Harry cudem uszedł z życiem. Jednak wkrótce i on będzie musiał się z nim zmierzyć...
Plusy
Zacznę od tego, że cykl ten nie jest arcydziełem literackim, ale kawałkiem naprawdę dobrej literatury adresowanej przede wszystkim do dzieci i według mnie wspaniale się sprawdza w tej roli, aczkolwiek urzekł również wielu dorosłych. Pomijając już wspaniałą, pełną przygód i magii opowieść, którą mógł wymyślić tylko ktoś obdarzony ogromną wyobraźnią, wielką zaletą tych książek jest porządny warsztat pisarski autorki oraz przyjemny, ciepły, dowcipny styl. Chyba to właśnie sprawia, że historia małego czarodzieja podoba się również i starszym czytelnikom, którzy choć na chwilę mogą powrócić do świata dziecięcych marzeń i fantazji (któż z nas nie chciał kiedyś choć przez moment mieć czarodziejską moc?).
A propos przesłania, którego na siłę można się doszukiwać właściwie w każdej książce - ale nie tutaj, bo ono moim zdaniem tu po prostu jest. Ktoś ;) niedawno napisał, że osoba dorosła głębokiego przesłania w Harrym Potterze nie znajdzie, a "dobro zawsze zwycięża" się nie liczy.
Dla młodszego czytelnika zapewne istotne będzie to, że książki te opowiadają o sile przyjaźni, o docenianiu posiadania rodziny, bo bez niej ciężko, o szlachetnej, uczciwej rywalizacji, pomaganiu w potrzebie choćby i przeciwnikowi, nawet o dorastaniu i problemach z tym związanych, wreszcie o tej sztampowej walce dobra ze złem. Ale myślę, że czytelnik dorosły może już "wyciągnąć" z tej serii znacznie więcej. Nie tylko to, że dobro zawsze powinno zwyciężyć, ale że dla dobra ogółu warto się poświęcić nawet za cenę cierpienia, warto narażać życie w obronie słabszych, warto sprzeciwiać się złu i okrucieństwu, choć zazwyczaj nie jest to łatwe i wymaga wiele odwagi. To uniwersalne prawdy, znane ludzkości od wieków, ale wciąż aktualne. Dorosły czytelnik znajdzie tu potępienie i ukazanie bezsensu zjawisk powszechnych w naszej rzeczywistości, jak dyskryminacja, rasizm, bezwzględna walka o władzę i wykorzystywanie stanowiska, rujnowanie ludziom karier i życia przez fałszywe oskarżenia, wywyższanie się ponad innych z racji pochodzenia czy zamożności. To mało? Dla mnie nie.
Minusy
Choć grupą docelową są dzieci i młodzież powiedziałabym, że dla najmłodszych czytelników w pełni odpowiednie będą tylko trzy, może cztery pierwsze tomy. Nie chodzi mi już nawet o to, że w późniejszych częściach pojawia się śmierć, trochę więcej przemocy i brutalnej walki, pełno tego i w baśniach, i w kreskówkach, a i z tym też przecież dzieci muszą stopniowo się oswajać. Ale autorka w dalszych częściach wyraźnie skomplikowała akcję, wprowadziła wiele wątków pobocznych i namnożyła bohaterów tak, że młodsze dzieci mogą się zwyczajnie pogubić i nie wszystko będzie dla nich zrozumiałe.
Cytat z książki (tom I)
– Fred, teraz ty – powiedziała pulchna kobieta.
– Nie jestem Fred, jestem George – odrzekł chłopiec. – Naprawdę, kobieto, i ty się uważasz za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
– Przepraszam, George.
– To był żart, jestem Fred. - powiedział chłopiec i odszedł. Jego brat bliźniak zawołał za nim, żeby się pospieszył, co też chyba uczynił, bo sekundę później już go nie było - ale jak on to zrobił?