Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Czytanie kilku książek naraz
#11
Uważam, że czytanie więcej niż jednej książki naraz jest bezsensowne i nikomu niepotrzebne. To nie są zawody tylko przyjemność
Oh, I’m not afraid to die for the other kind of love
Take me to church
I'll worship like a dog at the shrine of your lies
I'll tell you my sins and you can sharpen your knife
Offer me that deathless death
  Odpowiedz
#12
Ja wolę przeczytać jedną książkę i bardzo dobrze ją zrozumieć. Moim zdaniem przy czytaniu kliku książek nie można się skupić i wszystko się miesza. To jest tylko moja opinia. :)
  Odpowiedz
#13
Spokojnie, spokojnie, nic się nie miesza... ;) Widać, że zupełnie inaczej rozumiecie cały ten proces. Postaram wam się to wytłumaczyć na moim przykładzie. Załóżmy, że czytam dla przyjemności trylogie Władcy Pierścieni, jestem już na drugiej księdze, i nagle zaczyna mnie fascynować geniusz Leonarda da Vinci. Kupuję książkę poświęconą jego osobie i z ciekawości także ją czytam. Mamy wobec tego już 2 lektury przerabiane "jednocześnie". Zachodzi jednak w moim życiu potrzeba, że muszę zgłębić nieco inteligencję finansową i zaczynam czytać Kiyosakiego. Wychodzi na to, że przerabiam trzy pozycje na raz, ale żadna nie koliduje ze sobą. Nie czytam ich jednocześnie siedząc z 3 książkami przed sobą, lecz po kolei w wolnych chwilach, w zależności od tego, na którą mam ochotę. Widzę, że akurat w tym przypadku zachodzi tu ciekawe połączenie przyjemności, ciekawości i potrzeby, jednak w przypadku dziewczyn, które czytały po kilka pozycji dla przyjemności, to także zrozumiałe. Są dni, że mamy ochotę na intrygę i zagadki niewyjaśnionych morderstw, a są takie, że wolimy aby nasz umysł goiły piękne opisy świata Tolkiena ;)
  Odpowiedz
#14
I tu w pełni zgadzam się z Buhayem, nasze narządy wzroku są tak skonstruowane, że fizycznie dwóch książek czytać w tym samym czasie nie damy rady :) , ale czemu nie kilka tego samego dnia? o poranku poprawiam sobie humor czymś lekkim, w ciągu dnia łupię jakąś literaturę faktu, wieczorem - coś fajnego do poduchy. Chyba, że trafi się coś wyjątkowo wciągającego, wtedy lecę od dechy do dechy. I słowo daję nigdy mi się nie pomieszał Terry Pratchett z Karolem Bunschem czy Erichem von Dänikenem. Ba mało tego, w tamtym miesiącu jechałem Koran i Biblię i też się nie mieszają ;)
  Odpowiedz
#15
elgato napisał(a):Uważam, że czytanie więcej niż jednej książki naraz jest bezsensowne i nikomu niepotrzebne.
Elgato, przeczytaj wypowiedzi innych użytkowników w tym temacie - skoro ktoś tak robi, to widocznie jest to komuś potrzebne. ;)

VanPure napisał(a):Moim zdaniem przy czytaniu kliku książek nie można się skupić i wszystko się miesza.
Nieprawda. Tak jak napisali Buhay i Synonim, nie siedzi się z trzema książkami naraz. Ja na przykład czytam teraz grubą powieść fantasy, w torebce noszę cieniutki thriller, a ostatnio dopadł mnie melancholijny nastrój, więc sięgnęłam po wiersze mojej ulubionej poetki. Naprawdę, nic mi się nie miesza, bo skupiam się zawsze na tym, co w danej chwili czytam i nie myślę w tym momencie o innych pozaczynanych książkach, bo po co?
Równie dobrze można powiedzieć, że oglądanie kilku seriali na raz - w poniedziałek jeden, we wtorek drugi, w piątek trzeci, a w sobotę film - jest bez sensu, bo się wszystko miesza, a przecież tak nie jest. :)

Dodam jeszcze, że potrafię jednocześnie (w tym samym momencie) czytać książkę i oglądać film, i wiedzieć co się dzieje w jednym i drugim. Ale tak robię tylko przy nudnawych książkach. :P
  Odpowiedz
#16
(24.09.2012, 14:48)MissFuneral napisał(a): Elgato, przeczytaj wypowiedzi innych użytkowników w tym temacie - skoro ktoś tak robi, to widocznie jest to komuś potrzebne. ;)

VanPure napisał(a):Moim zdaniem przy czytaniu kliku książek nie można się skupić i wszystko się miesza.
Nieprawda. Tak jak napisali Buhay i Synonim, nie siedzi się z trzema książkami naraz. Ja na przykład czytam teraz grubą powieść fantasy, w torebce noszę cieniutki thriller, a ostatnio dopadł mnie melancholijny nastrój, więc sięgnęłam po wiersze mojej ulubionej poetki. Naprawdę, nic mi się nie miesza, bo skupiam się zawsze na tym, co w danej chwili czytam i nie myślę w tym momencie o innych pozaczynanych książkach, bo po co?
Równie dobrze można powiedzieć, że oglądanie kilku seriali na raz - w poniedziałek jeden, we wtorek drugi, w piątek trzeci, a w sobotę film - jest bez sensu, bo się wszystko miesza, a przecież tak nie jest. :)

Dodam jeszcze, że potrafię jednocześnie (w tym samym momencie) czytać książkę i oglądać film, i wiedzieć co się dzieje w jednym i drugim. Ale tak robię tylko przy nudnawych książkach. :P

Oczywiście trzeba rozróżnić słowo naraz i jednocześnie, bo czytać dwóch książek w tym samym momencie czytając jedną prawym okiem drugą lewym się nie da tak samo jak oglądać w tym samym czasie dwóch filmów, tzn oglądać dwa filmy się praktycznie da tylko finał będzie taki że z żadnego nic nie zrozumiemy, swoją drogą fajnym ćwiczeniem dla mózgu musiało by być oglądanie dwu filmów jednocześnie. ;)
  Odpowiedz
#17
Siema. :) Notorycznie zdarza mi się czytać kilka książek jednocześnie. Powód? Zaczynam czytać jedną, ciekawą książkę. Zwykle daje sobie jakiś czas na książkę z rozwoju osobistego, ale nie wszystkie książki wchodzą tak łatwo i przyjemnie jak na przykład Robert Kyosaki. Czytam sobie wtedy też w międzyczasie na przykład Carnegiego albo Cialdiniego (swoją drogą "Wywieranie wpływu na ludzi" czytam już od paru miesięcy, nigdy nie mogę zapamiętać gdzie skończyłem, a mam dziwny nawyk nie zaznaczania stron, i niestety co rusz zaczynam od nowa ;) ). Ale wtedy, co zdarzyło mi się już kilkukrotnie, podczas rozmowy z Buhajem dostaję jakąś mega wypasioną książkę do przeczytania, którą najlepiej powinienem "wchłonąć" od razu. I tak wychodzi, że czytam po trzy, nawet po cztery książki jednocześnie.
Właściwie to trudno zdecydować czy to dobrze czy źle. Z jednej strony źle, bo wychodzi na to, że nie potrafisz się skupić na jednej rzeczy, z drugiej strony pokazuje to, że potrafisz ogarniać kilka tematów równocześnie. Ciekawe co powiedziałby na ten temat jakiś socjolog lub psycholog, który rozumie takie zjawiska lepiej niż my? :P
  Odpowiedz
#18
Shelma napisał(a):Ciekawe co powiedziałby na ten temat jakiś socjolog lub psycholog, który rozumie takie zjawiska lepiej niż my?

Heh, powiedziałby to... ;)

Buhay napisał(a):Spokojnie, spokojnie, nic się nie miesza... Widać, że zupełnie inaczej rozumiecie cały ten proces. Postaram wam się to wytłumaczyć na moim przykładzie. Załóżmy, że czytam dla przyjemności trylogie Władcy Pierścieni, jestem już na drugiej księdze, i nagle zaczyna mnie fascynować geniusz Leonarda da Vinci. Kupuję książkę poświęconą jego osobie i z ciekawości także ją czytam. Mamy wobec tego już 2 lektury przerabiane "jednocześnie". Zachodzi jednak w moim życiu potrzeba, że muszę zgłębić nieco inteligencję finansową i zaczynam czytać Kiyosakiego. Wychodzi na to, że przerabiam trzy pozycje na raz, ale żadna nie koliduje ze sobą. Nie czytam ich jednocześnie siedząc z 3 książkami przed sobą, lecz po kolei w wolnych chwilach, w zależności od tego, na którą mam ochotę. Widzę, że akurat w tym przypadku zachodzi tu ciekawe połączenie przyjemności, ciekawości i potrzeby, jednak w przypadku dziewczyn, które czytały po kilka pozycji dla przyjemności, to także zrozumiałe. Są dni, że mamy ochotę na intrygę i zagadki niewyjaśnionych morderstw, a są takie, że wolimy aby nasz umysł goiły piękne opisy świata Tolkiena

Tutaj sprawa jest prosta stary ;) Nie ma co gdybać i się zastanawiać. Oglądasz wiele programów telewizyjnych w ciągu dnia i czy coś Ci się miesza? Wchodzisz na różne strony internetowe i także nie odczuwasz w głowie żadnego chaosu... Myślałem trochę nad tą kwestią już po założeniu tematu i zrozumiałem dokładnie jak to działa. W dzisiejszych czasach czytanie książek nie jest już tak popularne. Wielu ludzi nie czyta w ogóle, a prawdziwych molów książkowych jest już coraz mniej. Internet, telewizja i inne "dobrodziejstwa" doprowadziły do powolnego spadku popytu na papierowe przygody i informacje, bo przecież wygodniej wpisać hasło w google lub puścić sobie film, a już najlepiej w 3D. Spędzanie czasu przy książce w tym momencie kojarzy się jedynie z samą czynnością czytania. Jest to proces już na tyle rzadki, że zapominamy o głównym celu czynności, czyli przyswojeniu przekazu, a nie samej formie w jakiej to robimy. Wiem, że jest to nieco zagmatwane, ale prościej tego nie ujmę.
  Odpowiedz
#19
Ja wolę przeczytać jedną a potem drugą na spokojnie. Nikt mnie nie goni, więc zdążę i drugą przeczytać. :)
  Odpowiedz
#20
Wiesz ja też tak lubię,dlatego że ja to nazywam z pewnych seriali systemem wielowątkowym naprawdę fajna sprawa
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Polacy nie czytają książek - dlaczego? marcin1979 22 12 444 08.02.2016, 17:06
Ostatni post: Demanufacture
  Czytanie książek - Okiem pasjonata da Vinci 7 3 674 26.01.2014, 17:26
Ostatni post: Kaiselin
  Jak myślicie bibliteka sie zgodzi na zamianę książek?? :) Mesajah 8 4 526 06.05.2013, 21:48
Ostatni post: Vilandra

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości