Już w pierwszej rundzie Chambers doznał kontuzji lewej ręki i to tak poważnej, że do końca walki jedynie 3 lub 4 razy zamarkował cios tą ręką! Czyli, że Adamek ledwo ledwo obronił się przed jednorękim bokserem, który do tego był agresywniejszy i częściej napierał

a w wielu rundach zadawał również więcej celnych ciosów jedną, niż Adamek dwoma rękami!

A już największe kuriozum, że Polak w ogóle nie zauważył, że Eddy praktycznie nie miał lewej ręki!

Mało tego, nikt w jego narożniku również, nie wiedział dlaczego Chambers nagle zaczął walczyć jak mańkut!



I jeszcze do tego to naprawdę niewytłumaczalne ale nawet "chodząca encyklopedia boksu", czyli red. Pindera ( bezdyskusyjnie nr 1 w tym temacie w PL) tak na dobrą sprawę sprawiał wrażenie, jakby również nie zauważył , że Eddy W OGÓLE nie używa lewej. Niby moment kontuzji w pierwszej rundzie wychwycił, ale szybko jakby sprawę zbagatelizował i o niej zapomniał.

Przez caluteńką walkę ani razu nie wyjaśnił widzom, że ten wciąż napierający i agresywniejszy bokser nie ma jednej ręki!

Normalnie nie wiadomo CZY ŚMIAĆ SIĘ CZY PŁAKAĆ!


PS. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby Chambers używał obu rąk!
