Płacz Niemców był wielki i uzasadniony:
Dlaczego wracam do tego właśnie teraz? Bo właśnie w tym tygodniu tego samego a nawet więcej dokonała Borussia Dortmund z Polakami w składzie. Ćwierć finał ligi Borussia - Malaga, w pierwszym meczu w Hiszpanii 0:0, rewanż w Dortmundzie. 25 minuta meczu 1:0 dla Malagi, 40 minuta niezawodny w klubie Lewandowski strzela wyrównującego gola (w reprezentacji tak nie strzela skubaniec). 82 minuta Eliseu strzela na 2:1 dla Malagi, wydaje się że jest już po ptokach... Aż w końcu nadeszła ta niewiarygodna 90 minuta meczu... Najpierw Reus na 2:2, chwilę później Santana na 3:2! I Borussia w półfinale Ligi Mistrzów. Niewiarygodne 14 lat temu Bayern przegrał swój finał w trzy minuty, a tym razem Borussia wygrała swój ćwierć finał w jedną zaledwie minutę. I niech mi ktoś powie że piłka nożna nie jest piękna.
Na początek fajna oprawa Borussi
Bramki pod tym linkiem
Bramki z meczu



. Ja wczoraj siedziałem właśnie tutaj, na forum, co jakiś czas orientując się jaki jest wynik i zaglądając do pokoju z telewizorem, kiedy słyszałem podniesiony głos komentatora. Wyłączyłem TV pod koniec regulaminowego czasu, przy stanie 2:1, bo przecież już nic nie mogło się stać. Dopiero rano dowiedziałem się że jednak się stało
.
![[Obrazek: Y3AbJ8Z.jpg]](https://i.imgur.com/Y3AbJ8Z.jpg)