Wielu ludzi bierze sobie rasowe psy, żeby pokazać innym jaki jestem gość.
Tymczasem później okazuje się, że nie potrafimy o niego zadbać i poświęcić mu
odpowiedniej ilości czasu.
Przykładem mogę być ja. Kilkanaście lat temu miałem młodego bernardyna.
Fajna, mała klucha, ale pracowałem od rana do nocy.
Za każdy razem jak przychodziłem miałem coś zniszczone.
Jak nie kwiaty, to obdrapane meble.
Im starszy był, tym więcej szkód wyrządzał i nie można mu mieć tego za złe.
To jest rasa, która wymaga czasu i poświęcenia.
Musiałem mu znaleźć nowy dom, co na szcęście się udało.
Wstajesz rano i pierwsze w co wchodziłem to w wielką kupę psa koło łóżka.
Serio, kilka razy.
Tak to niestety jest, jak się nie ma czasu dla pupila.
Kundelki są inne, najlepsze są takie ze schroniska.
Mądre, wdzięczne, łatwo można je wszystkiego nauczyć i są bardzo inteligentne.
Nie jest to aluzja do Was Panowie, ale zawsze będę polecał psy ze schronisk.
Nie kupujcie rasowych psów, bo te zawsze znajdą dom.
Kundelki są niejdnokrotnie mądrzejsze i wierniejsze niż rasowe psy.
No, to teraz pewnie naskoczy na mnie stado hodowców.