Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
Szanowni Forumowicze.
Lubicie? Jeździcie motocyklami? Jakie były Wasze pierwsze maszyny a jakie obecne?
Ja osobiście zaczynałam od skutera, potem była jakaś 125, potem 'szlifierka' 750ccm, koniec końców na magnie 1100 się skończyło.
A jak to wygląda u Was? ;>
Jeśli istnieje podobny temat, to usuńcie, może źle szukałam
Ja zaczynałem od WSKi mojego dziadka, kiedy byłem mały. Jeździło się specjalnie na wieś i śmigało po lasach bez prawka i papierów, na dziko. Później mała nielegalna przygoda z Kawą szósteczką, która szybko skończyła się niefortunnym wypadkiem w kolumnie, w którym na szczęście nic mi się nie stało, ale motorek zniszczony był kompletnie. Następnie legalnie bawiłem się Aprilią AF1 Futura. Niby tylko 125, ale przy tych 40 paru koniach, dawała nawet radę, choć jaka to satysfakcja, przesiadając się z szósteczki, na taką motorynkę. Później przyszedł czas na ZX9R, zamiłowanie do Nindży nigdy mi nie przeszło i zdecydowałem się na dziewiątkę. Długo się nią woziłem, bardzo przyzwoity sprzęt, ale przeszło mi. Priorytety w życiu się pozmieniały, w głowie zapanował ład, motocykl zamieniłem na bezpieczną terenówkę, zrezygnowałem ze starego życia rozbójnika i zacząłem dbać o przyszłość. Jednym słowem, dojrzałem.
Życie jest zbyt piękne na ryzyko, jakie kiedyś podejmowałem. W tym momencie, jeśli chciałbym znów kupić jednoślad, zainwestowałbym w litrowego potworka z nieco szerszą kierownicą, niż dotychczas. Rekreacyjna jazda dla przyjemności niewiele wspólnego ma z dzikim instynktem, który rządził mną, kiedy latałem dziewiątką, ale chyba faktycznie w przyszłości się skuszę, bo jednak trochę mi tego brakuje.
Pierwszy motocykl, hmm to był jakiś Romet z 75 roku stan igła, oryginalny lakier, biegi w ręce super maszyna, później miałem 2 motorynki szybko je rozwaliłem. Później WSK 125, jak na młodego gówniarza sprzęt był ciężki. Po wsk kupiłem sobie Quada 150, potworna maszyna, chociaż taka mała pojemność. Ostatni motocykl miałem 2 lata temu była to MZ 250 współdzielona z bratem, totalny odjazd
Jednak od jednośladowców wolę Quady, moim marzeniem jest Yamaha Raptor 700 lub Yamaha grizzly ;]
Ja miałem motorynkę za 2 lata kupie suzuki gsxr 600 k6
A na wiosne może ktm 250 ale pewniści nie mam offroad też jest git
Wysłane z mojego LG-E400 za pomocą Tapatalk 2
Chyba każdy przerabiał te motorynki Motorek kosztował masę nerwów ale jak na małolata przystało - dawał kupę frajdy. Po drodze były dwa skuterki 50cc i obecnie Honda cbf'ka 125. Szkoda tylko, że miałem okazji jeździć komarkiem mojego ojca. Gdzieś na strychu się poniewiera goła rama
"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy. Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze."
Ja również zaczynałem od motorynki bez papierów, bez prawka jeszcze wtedy tłukłem się nią po lasach, polnych drogach i mało uczęszczanych asfaltówkach. Teraz jeżdżę skuterem Italjet Dragster 80 praktycznie przystosowanym do stuntu ale jest mojego taty . Ja jeżdżę takim wynalazkiem jak Aprilia RS 80 zarejestrowaną na motorower. Spora frajda z jazdy lecz gdy tylko skończę 16 lat mam zamiar kupić CBR 125 w Repsolu i zrobić A1. Apką jeżdżę odświętnie bo pali ok 5l a "skuter" ok. 3 no chyba, że się go ciśnie 100km/h to wiadomo . Biegnąc jednak w przyszłość po zrobieniu kat. A2 mam zamiar kupić Suzuki GS 500 i jeździć do... kupienia jakiejś 750 albo 900 .
A we mnie samym wilki dwa oblicze dobra oblicze zła
walczą ze sobą nieustannie wygrywa ten, którego karmię