Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Na co wydalibyście 50 mln złotych?
#11
(27.09.2011, 22:25)KruchyFix napisał(a): nie tak jak inni. Wygrywają dziesiątki milionów i po roku nic im nie zostaje.

Dzieje sie tak dlatego że firmy typu salony samochodowe, luksusowe sklepy wręcz czekają posunąłbym się nawet do stwierdzenia "polują" na takich frajerów co wygrali duże sumy i oferują im intratne promocje, A jak wiadomo ludzka natura jest podatna na takie manipulacje promocjami. Co niestety w 90 % powoduje przepotężne długi u zwycięzców. Mało tego Jak dowiodły badania przeprowadzone na zlecenie Roberta Kyosakiego prawie 80 % osob z tych 90 % popełnia samobójstwa z powodu długów.

Po prostu ludzie nie potrafią rozsądnie wydawać i zarządzać swoimi pieniędzmi. A więc jeśli ktoś wygra najlepiej byłoby zainwestowanie swoich pieniędzy na lokatach itp, lub w coś co przyniosłoby stały dochód pasywny np. jakaś nieruchomość pod stały wynajem :D Wtedy co prawda takie osoby ponoszą duży wydatek jednorazowy ale maja w zamian stały dochód :D

dlatego ja osobiście bym zakupił bądź tez wybudowałbym jakąś kamienicę lub też Blok mieszkalny itp. i wynajmowałbym go ludziom. Dałbym mieszkania pod wynajem innym za niewielkie kwoty mając dzięki temu stały dochód pasywny ( Niewymagający żadnej aktywności i pracy) do końca życia. Część kasy zarobionej w ten sposób bym przeznaczał na życie a resztę bym lokował na jakimś koncie oszczędnościowym na możliwie najwyższy procent dzięki czemu miałbym na życie i bieżące potrzeby + stale bym podwyższałbym stan swojego majątku :D i co najważniejsze nie musiałbym pracować do końca życia :D


  Odpowiedz
#12
(27.09.2011, 23:18)Sebastian napisał(a): Ale z ciebie pesymista Baronie. Nieważne czy wygra ktoś 10 zł czy 50 mln. Ja myślę że wystarczy żyć uczciwie z dala od "złych" ludzi, nie wdawać sie w jakieś problemy, a przede wszystkim nie rzucać się w oczy i nie ujawniać całemu światu ile ma się w skarbcu a o okup nie będzie się trzeba martwić:)

E tam pesymista, w tym przypadku to bardzo możliwe.
  Odpowiedz
#13
Już po wygranej ale trzymając się pytania co bym zrobił gdybym wygrał 50 milionów złotych minus podatek?

Zapewne najpierw zabrałbym się za samego siebie.
Wizyty lekarskie zapewniły by mi dobry start.

Następnie zapewniłbym sobie dach nad głową czyli generalny remont mojego domu (po co budować nowy skoro stary jeszcze stoi).
Wliczyłbym w to podpiwniczenie całego domu (jest niesamowicie drogie), remont wewnątrz i na zewnątrz plus wyposażenie, następnie ogród i ogrodzenie, garaż, budynek gospodarczy, podjazd, genialny wsyp do węgla na podjeździe aby opał wpadał z ciężarówki wprost do piwnicy (bez noszenia opału itp.), system energetyczny na podstawie zespołu baterii słonecznych, system wodny z nieczynnej już pompy wodnej plus pogłębienie tej pompy, przydomowa oczyszczalnia ścieków, i inne drobne sprawy...

Potem dobra fura ale bez przesady. Najlepiej pickup 4x4 do pracy i jakiś osobowy do jazdy codziennej.

Otworzyłbym własną firmę budowlaną plus samochód firmowy do przewozu materiałów i pracowników.
Uruchomiłbym bezpośrednią współpracę z moim szefem plus ulotki, szyldy reklamowe, itp.

Ulokowałbym resztę kasy w zakup działek plus media i wyrównanie ziemi pod przyszłą ewentualną budowę. To najlepsza lokata z gigantycznym zyskiem. Zapewniłbym sobie i moim dzieciom i ich dzieciom byt na wiele lat. Podpisałbym umowę ze znajomą agencją nieruchomości na wiele lat (nawet po śmierci) aby nie można było sprzedać działek ot tak w jeden dzień bez zastanowienia (nie wiadomo co by dzieciakom strzeliło do głowy). Podpisałbym umowę na ograniczenie wiekowe moich dzieci co do możliwości przejęcia i sprzedaży działki/działek jako zabezpieczenie przed nieumyślnym rządzeniem rodzinnym majątkiem.

Pojechałbym sobie z rodziną na wycieczkę dookoła świata ale w wersji ekskluzywnej wraz z możliwością dłuższego pobytu niż jest to napisane w ofercie, np. zamiast 3 dni w jednym miejscu przedłużyłbym do tygodnia, a jeżeli zbytnio by mi się tam spodobało to posiedziałbym jeszcze dłużej. Wyjazd oczywiście z własnym opłaconym opiekunem (lub opiekunką ;) ) i tłumaczem (lub tłumaczką ;) ).

Otworzyłbym kilka mniejszych działalności gospodarczych związanych z dziedziną sprzedaży materiałów budowlanych i wynajmu sprzętu, wykupiłbym mieszkania w kluczowych miejscach w moim mieście i oddałbym je pod wynajem (remont w najwyższym standardzie wykonałbym z firmą w której pracuję).

Otworzyłbym firmę dla mojej matki w dziedzinie w której obecnie moja mama pracuje. Wiązałoby to się z jakby podniesieniem rangi jej kwalifikacji gdyż obecnie jest pracownikiem a stałaby się panią prezes. Dziedzina jest znana i niezwykle ważna na rynku płac i podatków, niestety nie pamiętam nazwy.

Wspomógłbym sporą darowizną stowarzyszenie do którego uczęszczam.
Prezes stowarzyszenia wiedziałby co z tym zrobić (kiedyś rozmawiałem z nim o podobnych sprawach).

Dałbym sobie spokój z internetem, wszelkim forum, zamknąłbym chomika, usunąłbym jawne konta na NK i Facebooku (jak wiadomo niejawne konta pozostają w bazie danych pomimo ich usunięcia), usunąłbym swoje konta e-mail.
Dla świata internetu zostałbym tylko wspomnieniem, po latach zapomniano by o mnie.

Na końcu zmieniłbym swoją garderobę, telefon, numer telefonu na tzw. płatny (prosty numer typu 506 506 506 itp.).
Liczyłaby się dla mnie rodzina i znajomi w live, z którymi witam się na żywo za pomocą uścisku ręki a nie za pomocą tej przeklętej ergonomicznej klawiatury.

Na koniec pewnie wyrzuciłbym telefon komórkowy i zaczął pisać listy i dzwonić z telefonu analogowego.
To byłby koniec mojego świata, to zrobiły by mi pieniądze i kupiona sława.... k t ó r e j _ n i e _ c h c ę .
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz
#14
Wyjechałbym z tego kraju zanim by mnie Państwo okradło ( m.in przez podatki ) :)
  Odpowiedz
#15
(20.11.2011, 17:48)arekcoupe napisał(a): Wyjechałbym z tego kraju zanim by mnie Państwo okradło ( m.in przez podatki ) :)

Racja. Za taką kase postawisz sobie super chate z basenem ale weź płac podatek za taką przyjemność. 50 mln zaraz by się rozeszło i zostajemy z problemami do końca życia.

Gdybym ja wygrał tyle forsy to pierwsze co bym tą kase gdzieś zabunkrował bo złodziejstwo się szerzy i strach by było na ulice wyjść. Kase przede wszystkim bym przeznaczył na życie i na przyszłość (nie tylko własną).
Przeznaczył bym te pieniądze na nowy dom, zainwestował we własną firmę informatyczną, wyjechał na wymarzone wakacje, i nie wiem co jeszcze zrobił ale na pewno coś odjechanego :D
Po prostu bym żył jak król że tak powiem i rozkręcił biznes tak aby ustawić przyszłość mojej rodzinie.
Wcale bym się nie chwalił bogactwem bo nie na tym rzecz polega. Pierwszy lepszy zły człowiek mógłby mi odebrać cały majątek.
Podsumowując:
Kasą trzeba rządzić z głową bo jak się tej głowy nie ma na karku to zaraz kasa może zniknąc i pozostaje tylko płakać. Na pewno te pieniądze zmieniły by moje życie ale czy na lepsze?
Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Niech pozostanie tak jak jest Tak
Odpowiedź pisałem przez 20 minut więc możecie zauważyć huśtawkę nastojów :P
[Obrazek: jGTeTrj.png]

"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy. Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze."

  Odpowiedz
#16
Wrzuciłbym do banku (prawdopodobnie jakiegoś zagranicznego), który oferuje najlepszy procent, nauczyłbym się biegle posługiwać językiem angielskim i niemieckim i wyjechałbym gdzieś za granicę. Trochę pieniędzy bym wydał na luksusowe życie, a resztę bym dalej trzymał w banku aby moje dzieci, wnukowie itd. miały dostojne życie i nie musiały harować jak dzikie woły by zarobić trochę pieniędzy aby przeżyć...
"Wszyscy Kłamią"... - Gregory House
  Odpowiedz
#17
Ja bym wydał na jakiś fajny domek :)
  Odpowiedz
#18
Kupiłabym dom , fajny samochód ulokowałabym część pieniędzy na lokacie i zabezpieczyłabym córkę :)
  Odpowiedz
#19
Wiadomo najpierw udałbym się do psychiatry - bo pewnie zeświruję.
Potem chałpa, fura, druga chałpa, wycieczki, a na koniec jakiś dochodowy biznesik.
Przyłącz się do Akcji zgłoś posta!
  Odpowiedz
#20
45mln wydał bym na fundacje pomagającym chorym dzieciom i biednym dzieciom itp.
5mln zostawił bym na marzenia itp.
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jak przepuścić 50 milionów złotych? Baron 27 7 086 16.07.2013, 14:42
Ostatni post: Gospodarz

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości