Dzisiaj mam do was pytanie odnośnie pracy jakiej nigdy nie podjęlibyście się a jaką wam oferowano lub
już wykonywaliście się i nigdy więcej w życiu nie przyjmiecie podobnej za granicą.
Wbrew opinii żadna praca nie hańbi, ale uważam że istnieją takie zajęcia, które jednak
uderzają w godność pracownika.
Hmmm więc moje doświadczenie z sortowni w Holandii:
Trafiłem w kiepskie miejsce ponieważ w skrzyniopaletach (średnia waga 2 tony) zaczęły gnić ziemniaki.
Trzeba było ratować to co jeszcze się nadaje na sprzedaż. Grzebanie w tej paciaji nie należała do przyjemnych
nie wspominając o okropnym fetorze. Zapach taki można porównać do zapachu fekalii. Podobno
gorsza jest tylko gnijąca cebula.