Sytuacja rozwinęła się tak dramatycznie, że polskie honkery musiały zawrócić do bazy "Charlie". Nikt nie przewidział aż tylu atakujących. Przez trzy nocę rebelianci prowadzili szturm na mniejsze liczebnie polskie i bułgarskie oddziały obronne, których było tylko 15 polskich żołnierzy, pielęgniarka i 8 żołnierzy bułgarskich z camp "Kilo". Ostatniego dnia oblężenia, do skrajnie wyczerpanych walką obrońców karbalskiego ratusza i wobec dramatycznego braku amunicji i żywności dotarli z odsieczą żołnierze z 18 Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego, był to jednocześnie koniec bitwy gdyż wykrwawieni rebelianci wycofali się.
Powstanie zostało rozbite a żaden z obrońców nie zginął. Nie obyło się bez rannych. Al-sadra zaznało wielkiej klęski. Zginęło wielu buntowników. Walki trwały łącznie od 3 do 6 kwietnia.
Pomimo rozmiarów bitwy oraz faktu zdecydowanego zwycięstwa nad przeważającym wrogiem, media w Polsce praktycznie nie informowały o tym wydarzeniu. Żołnierze nie otrzymali też żadnych odznaczeń. O bitwie stało się bardziej głośno dopiero we wrześniu 2008 wraz z pojawieniem się artykułu na jej temat w Gazecie Wyborczej, zawierającym wywiad z biorącymi udział w walkach polskimi żołnierzami. Po tym artykule i wielu innych, między innymi w Polsce Zbrojnej, niektórzy żołnierze zostali odznaczeni Gwiazdą Iraku, część żołnierzy dopiero zostanie odznaczonych. Proces jest prowadzony "cicho" ponieważ oficjalnie polscy żołnierze nie brali udziału w bitwie
Tutaj film, który pokazuje jak wyglądały walki: