admin napisał(a):Do schroniska bym nie oddawał.Już był pomysł, że pies zostanie, ale gdy usłyszeliśmy od specjalisty, że to amstaff z lekką domieszką labradora... kategorycznie nie. Jak już wspomniałem, w domu jest 6 letnie dziecko i nie darowałbym sobie, gdyby się coś stało więc pies zniknie jutro/pojutrze. Miał szczęście, że na nas trafił, jednak amstaff kojarzy mi się z nader niebezpieczną rasą (nawet nie zdajecie sobie sprawy ile to zwierze ma siły). Nie skreślam mu jednak szansy na nowy dom. Jutro popytam ludzi w okolicy, jeśli nie będzie chętnych to w poniedziałek zajmie się nim schronisko. Cóż... ile mogliśmy, tyle od nas dostał, jednak z jego dalszym pobytem nie możemy zwlekać.
Jeszcze opiszę jak się to wszystko potoczyło.
"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy. Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze."