Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Odjechane sny
#1
Zastanawiam się, czy tylko ja miewam takie dziwne, surrealistyczne sny? Mam nadzieję, że nie, dlatego zachęcam do pochwalenia się możliwościami wyobraźni!
No to ja na początek- uprzedzam, że narracja snów raczej mi nie wychodzi, więc nie spodziewajcie się cudów. Do tego sny kończą się w najciekawszym momencie, więc nie wiem co mogłoby być dalej. Może ktoś pokusi się o dopisanie dalszego scenariusza?

Sen nr. 1
Rodzice dostali od kogoś sławnego (chyba królowej jakiejś) książkę o ofiarach II wojny światowej za... w sumie za nic szczególnego- ot, tak. Jestem więc sobie sama w domu i przeglądam ową nagrodę. Nagle okazuje się, że nie jestem w domu sama- jest tam również niemiecki żołnierz. Mianowicie przeniosłam się w realia II wojny (w mieszkaniu nic się nie zmieniło). No i goni mnie ten Niemiec z karabinem. Chowam się do szafy prowadząc głośne rozmyślanie ,,schowam się za łóżkiem, może mnie nie znajdzie". Siedzę sobie w tej szafie, za jakimiś worami z czymś (nie, na jawie nie mam worów w szafie), drzwi się otwierają i... budzę się.

Sen nr. 2
Nie wiem czemu, ale znowu II wojna światowa . Tym razem jestem odpowiednikiem Hansa Klossa- chodzę w niemieckim mundurze, wpadam do mieszkania sąsiadów, oni ,,przypadkiem" mi uciekają, więc gonię sąsiada. Nie wiedzieć czemu nagle biegnę przez jakieś wieś (ja gonię, czy mnie gonią- nie jestem pewna) i dobiegam do wsi, gdzie chowam się przed Niemcami i przy okazji nie zabijam okolicznych mieszkańców (mimo, że powinnam).

Sen nr. 3

Koniec z wojennymi klimatami. Tym razem śnił mi się koniec świata. Siedzę sobie z rodzinką w pokoju. Patrzę przez okno i widzę mieszkanie na osiedlu, będącym jakieś 5 km dalej (jakaś ręka bawi się klockami, które wyglądają jak bloki z tego osiedla). Nagle ogromnych rozmiarów księżyc zaczyna znikać: najpierw ciemniejsze obszary, później reszta aż w końcu jego miejsce zajmuje rozgwieżdżone niebo.
-(Ja): Co się dzieje?
-(Mama): Koniec świata. Nareszcie.
-(J):??
-(M): Trzeba by Wojtkowi kupić takie klocki jak tam są.
oczywiście obudziłam się zanim świat się skończył, ale długo nie mogłam zasnąć. Przez kilka następnych lat bałam się pełni księżyca, za każdym razem uspokajając się, że przecież ten księżyc był większy...

Jest jeszcze sen nr 4 ale opiszę go następnym razem, dziś już nie mam czasu

Podzielcie się swoimi dziwnymi snami, nie chcę być jedyna z taką wyobraźnią ;D
[Obrazek: Polska_Flaga.gif] Staram się pisać poprawnie
  Odpowiedz
#2
Ja mam bardzo dziwne sny.
Opiszę jeden, bo nie chce mi się wszystkich które pamiętam.

Śniło mi się, że poszedłem do swojego dziadka do domu (często go odwiedzam), lecz go nie było, ale dom był otwarty.
Stałem tak jakieś 10 minut przed wejściem i usłyszałem, jakby coś biegało po podwórku, powiem szczerze przestraszyłem się w śnie, ale straszniejsze było jak to coś zobaczyłem.

Był to jakiś wielki człowiek z rogami (diabeł? Tego bym nie powiedział, chodź był czerwony na twarzy), wiec wbiegłem do domu i czekałem na dziadka, czekając długo, miałem zamiar wyjść z tego domu i wrócić do swojego domu, lecz nie było możliwości, bo "diabeł" biegał w koło domu pilnując mnie. Chwile nieuwagi jego, wykorzystałem wychodząc oknem, dobiegłem do płotu i widząc dziadka z sąsiadem siedzących na ławce na przeciwko, chciałem przeskoczyć i biec do niego, lecz diabeł rzucił mnie włócznią i przebił mnie na wylot, wtedy się obudziłem.

Do tej pory nikt mnie drugi raz nie zabił we śnie, bo ile to można. Miałem 5-6 snów, gdzie zostałem zabity.
  Odpowiedz
#3
O końcu świata też miałem przynajmniej kilka snów ;)

Kiedyś siedziałem w temacie LD (świadome sny), ale później zaprzestałem zapisywać notki, ograniczyłem długość drzemki do minimum i trochę się rozregulowałem pod tym względem.

Pamiętam jeden bardzo realistyczny i naprawdę konkretnie zwariowany scenariusz. W tym śnie byłem pilotem... Niby nic, wielu chłopców marzyło kiedyś aby nim zostać. Jak przystało na śpiącą logikę umysłu, ocknąłem się w utkanym z czegoś przypominającego wiklinę, kokpicie. Szybko zorientowałem się, że pilotuje ogromne ptasie gniazdo! Najlepsze, że nie byłem sam... Za mną siedziało wielu przerażonych pasażerów. Spadaliśmy w dół, nabieraliśmy prędkości, ciśnienie sięgało zenitu, serce szalało w piersi, dokoła same krzyki i wrzaski, a w tle widać już ziemię. Moim zadaniem było wylądować, ale nie pamiętam dokładnie schodzenia w dół. Następny kadr zaczyna się od nieco normalniejszego miejsca - kabiny pilotów boeing'a, gdzie po wylądowaniu otrzymywałem gratulacje od mojego starego klienta, który jakiś rok temu korzystał z moich usług. Miałem właśnie wychodzić do czekających na mnie ludzi, aż tu nagle jedna babka spytała z przerażeniem czemu jestem taki blady? Od razu poczułem lekki paraliż jednej strony ciała i wykrzywienie twarzy, zdążyłem tylko coś wspomnieć że dostałem chyba udaru i od razu się obudziłem.

Wiele miałem takich totalnie pozbawionych logiki snów, ale ten najbardziej zapadł mi w pamięci. ;)
  Odpowiedz
#4
Kaiselin napisał(a):Nie wiem czemu, ale znowu II wojna światowa .

Podobno sny są odzwierciedleniem naszej psychiki. Tym co podświadomość próbuje nam przekazać przy użyciu często wręcz surrealistycznych i nieprawdopodobnych scenariuszy. Często nasze sny według wierzeń buddystów a zwłaszcza według ich wiary w reinkarnacje są odzwierciedleniem naszych reinkarnacyjnych dusz. Wiec kto wie może Jesteś reinkarnacyjnym wcieleniem jakiego niemieckiego żołnierza. i Stad taka tematyka twoich snów ;)


Jeżeli chodzi o odjechane sny jakie ja miałem to przytoczę jeden ten który według mnie jest naprawdę nieprawdopodobny ;)

Otóż pewnej nocy miałem następujący sen: Jestem sobie sam w domciu, leżę sobie wygodnie na kanapie, oglądam sobie film w TV "Ali baba i 40 - stu rozbójników". Nagle moja kanapa zaczyna dziwnie podskakiwać ze mną na pokładzie, Ja przestraszony nie na żarty, wołam pomocy i nagle w domu zjawia sie uzbrojony po zęby oddział SWATu, wyłamują mi drzwi wejściowe do domu i ich jedynym celem jest zabicie mnie. Ze strachu przed podskakującą kanapą oraz oddziałem SWATu wyskakuję (Mieszkam na piątym pietrze a tutaj sie nagle okazuje że jestem na co najmniej pięćdziesiątym) z okna, ląduję twarzą na betonie po czym wstaje jakby nic sie nie wydarzyło. Na ulicy zaczepia mnie handlarz bronią i proponuje mi zakup kałasznikowa za 2 żywe kurczaki Haha Myślę sobie że mam szanse się obronić przed SWATem więc wyciągam z kieszeni T-shirtu te kurczaki i wręczam je handlarzowi a on mi daje broń. No i wjeżdżam do swojego mieszkania, wychodzę z windy i kieruje sie do swojego mieszkania kiedy wchodzę okazuje sie że oddział SWATu zamienił sie w kosmitów. Zaczynam do nich strzelać z zakupionej broni o dziwo okazuje sie że mój kałasznikow jest tak jakby magiczny bo nie kończą sie mu naboje. Moje pociski niestety nie były w stanie nawet drasnąć kosmitów i co sie nagle okazuje? Otóż to ze moja kanapa ta sama co podskakiwała zaczyna sobie latać w powietrzu po mieszkaniu uderzając każdego kosmitę w łeb :D Zaskoczony chowam sie do łazienki po kilku minutach wychodzę z niej i stwierdzam że kosmitów nie ma a kanapa zaczyna do mnie mówić ludzkim głosem coś w stylu "Uratowałam cie przed kosmitami ale teraz w zamian musisz mnie nakarmić" i nagle pokazuje mi swoje kilkumetrowe kły i zaczyna mnie gonić, kiedy mnie dopadła to zaczęła mnie pożerać kawałeczek po kawałeczku. i właśnie w tym momencie sie obudziłem zlany potem.
"Jeśli skopiowanie płyty to kradzież, to idąc tym tropem - zrobienie komuś zdjęcia to porwanie" - Anonymous
  Odpowiedz
#5
  Odpowiedz
#6
W zasadzie to nie mam snów. Będąc młodszym miałem, a teraz nic się nie dzieje w mej głowie. o.O

Jeden pamiętam bardzo dobrze, w zasadzie było to majaczenie. Byłem chory, gorączka 40oC. Sen był podczas gdy się hmm obudziłem ale nie byłem tego świadomy. Taki wpółświadomy sen.

Więc wracam z rodzicami autem od babci. Następnie, śni mi się, że śpię i nagle coś mi się bardzo strasznego przypomniało. o_O
Naglę obudziłem się (to już na żywo) nie wiedzieć czemu ze strasznie przyśpieszonym biciem serca. Zacząłem wołać mamę. Mama przyszła po kilku minutach, widziałem ją na żywe oczy, i nagle walnąłem do niej taki tekst:
- mamo, mama tam tam.., idź zobacz szybko, nie ma czasu szybko.
Mama była chyba przerażona. :D
Zaczęła mnie uspokajać i powiedziała, że pójdzie tam i zobaczy.
Nagle ja do niej wciąż wpółświadomy:
- idź szybko w bagażniku są chrupki, Haha przynieś je szybko
Mama mnie uspokoiła i się położyłem dalej spać.

THE END :D

Rano mama było bardzo przerażona ja z resztą też, bo widziałem, słyszałem i czułem co się dzieje i mówię, a nie mogłem hmm kontrolować ciała? o.O

Drugi sen, a w zasadzie było to lunatykowanie był jeszcze śmieszniejszy. :D Ten już słyszany z porannych relacji od taty.
Wstałem w nocy, poszedłem do pokoju rodziców, na fotelu wisiała luźna spódniczka. Wziąłem ją i zacząłem ją zakładać. :D
Po czym ze spódniczką na gaciach poszedłem do drzwi wyjściowych, otworzyłem drzwi i wyszedłem przed dom Haha
Na szczęście tata wybiegł za mną i złapał mnie za ramiona w celu zatrzymania. Ja niby coś powiedziałem niezrozumiałego i zawróciłem się do domu idąc prosto do łóżka.
Rano się budzę i patrzę co ja mam założone? WTF? :D Heh, zaskoczenie było wielkie rano.

To tyle co najbardziej pamiętam.
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. 
Strona z tapetami na pulpit - polecam
  Odpowiedz
#7
1.Gonił mnie dzik. Krzyczałam do niego żeby mnie zostawił a on stanął i powiedział, że nie chce mnie zjeść. Rozpaliłam ognisko, wspólnie poszukaliśmy dla niego korzonek i rozmawialiśmy całą noc.

2.Przechodziłam obok opuszczonego domu w mojej miejscowości. Nagle ktoś złpał mnie za nogi. Upadłam na brzuch. Zrobiłam fikołka do tylu, tak że potwór wylądował nad moją głową. Podszedł do niego jakiś facet i go zastrzelił.

3.Byłam na planecie na której był tylko ogromny zamek. Zapukałam. Otworzyła mi papuga która zamiast piór miała liście marihuany i na dzień dobry powiedziała:mnie się nie pali.
  Odpowiedz
#8
Moje wszystkie sny są bardzo dziwne, jeśli opisywałbym je nikt by z nich raczej nic nie zrozumiał bo sam nie rozumiem czasem o co chodzi, w dodatku zapominam co mi się śniło po jakichś 15 minutach :P


Kiedyś często miałem takie sny, że gdzieś byłem, biegłem i biegłem nagle wpadałem do jakiejś dziury, podskakiwałem - i budziłem się, bardzo zmęczony... :/

Teraz już nie mam takich snów :P
  Odpowiedz
#9
[Obrazek: Polska_Flaga.gif] Staram się pisać poprawnie
  Odpowiedz
#10
Ja pamiętam jak mój brat robił sobie po nocy herbatki :P
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Znacie jakieś odjechane teksty? Baron 19 7 540 18.07.2013, 20:49
Ostatni post: Imcoran
  Odjechane Tabu – Syndrom Kudawy, czyli tatuś tez jest w ciąży. Mesajah 0 2 493 26.04.2013, 19:01
Ostatni post: Mesajah
  Odjechane Tabu - Człowiek, który zmartwychwstał aż 5 razy. Mesajah 3 3 576 22.04.2013, 23:39
Ostatni post: Swordancer
  Odjechane Tabu - Maria Jose Cristerna - "La Mujer Vampiro" Mesajah 2 3 563 15.03.2013, 18:18
Ostatni post: Vilandra
  [Odjechane] Sposoby na nude :) KoSsSaCk 7 4 180 05.03.2012, 21:26
Ostatni post: Baron

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości