Nicholas napisał(a):W związku z tym, że mam za sobą 17-ście wiosen mam prawo iść do studia i bezproblemowo zrobić tatuaż czy będą schody i muszę zaczekać do pełnoletności?
Najlepiej aby rodzic dał pisemną zgodę, osobiście.
Zwiększa to wiarygodność, inaczej tatuator może odmówić wykonania zlecenia.
Później można go zaskarżyć o ingerencję w ciało osoby niepełnoletniej (wniosek składają zbulwersowani rodzice) i walczą o odszkodowania, które są kolosalne.
Tatuaż jest na zawsze, więc jest to 'trwały uszczerbek na zdrowiu'.
Nicholas napisał(a):Jakie jest prawdopodobieństwo, że tatuaż za kilka lat się rozciągnie? Mam się czego obawiać?
Wysokie.
Robiąc tatuaż w profesjonalnym studiu zwykle
musisz płacić za ewentualne poprawki.
Inaczej jest gdy robisz go u kogoś znajomego, poleconego.
Tatuaż możesz poprawiać, coverować etc, wszystko zależy od tatuatora.
Nicholas napisał(a):Druga rzecz to Wasze zdanie na ten temat. Młody chłopak z dziarą to pewnie dla Was dziwne i głupie... chętnie posłucham.
Na tą chwilę mam 4 tatuaże.
Jestem młody (20lat to przecież nie starość) i gdy widzę rówieśników to nie patrzę na nich przez pryzmat tego ,że mogli kiedyś siedzieć (stereotyp polegający na szufladkowaniu: ma tatuaże=kryminał).
U mnie każdy tatuaż coś oznacza, nie są one przypadkowe.
Robię je aby mi przypominały o pewnych wartościach, poglądach, wspomnieniach.
Robisz je dla siebie i to właśnie Ty masz się z nimi dobrze czuć.
Obawa przed byciem niezaakceptowanym, głównie w rodzinie jest duża, wiem o tym.
U mnie już się przyzwyczaili, dziewczyna przyjęła spokojnie fakt ,że planuję to robić dalej, chociaż widać po Niej ,że nie jest tym faktem zadowolona.
Twoje ciało, masz prawo robić z nim co zechcesz.
Tylko miej na uwadze, tatuaż jest na całe życie! (ponieważ chyba nie bierzesz pod uwagę laserowego usuwania, po tym zostają blizny [podobno] i efekt jest jeszcze gorszy niż jakbyś miał mieć ów 'niechciany' tatuaż).
Pozdrawiam