Pizza z patelni to danie wypatrzone gdzieś w czeluściach internetu, czasem robię je na obiadokolację, a czasem do pracy (zależy, czy jestem w biurze i mam dostęp do mikrofali ). Przepis odrobinę przerobiłam (ale nie gwarantuję, że gdzieś się on nie znajdzie w necie), ponieważ w oryginale była tylko mąka ziemniaczana. Myślę, że powstałaby klucha, za którą nie przepadam, więc moja wersja wygląda tak:
Składniki:
-ulubione składniki, które zwykle jemy na pizzy. U mnie:
pieczarki, papryka, czosnek, boczek. Wariacji jest wiele.
-żółty ser
-mąka ziemniaczana
-mąka pszenna
-1-2 jajka
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- woda
+ ulubione przyprawy, polecam dużo oregano.
Góra:
Składniki kroimy w drobną kostkę. Jeśli dodajemy boczek, pieczarki lub cebulę trzeba je najpierw podsmażyć.
Ser trzemy na tarce, a jeśli mamy go tylko w plastrach- kroimy go w drobną kostkę.
Ciasto:
Do garnka wlewamy wodę (u mnie to ok. 3/4 szklanki, wychodzi mi z tego półtorej dużej patelni). Wbijamy jajko i miksujemy. Do tego dosypujemy proszek do pieczenia. Kiedy jajko już się ubije dodajemy łyżkami mąkę- po tyle samo każdej. W zależności od tego, ile chcemy mieć ciasta regulujemy ilość składników. Dodajemy przyprawy wedle uznania i miksujemy. Zmiksowane ciasto musi być gęstsze od ciasta naleśnikowego, na oko powoli spływać z łyżki. (Chodzi o to, żeby się nie rozpływało po patelni). Do tego dorzucamy wariacje składników, za wyjątkiem boczku w plastrach i odrobiny sera- boczek/wędlinkę kładziemy na wierzchu i posypujemy resztką sera.
Całość mieszamy łyżką. Farszu powinno być tyle, aby każdy składnik po zamieszaniu był pokryty ciastem.
Na nagrzaną, podlaną olejem (lub oliwą, smakuje lepiej) patelnię wykładamy łyżką placki naszego ciasta, ewentualną wędlinę kładziemy na placku, aby się przykleiła i smażymy z obu stron, aż pizza się zarumieni. Posypujemy resztką sera.
Dobrze smakuje z ketchupem lub sosem czosnkowym.
Mam nadzieję, że przepis komuś się przyda, smacznego!
Jak będę mieć możliwość- zrobię i wrzucę zdjęcia step by step