admin napisał(a):Będzie Ci wdzięczny do końca życia.
To jest święta prawda, tak wpatrzonego we mnie psa nie miałam wcześniej
Kiedy na spacerze gdzieś mu zniknę z pola widzenia, to zaraz jest niepokój i wrzask z jego strony
Taki duży facet, a jaki mazgaj
Prawdę mówiąc początkowo miał być u nas tylko do czasu znalezienia mu dobrego domu, no ale tak się do niego przyzwyczailiśmy, że nie było mowy po miesiącu o tym, by gdziekolwiek jechał
To może jeszcze się pochwalę dwoma "dziewczynkami" ,które w tym roku były u mnie również na zasadzie tzw. domu tymczasowego.
Tayga. Znaleziona jako 2,5 miesięczne szczenię w Gubinie, gdzie błąkała się po ruchliwej drodze wraz z matką (wszystko wskazywało na to, że ktoś je wywalił z samochodu). Jej mama, husky, szybko znalazła stały dom, a mała trafiła do mnie tymczasowo. Po miesiącu pojechała do stałego domu, z którym utrzymujemy kontakt.
Taka była jak do nas przyjechała
Ostatnie zdjęcie u mnie
Teraz Tayga ma już rok i jest bardzo szczęśliwa w swoim domku
Diva. Jej historia musiała być dużo smutniejsza niż Taygi. Została znaleziona w wieku 2 miesięcy na ulicy, potrącona przez samochód. Była niemiłosiernie brudna, co świadczyło o tym, że nie od dziś jest pozostawiona samej sobie. Ale najgorsze było to, że panicznie bała się ludzi. Trafiła najpierw do schroniska, po kilku dniach do mnie. Początkowo zachowywała się jak dzikie zwierzątko - w pobliżu człowieka panikowała, uciekała jak mały lisek. To był na prawdę przykry widok, bo przecież takie małe szczeniaki powinny być ufne i radosne... Jak przywieźli ją ze schroniska, to ze strachu władowała się na półkę pod telewizorem i nie wyszła przez jakieś dwie godziny
Paraliżował ją każdy kontakt z człowiekiem...
...dlatego początkowo zostawiłam jej jak najwięcej luzu. Udawałam, że jej nie widzę i że mnie nie interesuje. Po tygodniu zaczęła sama szukać dyskretnie kontaktu (obserwując moje psy).
Stopniowo zaczęło być coraz lepiej, chociaż do obcych osób wciąż była nieufna.
Po ponad miesiącu i Diva znalazła cudowny domek, który pokochał ją taką jaka jest, z tą jej nieśmiałością i dziwnymi lękami.
Tutaj zdjęcia w odwiedzinach u Divy w sierpniu