Bayern Monachium - FC Barcelona 4:0 (1:0).
Bramki: Thomas Mueller (25, 82), Mario Gomez (49), Arjen Robben (73).
Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).
Widzów: 68 000.
Bayern: Manuel Neuer; Philipp Lahm, Jerome Boateng, Dante, David Alaba; Bastian Schweinsteiger, Javi Martinez; Thomas Mueller (83-Claudio Pizarro), Franck Ribery (89-Xherdan Shaqiri), Arjen Robben; Mario Gomez (71-Luiz Gustavo).
Barcelona: Victor Valdes; Daniel Alves, Gerard Pique, Marc Bartra, Jordi Alba; Xavi, Sergio Busquets, Andres Iniesta; Alexis Sanchez, Lionel Messi, Pedro (83-David Villa).
Złośliwi twierdzą że trzy bramki dla Bayernu zostały strzelone nieprawidłowo, popatrzmy zatem:
Bramka pierwsza to niby faul Dante na Alvesie (opierał śię na nim), Przy drugiej bramce rzeczywiście mógł być spalony, ale szukanie w takiej sytuacji spalonego to już żenada. Trzecia bramka to niby faul na Jordim Albie, no niby na upartego można by tak uznać, ale jak widać sędzia nie zareagował. Tylko czwarta bramka według Barcy była czysta, ale tak naprawdę to Barca była tak cieniutka jak włos na moim...mojej głowie. Mistrzowie Niemiec byli naprawdę niesamowici, lepsi fizycznie, taktycznie, bardziej zdeterminowani i zwycięstwo zasłużone. A Barca po raz ostatni dostała takie lanie w Lidze Mistrzów aż 16 lat temu, Dynamo Kijów wsadziło im wtedy 4 gole. Cóż tak to bywa, teraz Barcę uratować może tylko cud.
Dzisiaj 0 20:45 kolejny półfinał
Półfinał który wzbudza wielkie emocje, nie tylko sportowe, ale również zakulisowe. Ale o tym pogadamy po meczu. Z ciekawości zapytam, czy mamy jakieś szanse na Niemiecki finał w Lidze Mistrzów? Jak myślicie?
No to może jeszcze promo dzisiejszego meczu.