Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Wulgaryzmy- plaga naszych czasów?
#1
Nie wiem, jak Was, ale strasznie wku*wiają mnie ludzie, którzy bez przerwy przeklinają.


A tak poważnie- razi mnie ostatnio to, ile osób klnie. I dorośli i młodzież, i co mnie przeraża- dzieci. Każdemu z nas, jak sądzę, jakaś "cholera" się wymsknie, jednak to, jak ludzie zwracają się do siebie w towarzystwie schodzi poniżej akceptowalnego (moim zdaniem) poziomu. "Ku**y" i "ch**je" pojawiają się wszędzie, wchodzą "na salony", do autobusów, tramwajów, pociągów i bez skrępowania wychodzą na ulicę.

Był ktoś z Was za granicą i miał przyjemność obcowania z innymi cudzoziemcami, niżi ekspedienci w sklepach i obsługa hotelu?
Kilka krajów odwiedziłam a w niemal każdym z nich znalazła się grupa ludzi, która, gdy na zadane pytanie "Where are you from?" uzyskiwała odpowiedź "Poland" witała radosnymi okrzykami "ku*wa! Poland!"/ "Poland! Wódka!".

A Wy co myślicie o tak często stosowanych wulgaryzmach? Uważacie, że używanie ich w miejscach publicznych powinno
być bardziej obostrzone czy wręcz przeciwnie?
Co Panowie myślicie, gdy rozmawiając z ładną dziewczyną słyszycie z jej ust potoki bluzgów?

Zapraszam do dyskusji!
  Odpowiedz
#2
Mnie, aż tak to nie razi i nie słyszę tego tak często, jak to opisałaś. Oczywiście zdarza się towarzystwo z co drugie słowo k.., ale po za tym wg. mnie nie jest tak źle. Przeklinanie nie pomoże, a jednak ludzie przeklinają, bo taka natura ludzka, jednak trzeba się powstrzymywać przynajmniej przy dzieciach.

Ps: Przeklinanie oficialnie nie jest wykroczeniem, więc policjant za to przymknąć nie może.


  Odpowiedz
#3
Aresztować oczywiście nie, ale mandat dostać możesz. :)
  Odpowiedz
#4
Ostatnio moja uczelnia promuje walkę z wulgaryzmami, ale uważam to za daremne, bo tylko wydaje się pieniądze na kampanie, które w niczym nie pomagają. Ja osobiście nie znoszę wulgaryzmów u kobiet, świadczą często o złym środowisku w którym wykształciła się ta osoba, a taka kobieta po prostu nie pasuje do mojego profilu, oczywiście bez dyskryminacji, ale u facetów odbieram to inaczej, bo z kobietami się nie przyjaźnię, a przynajmniej nie próbuję. 

Są jednak pewne różnice między charakterystyką wypowiedzi, a typowym bluzgiem. Są ludzie którzy klną, ale nie razi mnie to, po prostu trwa puenta, której towarzyszą wulgaryzmy i nie odbieram tego jako jakiś brak kultury. Są natomiast ludzie od których aż razi brzydką treścią w wypowiedziach, wulgaryzmy służą za przecinek, unikam takich ludzi. 

Sam klnę, nawet zdarza mi się to często w konkretnym towarzystwie, ale podobnie jak powyżej, nadają one zdaniu jakiejś puenty no i często stosuję zmiękczenia, aby było to mniej agresywne. Są jednak sytuacje w których w ogóle z automatu nie klnę, wiadomo, delikatniejsze towarzystwo, albo rodzina, czy obecność dzieci, kobiet. 

Wszystko jest dla ludzi.  
  Odpowiedz
#5
Wszystko zależy od sytuacji. Na co dzień mało przeklinam jednak w niektórych stresowych sytuacjach ku*wa aż sama nawija się na język. W miejscach publicznych się tego wystrzegam bo nie każdy może to akceptować i czułbym się co najmniej głupio, a przy rodzicach tego nie robię bo nie tak mnie wychowali. W znajomym gronie raczej często ale z kolei przy kobitkach nie wypada ;) 

Wiesz Dema, ogólnie to i tak u nas jest jakiś porządek pod tym względem bo np. w krajach anglojęzycznych słowa "shit", "fuck", "fuck off" traktuje się jako przerywnik chociażby w rozmowie z szefem więc w Polsce jest co najmniej "izi".

Demanufacture napisał(a):Co Panowie myślicie, gdy rozmawiając z ładną dziewczyną słyszycie z jej ust potoki bluzgów?
Gdyby była czymś zdenerwowana to spoko, nic co ludzkie nie jest nam obce jednak gdy robi to nagminnie to znaczy, że ma ubogi zasób słownictwa i taka dama ma u mnie dużego minusa :P
[Obrazek: jGTeTrj.png]

"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy. Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze."

  Odpowiedz
#6
Język z czasem trochę się zmienia. Osobiście nie widzę nic w przeklinaniu w towarzystwie znajomych. Mam namyśli takich słów jak: k**wa, pi***ole. Są one raczej powszechne w naszym języku i nadają jemu swoistą barwę. Oczywiście nie wyobrażam sobie aby nieznajomy podszedł do mnie i zawalił mi takimi tekstami a na końcu "Masz ognia?". Szacunku wymagam w obie strony.


Swoją wiedzę zawdzięczam już śp. osobom. Ze względu na nich staram się żyć na jakimś poziomie. Spędziłem z nimi wiele godzin, dni, tygodni na rozmowach o codziennym życiu. Dzisiaj mówi się o wielkich pisarzach którzy w swoich utworach przekazywali człowieczeństwo, lecz o osobach piszących językiem już nie wspominamy. Jedyne co mogę zrobić to przyjść pod ich groby i powiedzieć "dziękuję". Gdyby nie oni to teraz leżałbym dwa metry pod ziemią. Bardzo łatwo jest się stoczyć, natomiast bardzo ciężko jest się podnieść. W pewnym momencie jest się tak załamanym że "branie w żyłę" już nie pomaga, zostaje tylko kostnica.

Wracając do tematu. Żyję teraz w takich warunkach że w 90% sytuacji użycie takich słów jest poniżej mojej godności. Kieruję się zasadą "nie rób drugiemu, co tobie nie miłe". Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak przychodzę na rozmowę kwalifikacyjną i facet w garniaku rzuca do mnie takim tekstem, dlatego nie robię tego w odwrotny sposób. 

Używam przekleństw notorycznie, ale wiem gdzie i kiedy mogę sobie na to pozwolić. Życie zawodowe mi na to nie pozwala. Uważam że to forum jest swoistą odskocznią od sterty papierów jaką jestem ciągle przygniatany..

Do tej pory pisałem o wulgaryzmach które można wpleść w całe zdanie. Teraz przyszła pora na wyzwiska. Ich kompletnie nie toleruję. Kierując się zasadą "z głupszym nie wygrasz" - idiotów ignoruję. Czuję obrzydzenie do ludzi jak widzę osoby które cisną się po matkach. Tak, mam też na myśli osoby biorące przykład z takich osobników jak "Isamu" bądź 'NitroZyniak". 


Tutaj taki prosty przykład z mojego życia jak z:

[Obrazek: dDL6vgc.jpg]

zamieniłem się w:


[Obrazek: FbCDG2N.png]
  Odpowiedz
#7
Walka z wulgaryzmami to jak walka z wiatrakami, tego się nie wypleni. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem i wyczuciem. pierdo.. i kur...wowanie na lewo i prawo, to nie sztuka. Sztuką jest zachować się stosowanie do sytuacji bez przeklinania. 
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. 
Strona z tapetami na pulpit - polecam
  Odpowiedz
#8
Ja wypowiem się na temat wulgaryzmów u dzieci, szczerze troche rozumiem 13 lat, 14 dojrzewanie- kres buntu, ale 10 lat?! Przykłady widać najczęściej w grach:
Siedze na serwerze CS i jakieś małe dziecko gada przez mikro, no dobra zmutowałem go, patrze zabili, spoglądam na czat a tam ch*ju pie*****y jak ty ku***a grasz szmato itp..
Przykład 2, jestem u kolegi, w domu przychodzi jego brat do pokoju i pyta się czy może pograć w minecraft'a. Młody gra gra gra, w patrze na czat a tam przekleństwa lecą od osób które chyba nigdy słownika nie widziały
[Obrazek: 7HOfJI1.png]
Niedostępny
  Odpowiedz
#9
Ja staram się nie nadużywać wulgarnych słów. Co prawda w pracy przy trudnych dniach wśród kolegów zdarza się rzucić kilkoma k****. To raczej normalne, aby jakoś wyładować stres/złość. Wśród obcych mi ludzi, a zwłaszcza dzieci tego typu słowa dla mnie nie istnieją. No chyba że ktoś na to "zasłużył"  :P
Najczęściej ma się "ochotę" klnąc jak szewc przy załatwianiu spraw w urzędach - zwłaszcza w Skarbówce lub ZUS-ie. No ale cóż, trzeba trzymać język za zębami.
Co do kobiet, to jeśli raz na jakiś czas rzuci bluzgiem to jeszcze to jakoś przetrawię choć muszę przyznać, że jakoś automatycznie przy jednym tego typu słowie jakoś mnie to razi (wiem, może to samolubne, ale już tak mam). A jeśli kobieta, rzuca co drugie słowo k**** to nie chcę z nią mieć nic wspólnego.
Walka z używaniem bluzgów na ulicy to tak jak wspomniał diablo, walka z wiatrakami. To jest niemożliwe. Niestety patologii wśród niektórych rodzin nie brakuje, dzieci wynoszą z domu to co "nauczyli" rodzice i "zarażają" tym inne osoby. To takie moje spostrzeżenia.
"Wszyscy Kłamią"... - Gregory House
  Odpowiedz
#10
(16.03.2015, 22:38)Demanufacture napisał(a): A Wy co myślicie o tak często stosowanych wulgaryzmach? Uważacie, że używanie ich w miejscach publicznych powinno
być bardziej obostrzone czy wręcz przeciwnie?
Co Panowie myślicie, gdy rozmawiając z ładną dziewczyną słyszycie z jej ust potoki bluzgów?
Zacznę od końca.
A co jeśli jakaś dziewczyna rozmawia z jakimś typem, który nie wygląda, jak żul spod budki z piwem, ale bluzga równie często? Dziwi mnie trochę taki podział w społeczeństwie. Kobieta ogólnie powinna być nieskazitelna. Alkohol? Nope! Papierosy? No skądże. Przekleństwa? Broń Boże! Kupy też nie robią, to oczywiste. :P
Wydaje mi się, że bez względu na płeć nadużywanie bluzgów jest po prostu oznaką kompletnego buractwa i braku znajomości własnego języka. Jasne, nie twierdzę, że przeklinanie jest tragiczne złe i trzeba je jak najszybciej wyplenić, a już najlepiej zakazać. Tu, podobnie, jak w wielu przypadkach, powinno postawić się na umiar. Wyobrażacie sobie np. jakaś stresującą sytuację w pracy? Ja osobiście tego nie widzę. Dodatkowo w tym przypadku (a wierzcie mi, że wiem co mówię :P) wszelkie bluzgi podkreślają wagę problemu i nie raz potrafią zmobilizować przełożonych do szybszej reakcji. 

Co do samych dzieci. Co tak właściwie powinni zrobić rodzicie np. ośmiolatka, który biega po sklepie i radośnie sadzi na prawo i lewo *****? Karny jeżyk, czy po prostu rozmawiać? Swoją drogą, to cholernie zabawna sytuacja. :D
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wiek rodziców w momencie naszych urodzin. Paweu 14 3 343 21.12.2013, 00:44
Ostatni post: Olka

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości