Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!
Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!
Ja jak się zwalniałem to obowiązywało mnie 2-tygodniowe wypowiedzenie, na czas nieokreślony jest to chyba miesiąc albo i więcej, aczkolwiek ty masz na pół etatu, więc niekoniecznie musi być tyle czasu.
Przed zwolnieniem się byłem w Inspekcji Pracy, gdzie wszystkiego się dowiedziałem. Najprostszym sposobem będzie jak pójdziesz do najbliższego oddziału Inspekcji Pracy, bądź zadzwonisz do obojętnie której Inspekcji.
18.08.2013, 13:50 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.09.2013, 22:48 przez adam-as.)
Baron jeśli masz umowę na 1/4 etatu to powinien być w niej określony termin wypowiedzenia (pod warunkiem, że to umowa o pracę, a nie cywilno prawna). Spotkałem się z sytuacją, że pracodawca używa terminów "pół etatu", "jedna czwarta etatu" przy umowach zlecenie czy o dzieło. To jest oczywiście nieprawda, ponieważ przy umowach cywilno prawnych kodeks pracy nie obowiązuje.
Jeśli chodzi o sam wzór wypowiedzenia, jest banalnie prosty.
W lewym górnym rogu napisz swoje dane, po prawej datę, niżej do kogo piszesz, czyli nazwa zakładu pracy z adresem zawartym w umowie.
Na samym środku piszesz wytłuszczony nagłówek "Wypowiedzenie umowy o pracę".
W treści wypowiedzenia:
Wypowiadam umowę o pracę zawartą w dniu 10.10.2013 pomiędzy CZEKOLADOWY BARON a, FIRMA XYZ z zachowaniem ...... dniowego okresu wypowiedzenia.
Z poważaniem
CZEKOLADOWY BARON
Pamiętaj, że czas wypowiedzenia biegnie od pierwszej soboty po złożeniu wypowiedzenia. Jeśli złożyłeś wypowiedzenie w środę, termin okresu wypowiedzenia biegnie od najbliższej soboty.
Dni wypowiedzenia to dni kalendarzowe, a nie pracujące. Liczysz zatem wszystkie następujące po sobie dni, nie ważne czy po drodze są Święta, dni wolne itd.
Pracodawca musi Ci wypłacić wynagrodzenie za niewykorzystany urlop. Należny urlop nie może zostać wpisany w świadectwo pracy.
No to musisz miesiąc kiblować.
Niektórzy radzą sobie w tej sytuacji L4, jeśli pracodawca ma u nich na pieńku.
Stary i sprawdzony przez wielu patent:
Idziesz do lekarza rodzinnego, nie możesz się schylać bo Cię plecy z tyłu bolą.
Kładziesz się na kozetce, lekarz karze Ci podnieść wyprostowane nogi do góry.
Boli Cię i nie możesz tego zrobić.
Dostajesz 2 tygodnie zwolnienia na korzonki.
Przy tym, nie musi Cię być w domu podczas choroby.
Tylko, że przy zastosowaniu L4 w takiej sytuacji możesz się spodziewać wezwania na komisję do ZUS-u, co mało prawdopodobne, ale możliwe.
Już kiedyś zadawałeś podobne pytanie, nawet tam odpowiadałem - LINK. Teraz sytuacja jest trochę inna, ale może warto spróbować się dogadać.
O tym, że czas wypowiedzenia biegnie od soboty, to pierwsze słyszę. Nie twierdzę że tak nie jest, ale dlaczego niby od soboty, a nie od dnia złożenia, albo np. od najbliższego czwartku?