Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Z jaką subkulturą najbardziej się utożsamiacie?
#1
Jak w temacie. Jestem niezmiernie ciekawa do jakich to subkultur należą (lub z jaką najbardziej się utożsamiają) odjechani.

Jeśli ktoś jest takim 'przeciętniakiem' i ze swoim stylem życia czy ideologią nie odnajduje grupy dla siebie... Chętnie wtedy poczytam, jaka subkultura Was najbardziej fascynuje - strojem, muzyką, podejściem do życia.

Gatunek homo sapiens ma to do siebie, że lubi gdzieś przynależeć. W końcu nic nie dodaje takiego poczucia bezpieczeństwa jak pewność, że ma się swoje miejsce.
Sama kiedyś, w czasach gimnazjalnych, byłam zafascynowana kulturą Emo, ta muzyka mnie porywała. A wygląd? Do dziś uwielbiam takie fryzury.
Subkultura gotycka - goci. Niesamowite stroje, fascynacja mrokiem, jeszcze lepsza muzyka.
Tak, no cóż. To chyba tyle z moich fascynacji mrocznymi kulturami. ;)

Czy z jakąś grupą się utożsamiam? Raczej nie, mam za wiele zainteresowań, za wiele gatunków muzyki słucham by dać się wpisać konkretną subkulturę. A jak to jest z Wami? :)
Free Your Mind!
  Odpowiedz
#2
Będę tym pierwszym odważnym :P Heh Olu dość ciekawy temat założyłaś. Dziwne, że brak jest zainteresowania Mysli
Co do mnie, hmmm... ja się właściwie nie utożsamiam z żadną subkulturą. Mam swój własny styl bycia. Gdy czytam jak wyglądają poszczególne subkultury to można powiedzieć, że jestem jak by to określić - mieszańcem :P Lubię ubierać się w czarne kolory (praktycznie wszystkie elementy moich ubrań są czarnego koloru - głównie dresy i skóra) i jak to fajnie mnie określił kumpel kawalarz z dawnej pracy - Książę Ciemności :diabel , a nie lubię muzyki typu metalu itp. Słucham głównie techniawę z Mayday i Love Parade (oczywiście zdarzają się wyjątki, gdzie muzyka innego rodzaju, również wpada mi w ucho), strzygę się na "krótką zapałkę". Dziar na skórze nie mam, ale męską biżuterią nie pogardzę (oczywiście z umiarem aby nie wyglądać jak homo inaczej sapiens :P)
Tak więc nie da rady mnie utożsamić z żadną subkulturą. Może wprowadzę nową taką jak hehe "moja" :P
"Wszyscy Kłamią"... - Gregory House
  Odpowiedz
#3
No właśnie, brak odzewu jest zastanawiający Mysli

Widzę Motaro, że rzeczywiście masz pomieszany image. :D Płynięcie pod prąd zawsze jest unikatowe ;)
Free Your Mind!
  Odpowiedz
#4
No cóż.
Jako nastolatka przeżywałam okres fascynacji kulturą punka, nosiłam irokeza, te sprawy... Niestety, na moim osiedlu mieszkała banda skinów :P. Potem zaczęłam grać w kapeli deathowej i zafascynowałam się kulturą metalu, jej odmianami, czym jest satanizm, okultyzm i cała ta otoczka związana z graną wtedy przez nas muzą. Równocześnie odkryłam rap, przeprowadziłam się... zaczęłam odkrywać inne gatunki muzyczne, okazało się, że bycie w jednej subkulturze często kłóci się z moimi przekonaniami, słuchanie punku wyklucza kolaboracje z kolegami-narodowcami, itd.. i w sumie wyrosłam. :)
Zbyt dużo różnych gatunków słucham, gram, za dużo różnych ludzi znam, by móc utożsamiać się w 100% z jedną z tych grup. Wiele się od każdej z nich nauczyłam, dzięki temu dogadam się i z księdzem i recydywistą, że się tak wyrażę:P. Pomaga mi to w pracy.
Oczywiście zupełnie inną rzeczą jest tutaj image, jaki reprezentuję sobą, kiedy gram. Oczywistym jest, że jeśli zapraszają mnie na granie koledzy z blackmetalowej kapeli wymaluję pysk jak należy, przecież nie wyjdę w różowej sukience :P. Na co dzień jedyne co mi zostało z tych fascynacji to skóry, które lubię nosić. I naszywka na futerale ;).
Więc tak, jak wyżej pisałam- subkultury są fajne, pod warunkiem, że nikomu nie szkodzą, a przynależność do którejś z nich w młodości pozwala rozwijać pewne cechy osobowości.
  Odpowiedz
#5
No to teraz czas na mnie.
Ja sam osobiście do klasy 6 podstawówki byłem Dresem :)
Ale od początku Gimbazy to się zmieniło w 99 %. Zacząłem jeździć na Desce i BMX'ie w końcu zacząłem ubierać dziny, rurki, luźne T-shirt'y fullcap'y itp. Jednym słowem zacząłem utożsamiać się z subkulturą Skejtów(Skate(jak kto woli)). Znajomi którzy nie wiedzieli ,że zacząłem zmieniać subkulture(jak wiadomo i pisałem wcześniej ubrania) Nie poznawali mnie na ulicy. :)
Szczerze mówiąc lepiej mi teraz niż kiedyś ;)
[Obrazek: 7HOfJI1.png]
Niedostępny
  Odpowiedz
#6
Jeśli już miałabym się do jakiejś subkultury przypisać to raczej do emo. Nie tnę się i nie maluję na czarno, ale sam pomysł popularyzacji wrażliwości i emocjonalności mi się podoba. No i emo muzyka jest niczego sobie :)
  Odpowiedz
#7
Jeśli chodzi o mnie to z żadną subkulturą się nie utożsamiam. Nawet jak byłem dzieckiem to nie opowiadałem się za żadną subkulturą. Może temu, że nie miałem nigdy problemów z samoakceptacją?
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Subkultura, której nie da się lubić. adam-as 16 8 555 27.10.2012, 19:21
Ostatni post: Nicholas

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości