Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Emigracja z Polski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Sword, swoje posty napisaliśmy w tej samej minucie, więc pisząc swój nie widziałem twojego. Odniosłem się przede wszystkim do tych wypowiedzi wyżej. I powtarzam jeszcze raz, zdaję sobie sprawę że w Polsce nie ma lekko i nie napadam na tych co szukając lepszego życia, chcą wyjechać. To jest indywidualny wybór każdego dojrzałego człowieka, mam za granicą wielu znajomych i rodzinę też, nawet w Czechach, które razem z nami zaczynały od nowa (po komunie). Wiem jak im się powodzi i wiem jak zaczynali, można nawet od kucharza, dojść do właściciela sieci restauracji, jak jeden z moich kumpli. Trzeba mieć jednak do tego predyspozycje i jakieś papiery, a przede wszystkim znać język. Bez szkoły, bez jakiegokolwiek przygotowania... To już nie te czasy co 30 lat temu. Mój sąsiad wyjechał do Manchesteru, kilka lat temu i pierwsze co zrobił to poszedł do szkoły (już w Anglii), bo bez tego nie było szans na coś lepszego. Tam też trzeba napisać cv, pokazać świadectwa itd.
Myślę, że bardziej liczą się ambicje i działania. Jeśli będziesz robił tak jak 90% ludzi i pracował za granicą, wracał i wywalał pieniądze w pierdoły, to niczego nie osiągniesz. Jeśli będziesz kombinował i nabywał doświadczenia, to prędzej czy później możesz się czegoś konkretnego dorobić. Przykładowo ja planowałbym otworzyć sklep lub serwis komputerowy w dobrym miejscu, ale na razie studiuję i zobaczymy co z tego wyjdzie.
tungar napisał(a):nie napadam na tych co szukając lepszego życia, chcą wyjechać.

No przepraszam, że to napiszę, ale to już się obija o hipokryzję. Twierdzisz, że nie napadasz, ale ja chyba wyraźnie widzę, że napisałeś
tungar napisał(a):jak mnie wkurzyliście takim podejściem, dziecinnym i niedojrzałym. Tak, dziecinnym i niedojrzałym!!!
Wypowiedziałeś się na temat naszego wykształcenia i znajomości języka, zakładając, że jesteśmy rozpieszczonymi dzieciakami, którzy myślą, że wyjadą sobie bez żadnych predyspozycji i zarobią pieniądze w lepszym świecie, normalnie nie mając o nas pojęcia. Teraz ja się zdenerwowałem, no cóż, już chyba wszystko sobie wyjaśniliśmy.
Sprowadza się to wszystko do ambicji ludzi, którzy wyjeżdżają. Bo jeśli ktoś jest, powiedzmy szczerze - głupi, to i w Polsce i w UK - gdziekolwiek by nie wyjechał - się nie dorobi.
Emigracja zależy tylko i wyłącznie od pieniędzy jakie będę zarabiał za kilka lat.

Mojemu ojcu nie podobały się tutejsze płace więc - wyjechał. Norwegia to kraj który płaci przynajmniej 10-cio krotność polskich zarobków, więc po co ma się męczyć tutaj skoro tam tygodniowo pracuje 40 godzin, a nie 80 i do tego norweg da mu wolne weekendy. Posiedzi tam jeszcze kilka lat żeby na starość się o nic nie martwić i finito.

Właśnie taki plan jak najbardziej popieram. Wyjechać, zarobić i żyć w spokoju podczas, gdy inni patrioci się męczą od wypłaty do wypłaty.
Widzisz, perspektywa Norwegii też jest dobra. Trudno się tam wkręcić, ale dochody są kolosalne. Oszczędzając i próbując można się ustawić do końca życia.
Mój Tata pracuje od 3 lat za granicą, jest dobrze, kilkakrotnie lepiej niż w Polsce, wiadomo, hajs wydasz w Polsce, gdybyś tam za to samo coś kupił to byłoby tego nie wiele.
Ja, jeszcze nie wiem, jestem młody, na razie się kształcę za rok, dwa będę musiał podjąć jakże ważną decyzje, do jakiej szkoły iść, co chciałbym robić i w ogóle. Są ludzie po studiach którzy nie mogą znaleźć pracy a jeden z tych powodów to właśnie brak miejsc pracy w współczesnej Polsce, za komuny było lepiej jeśli o to chodzi.
Jeśli miałbym wybrać kraje w których chciałbym pracować to może Skandynawia, Rosja, dlatego że te języki są mi bardzo znajome, nad Brytanią nie myślałem, bo nie wiem jak to się wszystko potoczy.
Nie chce harować jak wół w Polsce na budowlance za marne 600, 700 złotych na tydzień, gdzie indziej w dwa, trzy dni można zarobić wiele więcej niż pół tysiaka.
(13.10.2013, 14:38)era9889 napisał(a): [ -> ]Ja za rok po skończeniu gimnazjum prawdopodobnie wyjeżdżam za granice.
Dlaczego?
Np. dlatego, że tam dziadkowie/babcie jeżdżą najnowszymi samochodami (BMW, Audi, Porsche) a u nas ledwo starcza na leki dla starszych ludzi....;/
Nie wrócę póki się nie dorobię trochę, a jak się dorobię to zobaczę czy będę chciał wracać.

Cytat:Gdybym sama miała taką możliwość, to rzuciłabym te studia i także wyjechała. Nawet na przysłowiowy zmywak.
Niestety nie tylko studia mnie tu trzymają...

Olka w dalszym ciągu uważam takie wypowiedzi za niedojrzałe. A to co miałem napisać to już napisałem i nie będę się powtarzał.
Stron: 1 2 3 4