Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Emigracja z Polski
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
[Obrazek: emigracja-ilustracja-32.jpg]


Jak zapatrujecie się na to zagadnienie? Czy sami myślicie o opuszczeniu kraju - jeśli tak to czy na stałe, czy tylko na trochę?
Naprawdę nie mam ochoty rozpisywać się o tej smutnej Polsce. Emigracja będzie najlepszym rozwiązaniem, szkoda, że większość się do tego ucieka, zawiedziona przez własny kraj, nie lubię dłuższych pożegnań.
Ja jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam się stąd wyprowadzić - zastanawiałam się gdzie się podział patriotyzm u tych ludzi, którzy wyjeżdżają. Teraz zmieniłam swoje nastawienie o 180 stopni. Patriotyzm był może ważny wtedy, gdy walczyliśmy o niepodległość. A dziś okazuje się, że w wolnym państwie sami sobie nie możemy poradzić. Niby mówi się, że wszędzie jest tak samo - czy to Irlandia, UK, czy Polska. Cóż, ja się o tym nie przekonam dopóki nie wyjadę. Po tym co przeszłam tutaj ze swoją rodziną, jestem jak najdalsza od tego by tu zostać i tu się rozwijać.
Ja za rok po skończeniu gimnazjum prawdopodobnie wyjeżdżam za granice.
Dlaczego?
Np. dlatego, że tam dziadkowie/babcie jeżdżą najnowszymi samochodami (BMW, Audi, Porsche) a u nas ledwo starcza na leki dla starszych ludzi....;/
Nie wrócę póki się nie dorobię trochę, a jak się dorobię to zobaczę czy będę chciał wracać.
Gdybym sama miała taką możliwość, to rzuciłabym te studia i także wyjechała. Nawet na przysłowiowy zmywak.
Niestety nie tylko studia mnie tu trzymają...
Ha ja tak samo, ale jednak spróbuję skończyć jakiś hardcorowy kierunek, bo przynajmniej nie będę sobie pluł w brodę, że nie spróbowałem. Pewnie i tak będę pracował za granicą, bo tu nie widzę przyszłości. Jak się dorobię, to może wrócę, ale nic z tego nie jest pewne.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak mnie wkurzyliście takim podejściem, dziecinnym i niedojrzałym. Tak, dziecinnym i niedojrzałym!!! Rzuciłabym studia i na zmywak, skończę gimnazjum i wyjeżdżam... Jak wy to sobie wyobrażacie, co będziecie tam robili bez wykształcenia, bez znajomości języka i bez zawodu. Rozumiem że może wam się coś nie podobać w otaczającej nas rzeczywistości i że chcecie czegoś lepszego, ale to co mówicie to jakaś paranoja. Moja siostra jest od ponad 20 lat w Londynie i doskonale wiem jak jest tam ciężko bez wykształcenia, matury euro, znajomości języka. Dorośnijcie, wykształćcie się i dopiero podejmujcie jakieś decyzje. No aż mi ciśnienie skoczyło.... Z takim podejściem to nie dojdziecie do niczego, ani tutaj, ani zagranicą.

Jeszcze edit. Osobiście nigdy bym z tego kraju na dłużej nie wyjechał. Owszem na dwa, trzy lata, zarobić i wrócić. Kochem ten kraj, kocham swoje miasto, jestem dumny z tego że jestem Polakiem. Rozejrzyjcie się jak mimo wszystko jest tu pięknie, zgadzam się jest wiele minusów, ale w dalszym ciągu to jest mój kraj.
Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Jeśli będziesz się trzymał roboty, która cię przytłacza, to wiadomo, że będzie ci źle. Jest jednak togo w brud, a ja trafiłem na tyle dobrze, że tam gdzie robiłem, mógłbym przynajmniej przez 2-3 lata spokojnie pracować i dorobić się niemałej kwoty, a nie pracowało się mi źle, nie było też przesadnie monotonnie, dlatego taki okres mnie nie przeraża. Myślę, że w 3 lata spokojnie zarobiłbym ponad 250000 zł, jeśli udałby mi się pracować i oszczędzać jak wcześniej. Gdzie w tym kraju tyle zarobię jako początkujący? Taka suma spokojnie wystarczy na otwarcie małego biznesu, a na paru rzeczach się znam i jestem skłonny taką sumę zaryzykować bez zadłużania się.
Stron: 1 2 3 4