Ale ci księża-gwałciciele to tylko garstka ludzi na kilkaset księży na świecie i nie wiesz co siedzi im w głowie.
Może w dzieciństwie także byli gwałceni i tak dopracowali swoją psychikę że komisja seminarium nie dostrzegła ich zaburzeń.
Tak dzieje się z każdym z nas bo każdy jest w stanie zakamuflować w sobie zranienia z dzieciństwa ale to niestety kiedyś wraca.
Tylko długotrwałe leczenie pozwala coś osiągnąć.
Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek z niewierzących, nie dość że chwali się swoją niewiarą to mimo to śledzi wszystkie kościelne sprawy.
Ja jak czegoś nie lubię lub nie akceptuję to po prostu się tym nie interesuję.
Nie wiem może pochodzę z innej planety.
Ludzie, przejmujecie się byle jakimi księżmi a obok przemija świat zupełnie innych i gorszych okrucieństw jak bezrobocie, głód, windowanie cen, zwolnienia z pracy i inne, które przyczyniają się do wielu zbrodni wśród społeczeństwa.
Księża nie są władcami tylko głosicielami a to jak dzień do nocy.
Księża tylko głoszą Słowo Boże i tyle a to co gadają od siebie to wiadomo że jedni paplają głupoty a inni mówią mądrze. Tak jak my.
Ja jestem wierzący ale to nie oznacza że ślepo wierzę w każde ich zapewnienia i gadanie.
Są księża, którzy gadaniem mi podpadli i ich nie słucham ale są także mądrzy którzy wiele mnie nauczyli.
To są tylko ludzie a nie jakieś święte ikony, pionki czy władcy.
W kościele głoszą Słowo Boże aby nie zostało zapomniane lub wyparte przez pęd nowożytności.
To taka ich praca tylko z trochę innymi prawami i tak samo jak w pracy jaką my wykonujemy są głupcy i mądrzy ludzie.
Skandale są wszędzie nawet w rządzie.
Tam także powinny być autorytety i są tylko opinia publiczna skupia się na głupich skandalach.
Stąd społeczność uważa cały rząd za głupców.
Żyjemy w zaawansowanych technologicznie czasach w których niestety skandale są trendy.
Dawniej też były skandale tylko komunikacja nie była tak zaawansowana i cała publika o niczym nie wiedziała.
Żeby cokolwiek w tym zmienić trzeba by było na nowo stworzyć świat i ludzi.
Całe nasze życie od poczęcia ma wpływ na to jakimi będziemy dorosłymi.
Wszystkie niewyleczone zranienia przechodzą na kolejny miesiąc jak minuty w abonamencie.
Zranienia kumulują się i przechodzą na rok następny.
Nietrudno sobie wyobrazić jak bardzo zachwianą psychikę ma ten który się nie leczy i kumuluje w sobie wszystkie życiowe zranienia.
Dziś ludzie uważają że psycholog czy psychiatra to jest bardziej kopnięty od swoich pacjentów.
Nawet gdyby to nie ma innej drogi do rozluźnienia napięcia powstałego po zranieniach.
Ludzkie autorytety upadają bo zawsze coś się z nimi dzieje.
Monoceros napisał(a):Skrzypas, jesteś wierzącym człowiekiem, więc jako wierzący człowiek powinieneś takie zachowanie potępić czyż nie? Ty natomiast odpowiadasz: Że nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ależ jest.
A gdzie jest napisane że
powinienem?
Kolego ja jestem ja a ty jesteś ty kumasz?
Nic nie muszę i nic nie powinienem.
Nie jestem Bogiem i stąd nie mam prawa potępiać takiego zachowania.
Interesuje mnie to jak zapobiec takim wydarzeniom i to powinien być społeczny priorytet.
Niestety w naturze mamy zabieranie się za sprawy od strony zadku zwykle po fakcie zamiast w zanadrzu się zabezpieczać.
To jest tak jak z wałami przeciwpowodziowymi.
Mamy kilometry wałów z piachu a mogłyby być z betonu.
Naukowcy i społeczność alarmuje a rząd uważa że wszystko jest w porządku.
Potem gdy zaleje nas wielka fala to póki wałów nie przebije to ich nie zmodernizują.
Głupia bezczelna polska mentalność.