Zobaczcie co całkiem przypadkowo znalazłem na youtube.
Video;
Święta rodzina nie uprawiała seksu, a dlaczego? dlatego że Bóg obdarzył Maryję zasłoną od różnych pokus moim zdaniem.
Co do jednego to się zgadzam, aktem miłości nie jest wyłącznie sam stosunek, to tak.
A Wy co myślicie na ten temat?
Zawsze w takiej sytuacji mnie ogarnia śmiech. Tacy ludzie chyba nie wiedzą, co wyprawiały głowy kościoła w średniowieczu.
Od zawsze irytowało mnie, że najwięcej na temat sexu mają do powiedzenia osoby, które w życiu go nie mają. Nagranie świetnie ukazuje, jakie pranie mózgu może zrobić człowiekowi kościół...
Kościół na wiele zalet, ale trzeba przyznać, że potrafi zrobić z osób podatnych do tego nieoczytanych fanatycznych wyznawców.
Ciekaw jestem, czy ta słuchaczka uważa, że została niepokalanie poczęta czy, że jest owocem zła?
Chętnie też dowiedziałbym się co to jest ten "akt małżeński" nie mylony z seksem. Jestem już ładnych parę lat po ślubie, więc pora się dowiedzieć czy ja seks uprawiam, czy akty. Lubię wiedzieć, co robię
Współczuję tej słuchaczce

Mam chyba dla niej lekarstwo - chłopa jej trzeba

Jarus napisał(a):"akt małżeński"
Wydaje mi się, że to prokreacja a seks to coś, z czego czerpie się przyjemność :E
A tak świat wyglądałby bez seksu:
Widok nawet całkiem niezły...
Gdyby powiedziała to nimfomanka, to jeszcze bym ją zrozumiał, ale każdy powinien wiedzieć kiedy seks to przyjemność, a kiedy problem. Po prostu ta kobieta w ogóle nie przemyślała swojej wypowiedzi, ale nie zamierzam jej oceniać. Chociaż fakt, że dla wielu ludzi seks to obsesja.
Ludzie tak bardzo pragną życia wiecznego po śmierci, że kompletnie zapominają o tym obecnym. Wiara staje się wtedy strasznie destrukcyjna...
Akt małżeński, nawet w religii chrześcijańskiej ukazany jest jako stosunek pełny miłości i oddania. Twory, jakie powstały w umyśle tej kobiety, to przede wszystkim zła interpretacja krytyki kościoła dla uprawiania bezpiecznego sexu z zabezpieczeniem, który służyć ma jedynie przyjemności. Co głuchy nie dosłyszy, to zmyśli.
Z drugiej strony jest to też usprawiedliwianie samego siebie. Jeśli kogoś nie stać na samochód, będzie szukał wymówki dla samego siebie, aby zapewnić swój umysł, że auto nie jest mu wcale potrzebne. To zupełnie normalne i powszechne wśród szarej masy, która zamiast używać mózgu, szuka patrona, który ją poprowadzi. Dobrym przykładem jest tutaj instytucja zwana kościołem.
Krótko mówiąc, kobieta jest nieszczęśliwa, a jej wypowiedź jest niczym innym, jak ironią jej podświadomości i paradoksem światopoglądu.
Ja z wypowiedzi tej kobiety zrozumiałem to że, seks nie powinien być przyjemnością, a powinien tylko służyć jako droga która tworzymy nowe życie. Czyli prezerwatywy są uważane za kościół jako zło. Człowiek powinien uprawiać te akty małżeńskie jak to Jarus ujął, no chyba że akt wypadł negatywnie to można powtórzyć. Moja interpretacja.
da Vinci napisał(a):Z drugiej strony jest to też usprawiedliwianie samego siebie. Jeśli kogoś nie stać na samochód, będzie szukał wymówki dla samego siebie, aby zapewnić swój umysł, że auto nie jest mu wcale potrzebne.
Dokładnie o tym samym myślałem.
Mojego kolegę nie było stać na komputer, więc sobie wmawiał i mówił to innym że jemu to nie jest potrzebne. Przyszedł dzień że ojciec mu to kupił, czego on nie chciał. W ciągu kilku miesięcy popadł w taki nałóg że przez kilka dni do szkoły nie chodził. Grał non-stop. Kilka razy był u psychologa, pomogło mu to i wyszedł z tego. Dziś jedynie kilka minut siedzi przed komputerem.
A nie myślicie, że kobiecina mówi o "złym seksie" - jako tym, między ludźmi niezamężnymi, albo zamężnymi z inną osobą? O mówiąc o "akcie małżeńskim" ma na myśli seks w pełni legalnym - na mocy prawa i Kościoła - związku?
A może ja to źle rozumiem.
W każdym razie, czy tak, czy tak jej podejście jest zupełnie anachroniczne. Współczuję takim ludziom.