Ile mieliście lat, kiedy po raz pierwszy weszliście w stan upojenia alkoholowego pot. upiliście się?
Jakie były tego objawy i czy przypominacie sobie swoje chore akcje jakie wtedy robiliście? Tutaj pragnę zaznaczyć, że oczekuję wypowiedzi specjalisty d.s nadużyć alkoholowych jakim jest Mgr Hakier Coelho
. A zatem? Jak to z Wami było?
Mam tyle lat ile mam i nie upiłam się nigdy. Odstawiam alkohol, kiedy czuję, że za moment zacznie kręcić mi się w głowie. Lubię pamiętać wszystko i widzieć co się ze mną dzieję. Nie darowałabym sobie, jakbym upiła się i zasnęła gdzieś we własnych wymiocinach, albo nie pamiętałabym czy mnie ktoś obmacywał ;| Na szczęście nie mam problemu z zabawą po niewielkiej ilości alkoholu albo zupełnie bez niego
Ja też. Wyznaję zasadę: Naje*any, ale zawsze elegancki, więc nawet jeśli mi się zdarzy to w myśl tej zasady. Nie wierzę, że nigdy Ci nie zaszumiało w głowie i nigdy się nie upiłaś
Nikt Cię o to nie prosi
Kolejna kwestia jest taka, ze najczęściej jestem kierowca i to mi pasuje
Wiem, ale nawet odrobinkę? Nie wierzę, ale szanuje Twoją wypowiedź
Whisper napisał(a):Kolejna kwestia jest taka, ze najczęściej jestem kierowca i to mi pasuje
No tak, czyli robisz za kierowcę i jeśli Ci to odpowiada to nawet by się zgadzało z pierwszym Twoim postem. Pomoc takiego człowieka jest czasami nieoceniona
.
No co jest Panie i Panowie? Dawać, dawać ;D
16 dokładnie miesiąc temu się upiłem ... Ale ciii
Edit: Ale w sumie czy to jest upicie? Pisałem przez tel normalnie chodziłem normalnie funkcjonowałem normalnie, gorzej z załatwieniem potrzeby fizjologicznej no, ale to swoją drogą
Popieram Whisper - Lubię pamiętać co moi kumple odpierdalają
Potem się ciśnie beke przez dobre 4 godziny
Hmm brzmi ciekawe, ale jak z tymi potrzebami? Co Ci przeszkadzało?
Tak, można się później pośmiać. Ile takich zdjęć mam i dziewczyn i kumpli, którzy jakieś albo dziwne pozy, albo miny mają na zdjęciach po pijaku
. Masakra jakaś. Takich zdjęć się nie powinno robić
Edit: Nieśmiertelny i jakie wrażenia? Jakie odczucia? Pozytywne, czy negatywne?
14,15? Pamiętam że na pewno było to w drugiej klasie gimnazjum. Kumpel zaprosił na ognisko, wszystko fajnie, miała być świetna impreza, pierwsze takie większe picie a wyszło kompletnie inaczej.. Początek jeszcze pamiętam, zaczęło się dość zwyczajnie. Jeden drink- nic. Zrobiłem sobie kolejnego który też dość szybko "wchłonąłem"- też nic. Dopiero gdy byłem mniej więcej w trakcie picia trzeciego wszystko rozeszło się po organizmie i zaczęła się "zabawa". Pamiętam że jak wtedy usiadłem na ławce mniej więcej godzinę po rozpoczęcia zabawy czyli koło ~18, tak przesiedziałem na niej do 22 nie potrafiąc nawet ponieść głowy a co dopiero wstać. to było tak jakbym co chwilę spał, budził się, oczywiście wymioty i znowu spanie. Gdybym wiedział że tak to wszystko się potoczy wolałbym już zostać w domu niż odwalić takie coś
Później mniej więcej przez rok miałem obrzydzenie do wszystkiego, czym mógłbym się upić. Ale tamto ognisko przynajmniej nauczyło mnie umiaru i teraz staram się zawsze pić z głową
Imcoran, jak to na imprezie. Możesz się nawalić jak messerschmitt, pić z głową, albo wcale nie pić. Ja korzystam ze wszystkich opcji w zależności od nastroju, towarzystwa i gdzie odbywa się impreza. Ja nie piłem od ponad 2 miesięcy porządnie (treningi), ale wprawiony jestem w miarę już, więc alkohol nie robi dla mnie różnicy, tylko teraz mnie jakoś do tego mniej ciągnie. Czasami się wyjdzie z przyjaciółmi na jakieś piwko czy coś, ale teraz na razie trzeba przystopować. Można się nawalić, zachować umiar, nawalić się i być przy tym jak gdyby nigdy nic. Zależy od tego jaką ktoś ma głowę i organizm. 14-15lat? Wcześnie zacząłeś
.
Imcoran napisał(a):nie potrafiąc nawet ponieść głowy a co dopiero wstać.
Czyli inaczej potocznie mówiąc, przybiłeś gwoździa
Ja swoich historii, może lepiej żebym nie opowiadał. Nie ma się czym chwalić
Monoceros napisał(a):14-15lat? Wcześnie zacząłeś .
Głupota
Młody byłem, chciałem zobaczyć jak to jest no i wyszło jak wyszło..
Monoceros napisał(a):Ja swoich historii, może lepiej żebym nie opowiadał. Nie ma się czym chwalić
Po to jest ten wątek, opowiadaj