Padnięty system i ograniczony dostęp do Internetu sprzyjają kontaktom z literaturą.

Ostatnio przeczytane:
Dożywocie - Marta Kisiel
Rewelacja! Dawno nie uśmiałam się tak nad książką. Jest świetnie napisana, z ogromną dozą humoru i przecudnymi bohaterami, wiecznie wpadającymi w tarapaty. Ach, i genialne teksty i dialogi ("Ręce do góry, alleluja!"). Same zalety, życzyłabym sobie samych takich dobrych książek.
Początkujący pisarz, Konrad Romańczuk, niespodziewanie otrzymuje w spadku od dalekiego krewnego dom na wsi - Lichotkę. Przeprowadza się tam w nadziei na sielski spokój, ale to, co zastaje na miejscu, przerasta jego wszelkie wyobrażenia. Lichotka okazuje się spełnionym snem szalonego architekta w stylu gotyckim. W dodatku z dożywotnimi lokatorami - i to jakimi! Anioł stróż w puszystych bamboszkach z chronicznym uczuleniem na pierze i manią sprzątania. Pradawny stwór z odmętów zła, któremu na szczęście gotowanie wychodzi o wiele lepiej od siania zagłady. Duch XIX-wiecznego niespełnionego poety, podwójnego samobójcy ze skłonnością do przesadnej egzaltacji. Ociekające szlamem i glonami utopce, od czasu do czasu zagnieżdżające się w którejś z łazienek. A to dopiero początek.
Polecam przede wszystkim miłośnikom fantasy, ale również wszystkim, którzy lubią po prostu pośmiać się nad książką.
Żona mormona - Irene Spencer
Wstrząsająca historia kobiety wychowanej wśród społeczności mormońskiej, w rodzinie poligamicznej, a później także żyjąca w poligamicznym małżeństwie. Została drugą z dziesięciu żon jednego mężczyzny, urodziła mu trzynaścioro dzieci i zaadoptowała czternaste. W autobiografii opisuje swoje życie w USA, Meksyku i Nikaragui - życie w skrajnej nędzy, w ścisku, bez własnego kąta, bez prądu i bieżącej wody. Pisze o swojej samotności i wyobcowaniu, o braku miłości, czułości i wsparcia ze strony męża, który swój czas i uczucia musiał dzielić pomiędzy wszystkie żony i jeszcze je utrzymać. Autorka obnaża tragiczną prawdę o wielożeństwie, pokazuje, do czego prowadzi religijny fanatyzm, opowiada o swojej drodze od poligamii do monogamii oraz o tym, jak odnalazła Boga.
Książka jest całkiem nieźle napisana, bardzo poruszająca i dramatyczna - tak jak życie Irene Spencer - ale jednocześnie pełna otuchy i nadziei. Autorka nikogo nie osądza, niezwykle ciepło wyraża się o ludziach, z którymi zetknął ją los, nawet o swoim mężu i pozostałych "siostrzanych żonach". Krytykuje życie w poligamii i samą ideę wielożeństwa, ale nie poszczególne osoby. Polecam.
Człowiek z dwóch czasów - Bob Shaw
Powieść fantastyczno-naukowa o Jacku Bretonie, człowieku posiadającym pewną niezwykłą umiejętność - zdolność do podróżowania w czasie. Kiedy jego żona Kate zostaje napadnięta i zamordowana, postanawia udoskonalić tę umiejętność i zapobiec tragedii. Niestety nie przewidział skutków ubocznych wprowadzenia w życie swojego planu, z zagładą wszechświata włącznie...
Więcej nie mogę napisać, żeby nie zdradzić szczegółów fabuły, więc powiem tylko, że książkę szybko i przyjemnie się czyta, jest dobrze napisana, w całkiem ciekawy sposób wyjaśnia umiejętność głównego bohatera. Choć przeskoków w czasie jest kilka, czytelnik na pewno się nie pogubi (różnie to bywa z tymi podróżami w czasie), wszystko jest jasno i klarownie opisane. Bez rewelacji, ale w sam raz na jedno popołudnie.
Teraz czytam -
Angelologia - Danielle Trussoni
aska914 napisał(a):Ale na razie muszę dokończyć czytanie Labiryntu Kate Mosse.
Czytałam, bardzo mi się podobał. Też dałabym dwa plusy za intrygę, nie dałabym minusa za brak opisów XXI wieku (po co, przecież go znamy

), za to dałabym minus za zbytnie popadanie w romans.
