MXT, nie pierwsza i nie ostatnia
Straciła swoją szanse i tyle.
Zawsze podobały mi się innowacyjne pomysły oświadczyn, jak na przykład motyw z zatrzymaniem czasu, film zmontowany i puszczony w kinie podczas seansu, czy inne zwariowane i często flashmobowe zaręczyny. Nie miałem jeszcze okazji się oświadczyć i muszę przyznać, że swojego czasu głowiłem się na przyszłość, aby wymyślić coś kreatywnego. Wiedziałem tyle, że ma być oryginalnie, jak w filmie, coś zupełnie innego. Tak bardzo wysoką poprzeczkę chciałem ustawić, że nic nowego nie przychodziło mi do głowy. Później dałem sobie spokój i pewnej nocy pomysł na zaręczyny sam mi się przyśnił
Był to bardzo realistyczny sen, w którym siedząc w domu z moją wybranką, której twarzy niestety nie pamiętam, powiedziałem że mam dla niej pewną niespodziankę, po czym zawiązałem jej oczy… Kolejne przebłyski „filmu” to moment jak otwieram jej drzwi samochodu i jedziemy przed siebie. Później wielki gmach przed nami… Filharmonia, schody i wielkie drzwi na końcu. Ciemna stylistyka snu, wszystko działo się nocą. Kolejna scena to czerwony dywan i korytarz prowadzący do kolejnych drzwi, a w tle coraz to wyraźniejsza z każdym krokiem
melodia Hans’a Zimmer’a. Prowadziłem swoją wybrankę cały czas za rękę. Oczy miała nadal zasłonięte. Mijaliśmy kolejne korytarze… Otwierałem kolejne drzwi… Muzyka grała coraz głośniej Otworzyłem ostatnie wrota i zobaczyłem cały sztab muzyków grającą ten utwór, dokładnie jak na filmiku… Coś niesamowitego. Dziewczyna nie wiedziała co się dzieje, kompletna dezorientacja. Prowadziłem ją dalej naprzód, na sam środek, gdzie wibracje strun, dosłownie unoszą ciało do góry… Tam zdjąłem jej opaskę, uklęknąłem i… obudziłem się. Z przyzwyczajenia (kiedyś trenowałem jak przejść w świadomy sen) złapałem za kalendarz i szybko zapisałem ten sen aby go nie zapomnieć. Połączyłem przebłyski i oto macie całość. Tak właśnie będą wyglądały moje oświadczyny
Zastanawiałem się, czy może nie postępuję zbyt pochopnie opisując to na forum, ale małe widzę prawdopodobieństwo aby moja przyszła wybranka trafiła kiedykolwiek na ten post, a o konkurencji się jakoś nie boję
PS. A wszystko przez to, że uwielbiam ten utwór i chyba za dużo się go nasłuchałem i naoglądałem w tym wykonaniu live