admin napisał(a):Ja się zastanawiam gdzie taki człowiek pracuje. Który pracodawca będzie w stanie go zatrudnić.
Dokładnie o tym samym pomyślałem, kiedy zobaczyłem jego twarz... Jestem bardzo tolerancyjny i na pewno facet ten, nie usłyszałby ode mnie złego słowa na temat jego "zamiłowania", jednak do mojego zakładu na pewno bym go nie przyjął... Sam ten fakt świadczy o tym, jak ciężko musi mieć taka osoba pod tym względem.
Myślę, że geneza tego procesu leży nieco głębiej w umyśle takiego delikwenta. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Chętnie porozmawiałbym z takim człowiekiem.