Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Halloween - za czy przeciw ?
#21
Skrzypas zaczynam się Ciebie bać, jeszcze trochę i zaczniesz biegać po ulicach z wodą święconą i krzyżem i będziesz odpędzał demony :D
Gdzie Ty widzisz demony w przebraniach na Halloween ? Napisałeś że bal przebierańców to co innego niż Halloween a przecież na bal przebierańców dzieci też przebierają się za wampiry diabełki i inne takie, to Twoim zdaniem już nie jest złe bo dzieci mogą się również przebrać za aniołki a na Halloween tylko za "demony" ??
Właśnie ludzie myślący tak samo jak Ty tworzą te wszystkie wyimaginowane szatańskie dzieła, wszystko co nie pasuje do ich toku myślenia jest sprawką demonów i szatana. Nie wszystko czego nie rozumiesz lub co nie zgadza się z Twoimi przekonaniami jest sprawką szatana i demonów.
Dawniej też kościół uważał za robotę szatana takie zjawiska jak zaćmienia słońca, później kościół zmienił zdanie i straszył ludzi zaćmieniem słońca mówiąc że to gniew Boga który za karę wyłączył słońce.
Idealnie nadawałbyś się jako inkwizytor, skazałbyś na śmierć prawie wszystkich ludzi którzy myślą inaczej niż TY.


P.S.
Moje słowa to nie sprawka szatana lub demona, to sprawka umiejętności logicznego i zdroworozsądkowego rozumowania.
  Odpowiedz
#22
skrzypas napisał(a):Chodziło mi o to że znakiem jest to co wcześniej napisałem dla Was.
Przeczytałam ponownie Twoją poprzednią wypowiedź i dalej nie wiem, o co chodzi z tym "znakiem".

skrzypas napisał(a):Groźby i oszczerstwa to jest to co inni wypisują dla mnie.
Nie widziałam, żeby ktoś napisał pod Twoim adresem jakąkolwiek groźbę albo oszczerstwo. Chyba, że nie chodzi o to forum.

skrzypas napisał(a):Nieszczęśliwe zakończenie już powoli się zaczyna.
Jakie nieszczęśliwe zakończenie? Znowu żadnych konkretów.

skrzypas napisał(a):W kontekście "zabawy halloween" niewidzialne działanie jest jednoznaczne.
Sporo już napisano z ulotce. W zasadzie mógłbym to powtórzyć jeszcze raz.
Wolę jednak podyskutować z Tobą, nie z ulotką, która jest pełna przekłamań i naginania faktów, a więc dla mnie niewiarygodna.

skrzypas napisał(a):Dzieci przebrane za demony chodzą po domach. Demony to podwładni szatana.
Obcowanie z dziećmi to obcowanie z szatanem. Godzimy się na zabawę to godzimy się na demoniczne zło.
Wszystko wygląda normalnie - dzieci dostają cukierki a my zamykamy drzwi za sobą.
Ależ obcowanie z przebranymi dziećmi to nie obcowanie z szatanem, tylko z przebranymi dziećmi! Dziecko przez fakt włożenia kostiumu diabełka nie staje się diabełkiem, wciąż jest tylko dzieckiem w kostiumie diabełka! I dziecko to rozumie, tak samo jak rozumiałoby, że przebierając się za żabkę, nie staje się żabką, że to wciąż tylko kostium. To właśnie przykład szukania zła i nadawanie ukrytego znaczenia rzeczom, które go kompletnie nie mają.

skrzypas napisał(a):Skutek "zabawy" bywa różny i nie ujawnia się od razu.
"Wtajemniczeni w zło" są zarówno rodzice jak i dzieci i ci, którzy rozdawali słodycze ale nie tylko.
W ich życiu niby nic się nie dzieje ale ot choćby brak zainteresowania kościołem u ludzi którzy kiedyś chodzili do kościoła jest już znakiem że szatan działa.
To są na prawdę różne sytuacje w całym codziennym życiu i nie sposób wszystkich tu opisać.
Wystarczy że dziecko, które tak pilnie się uczyło nagle przestaje interesować się nauką. Niby dorasta albo coś.
Zawsze wydaje się nam że dzieje się coś ale nigdy nie zdajemy sobie sprawy gdzie leży źródło problemu.
A problem jest jeden - szatan jest wśród nas i mąci nam w głowie a my mu na to pozwalamy.
Trochę to pogmatwane ale sądzę że chociaż w 1% jest zrozumiałe.
Jeśli dziecko zaczyna się źle zachowywać, czy przestaje się uczyć, to przede wszystkim trzeba zastanowić się nad sobą. Czy poświęcam dziecku wystarczająco dużo czasu? Czy nie wpadło w złe towarzystwo? Czy nie pokłóciło się z kolegą? Czy nie jest chore? A jeśli tak, dlaczego mi o tym nie powiedziało? Dlaczego nie zwierza mi się ze swoich problemów? Dlaczego nie szuka u mnie pomocy? Dlaczego nie ma do mnie zaufania? Wiem, to trudne i wymaga ze strony rodzica dużej dawki uczciwej samokrytyki. A przecież łatwiej i wygodniej jest wmówić sobie, że to wina zeszłorocznego Halloween, a nie moich błędów wychowawczych czy zaniedbania, prawda?

A okres buntu związany z dorastaniem jest w pełni naturalny i normalny i dotyczy wszystkich dzieci, nie tylko tych chodzących po domach w przebraniach.

skrzypas napisał(a):Co ma bal przebierańców do halloween?
Jedno i drugie to prawie inna sprawa.
Oprócz przebieranek to jedno całkowicie nie pasuje do drugiego.

Bal przebierańców ma dowolne zasady ubioru i dziecko może się ubrać np. w aniołka lub królewnę.
Halloween ma tylko jedną zasadę: można przebierać się tylko za postacie demoniczne.
Zamiast balu przebierańców równie dobrze mogłaby to być coroczna szkolna potańcówka bez przebrań, wizyta w wesołym miasteczku, czy urodziny kolegi. Tym porównaniem chciałam tylko uświadomić Ci, że dla dziecka to i to jest tylko i wyłącznie dobrą zabawą, a jeśli z dnia na dzień mu jej zabronisz, obrazi się na Ciebie tak czy inaczej, bez względu na to, jaki ukryty sens Ty nadasz tej zabawie, więc o niczym to nie świadczy.

skrzypas napisał(a):Nie do końca. Owszem problem w nas jest i będzie. Problemu się nie pozbędziemy.
Nie możemy całkowicie poddawać się światu takim jaki jest.
To jest złudne. Wszędzie czai się zło.
Choćby tak oczywiste przekroczenie prędkości w samochodzie. Raz, drugi, trzeci, czwarty ... itd.
Zdrowy rozsądek, czy jak kto woli, dobry Anioł Stróż podpowiada że nie wolno przekraczać prędkości.
Złe pobódki, czy jak kto woli, szatan podpowiada: "będziesz szybciej", "będziesz miał/a więcej wolnego czasu dla rodziny/znajomych".
Dostosowanie się do ograniczeń prędkości powoduje ból, cierpienie i uczucie zmęczenia i to jest dobre.
Złamanie zasad ruchu drogowego powoduje wzrost adrenaliny, uczucie wyższości nad innymi uczestnikami ruchu, pewną dozę szczęścia i to jest złe.
Dla każdego łamiącego przepisy prędzej czy później kończy się to mandatem, kraksą czy śmiertelnym wypadkiem.
I do czego to prowadzi? Do szczęścia? Do lepszego pomyślunku: "jakoś to będzie bo przyjmuję świat takim jaki jest" ??
A może trzeba się zastanowić nad swoim postępowaniem dużo wcześniej?
Mandat to pół biedy i uszczupli miesięczny dochód dla rodziny i dzieci.
Kraksa też jakoś przejdzie i najwyżej dzieci nie dostaną nowych butów na zimę i będą chodzić w starych i podrapanych.
A śmiertelny wypadek? Jeżeli zginie kierowca to jak się poczuje rodzina i dzieci?
Jeżeli zginie inny uczestnik ruchu to jak się poczuje jego rodzina i dzieci? Będą szczęśliwi? Czy kierowca będzie szczęśliwy?
No właśnie. Nie ma tak chop siu. A wszystko zaczęło się od małego szatańskiego kuszenia.
Tak w najprostszym przykładzie wygląda niewidzialne działanie szatana.
Szatan zawsze chce upodlenia ludzi stworzonych przez Boga.
Szatan najpierw prowadzi za nos i kusi. Gdy człowiek pójdzie za kuszeniem i narobi sobie szkód to potem wdycha: "i co ja najlepszego zrobiłem/am". Wtedy szatan się z człowieka śmieje bo zrobił jak chciał i się mu udało.
Przez stwierdzenie, żeby przyjmować świat takim jaki jest, nie miałam na myśli tego, że nie trzeba się zastanawiać nad swoim postępowaniem. Oczywiście, że trzeba, ale trzeba to robić w sposób rozsądny, logiczny i obiektywny. Posługując się Twoim porównaniem: jeśli przekraczamy dozwoloną prędkość, to zagrożenie jest namacalne, dowodliwe, REALNE. Doskonale wiemy, że nie przestrzegając przepisów, stwarzamy zagrożenie dla siebie i innych. Mamy masę informacji i przykładów na to, jakie skutki może nieść za sobą zbyt szybka jazda, poza tym na pewno każdy z nas albo sam brał udział, albo zna kogoś, kto brał udział w stłuczce lub poważniejszym wypadku. Będąc świadomym zagrożenia i niebezpieczeństwa, podejmujemy swoją, złą lub dobrą, decyzję.

Natomiast w przypadku obchodów Halloween, zagrożenie jest abstrakcją. Czy znasz kogoś, kto z powodu brania udziału Halloween zszedł na złą drogę bądź spotkało go nieszczęście? Czy wiesz na pewno, że to Halloween było powodem? Potrafisz to udowodnić? No właśnie. W tym przypadku jest to doszukiwanie się zła na siłę, tam gdzie go nie ma - bez żadnych dowodów, bez poszlak, bez przesłanek, opierając się tylko i wyłącznie na swoim lub czyimś subiektywnym odczuciu, wyobrażeniu, bez poparcia w rzeczywistości. Rozumując w ten sposób, można szukać i znaleźć zło dosłownie we wszystkim i we wszystkich, zgodnie z Twoim twierdzeniem, że "wszędzie czai się zło", tylko jak to się będzie miało do stanu faktycznego?

A jeśli przekraczamy prędkość, to nie przez "podszepty szatana", tylko przez własną brawurę, głupotę, czy ignorancję. WŁASNĄ. Zawsze łatwo jest zwalić winę za zło na szatana. O wiele trudniej uświadomić sobie, że źródłem zła wokół nas nie są jakieś abstrakcyjne siły ciemności, tylko my sami i inni ludzie. Nie zdejmujmy z siebie odpowiedzialności za to, jak postępujemy. Zło jest w człowieku, jest częścią jego samego tak samo jak dobro (choć pewnie u każdego w różnych proporcjach) i to od człowieka i jego decyzji zależy, która część jego natury weźmie górę. Zaś decyzje człowieka to nie wynik walki anioła stróża z szatanem, tylko naszego własnego rozumowania - w końcu po to mamy rozum, by z niego korzystać.

skrzypas napisał(a):Czyli oznacza to że część z was podejrzewa mnie o coś a sami podobno macie więcej na sumieniu, czy tak?
Nie, absolutnie nie to miałam na myśli, źle się wyraziłam. Chodziło mi raczej o to, że innych zazwyczaj sądzimy podług siebie. Jeśli po wszystkich wkoło spodziewamy się najgorszego i wszędzie widzimy zło, to przyczyna nie musi leżeć w otoczeniu, tylko w nas samych i warto się zastanowić: dlaczego jestem taki podejrzliwy? Dlaczego we wszystkim doszukuję się zła? Skoro nie ufam innym, może tak naprawdę nie ufam sobie i co jest tego przyczyną? Nie odbieraj tego, proszę, ad personam, nie było moim zamiarem Cię urazić w jakikolwiek sposób.

skrzypas napisał(a):Zgadzam się z Tobą po raz drugi z jednym ale.
Człowiek poprzez przynależność do zła lub dobra nadaje sens temu co robi ale tylko dla samego siebie.
Inni sensu w tym nie widzą lub dodali by coś jeszcze aby nadać temu inny sens.
O, i właśnie dokładnie o to mi chodzi! Jeśli sensem chodzenia po domach i proszenia o słodycze dla dzieci jest tylko i wyłącznie zabawa, to to będzie tylko i wyłącznie zabawa bez względu na to, że jakiś dorosły będzie widział w tym coś innego. To, że ktoś inny w mojej czynności nie będzie widział sensu albo nada jej własny sens, nie zmieni to sensu samej czynności. I znowu porównanie. Jeśli Andrzej zatrzaśnie kluczyki w swoim samochodzie i będzie próbował się do niego dostać, to ktoś patrzący z boku może sobie pomyśleć, że Andrzej włamuje się do cudzego auta i chce je ukraść. Ale to, że ktoś tak pomyśli, nie zmieni faktu, że to nadal będzie samochód Andrzeja, a Andrzej nie stanie się przez to złodziejem.
  Odpowiedz
#23
MissFuneral napisał(a):Jeśli Andrzej zatrzaśnie kluczyki w swoim samochodzie ... itd.

No fakt. Najlepsze jest wspólne zadanie na jeden temat.
Wy widzicie jakiś sens a ja widzę inny.

MissFuneral napisał(a):nie było moim zamiarem Cię urazić

A i ja się nie zraziłem. W pewnym sensie nawet mnie to rozweseliło.

MissFuneral napisał(a):Zawsze łatwo jest zwalić winę za zło na szatana. O wiele trudniej uświadomić sobie, że źródłem zła wokół nas nie są jakieś abstrakcyjne siły ciemności, tylko my sami i inni ludzie.

To w takim razie jaką rolę wg Ciebie odgrywa szatan w złu panoszącym się tu i ówdzie.
Jeżeli jestem w supermarkecie i mam myśl żeby ukraść batonika to czym nazwać tą myśl?
Czy to jest moje własne JA? Problem osobowości? Nie rozwiązane problemy z przeszłości? Znowu coś innego?

MissFuneral napisał(a):dalej nie wiem, o co chodzi z tym "znakiem"

No to mamy problem.
Znakiem było to że podałem np. linki do zdjęć ulotki o Halloween.

MissFuneral napisał(a):żeby ktoś napisał pod Twoim adresem jakąkolwiek groźbę albo oszczerstwo

W kodeksie karnym zniewaga zalicza się do ogólnie przyjętego oszczerstwa.
Napisałem ogólnikowo bez wyszczególniania.
Zniewaga miała już miejsce.
Przyjmuję ją.

MissFuneral napisał(a):nieszczęśliwe zakończenie?

Spór pomiędzy mną a Wami.

MissFuneral napisał(a):ulotką, która jest pełna przekłamań i naginania faktów

Po części nie rozumiem.
Skąd u Ciebie takie źródła Twoich przekonań o niewiarygodności tego co zostało napisane w ulotce?
Które fakty są naginane?

PS. Nie piszę niczego w złości. Żadne słowa tu podane nie zrażają mnie do kontynuowania dyskusji.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz
#24
Ja rezygnuję z dalszej dyskusji w tym temacie ponieważ tutaj macza palce szatan i zaczyna panoszyć się wszędobylskie zło :D

P.S.
Skrzypas a może Ty jesteś księdzem Natankiem ?? :D
Jeśli Twoje dziecko maluje paznokcie na czarno to wiedz że szatan się nim interesuje :D
To jest źleee :D
  Odpowiedz
#25
Widzę że nawiązała się tu dyskusja "kto szatan a kto nie?"
Denerwuje mnie jedno że ludzie nie potrafią odróżnić "religii" od "kościoła". Te wszystkie bzdury że Halloween jest złe, demony itp. to wszystko nakręcili księża i te baby wyznające Rydzyka "mochery".

Jeśli chodzi o te przebieranie. Mamy w chrześcijaństwie takie coś jak chodzenie na kolęde, dzieci chodzą w Wigilie po domach i zbierają cukierki (w tych czasach pieniądze) są poubierani za Anioła, Diabła itd. czy nimi też rządzi szatan? - w chrześcijaństwie denerwuje mnie to narzucanie poglądów kościoła to oni wmawiają nam co dobre co złe a potem tacy wyznawcy kościoła za wszelką cene bronią tych poglądów nie myśląc nad tym i nie analizując tego.

Może zejdę trochę z tematu ale powiedźcie mi, jeśli Jezus Chrystus zesłał nam dekalog (Dziesięć Przykazań Bożych) to skąd u diabła wzieły się te inne modlitwy? Dlaczego chrześcijanie powołują się na Biblie? Wierzą w rzeczy które napisali ludzie "nawiedzeni". Księża również dziwnie przestrzegają tej "Bibli" ponieważ pisze tam że w Domu Świętym nie wolno handlować itp ale czy ksiądz zbiera na tece co msze? Czy za ślub, chrzciny, pogrzeb, komunie bierze pieniądze? Drugą sprawą jest państwo polskie które tego nie opodatkował ale to już inny temat.

Czepiamy się takich obrzędów jak Halloween, Walentynki ale może najpierw zastanówmy się w co tak właściwie wierzymy w Boga czy w kościół bo są to odrębne rzeczy.
  Odpowiedz
#26
B0hazard napisał(a):zastanówmy się w co tak właściwie wierzymy w Boga czy w kościół bo są to odrębne rzeczy.

A kto ustanowił kościół i w jakim celu?

Odp w skrócie: Jezus ustanowił kościół aby niósł jego nauki.

To ludzie wypaczyli pewne sprawy. (Nikt z nas nie jest idealny)
  Odpowiedz
#27
Ale Jezus nie ustalił takiego kościoła, to nie Jezus ustalił cennik za msze, śluby czy pogrzeby, to nie Jezus woła żeby dać na tacę.
W tym momencie to bycie księdzem jest najbardziej dochodowym zawodem (poza prostytucją).
Jestem ciekaw ile z osób biorących udział w tej dyskusji przeczytało w ogóle biblię, najbardziej jestem ciekaw czy kolega Skrzypas to zrobił.
Ja przeczytałem biblię kilka razy i dokładnie ją przeanalizowałem, niestety 90% z tego co mówią księża nie ma poparcia w biblii, nie wspomnę już o tym że sama biblia była kilka razy przeredagowana przez kościół i niewygodne dla nich zapisy zostały z niej wymazane bo uznano je że osoby piszące te teksty były pod wpływem demona lub szatana.
  Odpowiedz
#28
Przeczytałem ten temat i uznałem, że jestem opętany przez szatana:D, bo chodziłem przebrany za... zresztą nie będę się ośmieszał i zebrałem słodycze. Skrzypas naprawdę nie rozumiem Cię czy masz jakąś traumę związaną z hallowen czy co? Rozumiem gdyby dzieci przebrane za "siły ciemności" faktycznie robiły jakieś szatańskie rzeczy... ale to tylko zabawa.
  Odpowiedz
#29
B0hazard napisał(a):jeśli Jezus Chrystus zesłał nam dekalog

Jezus nie dał nam dekalogu bo wtedy jeszcze się nie narodził.
Dekalog jest nam dany przez samego jedynego Boga.

B0hazard napisał(a):skąd u diabła wzieły się te inne modlitwy?

U diabła nie, u ludzi tak.
Wciąż co jakiś czas powstają nowe dodatkowe modlitwy.
Ludzie modlili się w taki czy inny sposób.
Jezus nauczał ludzi jak się modlić.
Potem apostołowie Jezusa nauczali po nim.
Tak spisano wszystkie te modlitwy i dzięki temu dzisiaj wiemy jak się modlić.

B0hazard napisał(a):pisze tam że w Domu Świętym nie wolno handlować itp a ksiądz zbiera na tacę co mszę

Oddawanie pieniędzy czy kosztowności na tacę to nie handel.
B0hazard, co kupujesz jeśli można wiedzieć? Nic. Bo źle rozumiesz pojęcie ofiary na tacę.
To nie ksiądz bierze od Ciebie kasę, tylko TY ofiarujesz ją Kościołowi.
Nie bez powodu podczas mszy ofiara jest przed przyjęciem Komunii Świętej.
Jeżeli chodzę regularnie co tydzień do spowiedzi to na znak tego daję ofiarę na odpuszczenie grzechów.
Od mojej pychy zależy ile dam na ofiarę na odpuszczenie moich grzechów.
Jeżeli z pychą dam 1 złotówkę to odpuszczenie będzie a ja nic nie odczuję i będę miał problem z własnym sumieniem.
Dowiedziałem się że ofiara powinna być bardzo dotkliwa i minimum 10 złotych powinno oczyścić moje sumienie.
Dzięki temu w następnym tygodniu będę miał się na baczności aby nie grzeszyć (przynajmniej teoretycznie).
Wystarczy że w tygodniu chociaż raz poczuję się "wyższy" nad swoim bliźnim i już jestem w grzechu pychy.

Czasami daję ofiarę tak sam od siebie. Wiem że ta darowizna będzie dobrze spożytkowana.
Zimą siedzimy lub stoimy w ogrzewanym kościele.
Tona węgla kosztuje 800 złotych. Ile trzeba ofiar aby wystarczyło węgla dla wszystkich, nawet dla tych, którzy nie dają ofiary?
Kościół jest duży i trzeba sporo węgla spalić aby go dobrze rozgrzać.
Opłaty ciepłownicze na kwartał liczone są w tysiącach złotych. Kto ma za to zapłacić?
Chcesz posiedzieć w ciepełku to daj ofiarę na węgiel lub opłatę ciepłowniczą.
Chcesz wspomóc Kościół darowizną bo Twój portfel aż kipi i nie wiesz czy kupić drugie Lamborghini do garażu to wręcz ofiarę w kopercie.
Dzięki tej ofierze ksiądz proboszcz bez problemu opłaci rachunki za prąd a im większy kościół tym więcej oświetlenia.
Po to jest dobrowolna ofiara.
No chyba że lubisz egipskie ciemności i strzelisty mróz w pomieszczeniach to nie dawaj Kościołowi darowizny i siedź w brudnym, nieopalonym i nieoświetlonym kościele.
Nie ma takich? Wiesz dlaczego nie ma zaniedbanych kościołów?
Bo są ludzie o czystym sercu, którzy przychodzą do kościoła posprzątać, napalić w piecu czy zapłacić za prąd i nic nie chcą w zamian.
Oni kierują się miłością do Boga i do bliźniego swego. Dzięki miłości do bliźniego swego ogarniają cały kościół abyście mogli stać lub siedzieć w czystym, ciepłym i oświetlonym kościele.

Ksiądz nie dostaje darowizn od Państwa Polskiego czy od Caritasu.
To ludzie o czystym sercu pomagają księdzu w najcięższych chwilach.

B0hazard napisał(a):Czy za ślub, chrzciny, pogrzeb, komunie bierze pieniądze?

To jest najbardziej idiotyczne co mogłem tutaj przeczytać.
Prosto z mostu drodzy ciekawscy.
Czy jeżeli umrzesz to chcesz leżeć tam gdzie upadniesz?
Wyobraź sobie jak by to wyglądało że ludzie umierają gdziekolwiek i nikt się tym nie przejmuje?
Zakopaliby Ciebie w lesie w mysiej dziurze i świat by o Tobie zapomniał.
Nikt by nie postawił znicza na Twoim grobie bo nikt by nie pamiętał gdzie zostałeś zakopany.

A jednak opłaty pogrzebowe istnieją.
Rezerwacja miejsc, opłaty za pogrzeb, wstawienie drewnianej atrapy i krzyża.
Spoczywasz w pokoju w miejscu gdzie nie będziesz zapomniany i ktoś zapali Tobie znicz w imię miłości.
Wykup dodatkowej ziemi wraz z wycinką drzew i wyrównaniem ziemi też sporo kosztuje i po to są opłaty pogrzebowe aby zawsze móc coś takiego wykonać.

Codziennie na naszym cmentarzu stoi toaleta TOI TOI. Miesięczne opłaty są wysokie plus konserwacja.
Opłaty są czerpane z ofiar dla Kościoła.
Na cmentarz doprowadzona jest woda a jak wiadomo nie płynie ona za darmo i na to też czerpane jest z ofiar.
Na cmentarzu są kontenery na stare kwiaty, wieńce i znicze.
Za wywóz odpadów i przetrzymywanie kontenera też trzeba zapłacić i na ten cel też przeznaczane są pieniądze z ofiary.

W domu parafialnym jest toaleta publiczna i jeżeli podczas mszy zachce się Tobie wyskoczyć na "posiedzenie" to możesz sobie spokojnie tam pójść i nie musisz już kucać w krzakach i podcierać się trawą czy liśćmi.
Za papier toaletowy, wodę w spłuczce i kranie, za mydło i za ręczniki papierowe trzeba zapłacić i na to pobierane są pieniądze z ofiar na Kościół.

Aby nikt nie okradł kościoła wynajęto firmę ochroniarską i zamontowano monitoring. Na to również przeznaczono pieniądze z ofiar.

Im mniej ofiar tym gorzej dla Kościoła*.

* Kościół jako pojęcie ogólne zawierające księży, budynek kościelny i teren wokół oraz wiernych kościoła, organistę i chór.

B0hazard napisał(a):Drugą sprawą jest państwo polskie które tego nie opodatkowało ale to już inny temat.

Wcale że nie inny bo bezpośrednio uderza w to co napisałem wyżej.
Ksiądz płaci składki ZUS ale Państwo chce opodatkowania całego Kościoła*

* Kościół jako pojęcie ogólne zawierające księży, budynek kościelny i teren wokół oraz wiernych kościoła, organistę i chór.

Chcesz opodatkowania Kościoła*? Będziesz (TY) płacił podatek od ofiary. Jeżeli nie to sprawa trafi do sądu a tego przecież nie chcemy.
Jak sobie wyobrażasz płacenie podatku od opłaty pogrzebowej? Chcesz być zakopany w lesie za cmentarzem? (*)

(*) Dotyczy każdego kto popiera wprowadzenie podatku dla Kościoła*.

* Kościół jako pojęcie ogólne zawierające księży, budynek kościelny i teren wokół oraz wiernych kościoła, organistę i chór.

tonyviroos napisał(a):cennik za msze, śluby czy pogrzeby

Patrz wyżej - najdłuższa wypowiedź.

Opłata za ślub:
- ogrzewanie
- oświetlenie i nagłośnienie
- toaleta
- konserwacje
- monitoring
- drukowanie karty informacyjnej do gabloty (papier, tusze, prąd za używanie komputera i drukarki, konserwacje)

tonyviroos napisał(a):Ja przeczytałem biblię kilka razy i dokładnie ją przeanalizowałem, niestety 90% z tego co mówią księża nie ma poparcia w biblii

Nie chodzisz do kościoła to skąd wiesz co mówią księża o Biblii.
Biblia w skrócie to spisane dzieje Boga i Jezusa Chrystusa oraz refleksje apostołów.
Czytając Biblię nie należy jej analizować tylko odczytywać jej treść na podstawie wydarzeń z ówczesnego świata.
Dzięki temu pogląd na wiele spraw jest znacznie bardziej przejrzysty i lepiej zrozumiały.
Po to księża cytują Biblię aby ci, którzy nie rozumieją niektórych lub wszystkich wpisów w Biblii mogli ją lepiej poznać i zrozumieć i dzięki temu mogli znacznie łatwiej iść przez życie w ówczesnym świecie.

Sebastian napisał(a):Skrzypas naprawdę nie rozumiem Cię czy masz jakąś traumę związaną z hallowen czy co?

Halloween jest pogańskim świętem uznanym w USA przez wyznawców szatana a Dzień Zmarłych jest świętem czysto chrześcijańskim.
Łączenie jednego z drugim poprzez zabawę i intrygę medialną nie przynosi nam jak i zmarłym żadnego pożytku.
To jest dzień kiedy mamy odczuwać skruchę i modlić się za zmarłych a nie bawić się i szaleć do białego rana i oddawać zmarłym cześć.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz
#30
Skrzypas proszę cię zamilknij na wieki, bo jesteś opętany przez "Pana Boga" :D
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Aborcja - Za czy przeciw? Baron 69 30 119 09.08.2013, 14:02
Ostatni post: Whisper
  Moja Dynia na Halloween Oceńcie! kubi120 9 5 985 30.12.2011, 01:32
Ostatni post: skrzypas
  Odjechane dynie na halloween oceńcie Kucharek 20 8 999 20.11.2011, 17:26
Ostatni post: arekcoupe

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości