Nie wierzę w horoskopy, w gazetach czytam je tylko po to, by się pośmiać (taa, akurat wszystkie lwy na całym świecie będą mieć w tym tygodniu niespodziewanego gościa, a wszystkie raki, nawet te bezrobotne, dostaną awans w pracy...). Mój znak to ryby, ale gdybym urodziła się trzy dni później, byłabym baranem, a więc wychodzi na to, że miałabym zupełnie inną osobowość - bardzo ciekawe.
Jako ryby, powinnam być:
- pełna empatii i współczucia - to się chyba zgadza;
- marzycielką, wiecznie bujającą w obłokach - bzdura;
- osobą kierującą się w życiu emocjami i intuicją - w żadnym wypadku;
- osobą uduchowioną, wierzącą w sny i wróżby - a skąd;
- niepoprawną romantyczką - no, może...;
- seksowną uwodzicielką - no jasne!