Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Nagła śmierć Amy Winehouse
#11
Jeśli to naprawdę było przedawkowanie, lub śmierć spowodowana "braniem" , dobrze jej . Zasłużyła sobie. Nie szanowała siebie, więc takie są skutki.
  Odpowiedz
#12
Cytat:Zasłużyła sobie. Nie szanowała siebie, więc takie są skutki.

OK. Niech i tak będzie.
Tylko po jaką cholerę zażywała narkotyki lub alkohol aby "utopić" smutki i żale?
Kto był na tyle "mądry" że udostępnił jej prochy, bo alkohol można przecież kupić w prawie każdym sklepie w Anglii?
Kto był na tyle "bystry" że zauważył że jedynym "racjonalnym" sposobem na smutki i żale panny Amy były by narkotyki i alkohol.
Kto dał jej żywy przykład że narkotyki "nie są złe" i że po ich zażyciu "już nie boli" ?

Czy poznamy kiedykolwiek prawdę o osobie która udostępniła pannie Amy te "wiarygodne" źródła informacji na temat "niebiańskiej" "siły" narkotyków i alkoholu?
Zdania są podzielone.

Jedno jest pewne - ona sama nie zgotowała sobie takiego losu.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz
#13
(25.07.2011, 06:28)dorotisSs napisał(a): Jeśli to naprawdę było przedawkowanie, lub śmierć spowodowana "braniem" , dobrze jej . Zasłużyła sobie. Nie szanowała siebie, więc takie są skutki.

Chyba nigdy nie byłaś w nałogu lub nikogo nie straciłaś skoro tak twierdzisz.

Pamiętaj, że do nałogu tyle ścieżek prowadzi, że w wielu momentach to nie człowiek
odpowiada za pewne przypadki.

Zapewne szukała pomocy. Niestety znalazła je w narkotykach.
Siła nałogu potrafi zapanować nad człowiekiem bardzo prędko.
Niestety przykład Amy to potwierdza.
  Odpowiedz
#14
(25.07.2011, 10:37)CzekoladowyBaron napisał(a): Chyba nigdy nie byłaś w nałogu lub nikogo nie straciłaś skoro tak twierdzisz.

Pamiętaj, że do nałogu tyle ścieżek prowadzi, że w wielu momentach to nie człowiek
odpowiada za pewne przypadki.

Zapewne szukała pomocy. Niestety znalazła je w narkotykach.
Siła nałogu potrafi zapanować nad człowiekiem bardzo prędko.
Niestety przykład Amy to potwierdza.


Moim zdaniem uderzyła jej zwykła sodówka do głowy. I od tego zaczął jej się "ten wielki nałóg". Okej, już pod koniec tej passy nie miała kontroli nad sobą, ale w 2003 gdy debiutowała, dobrze wiedziała co to używki. Różne after-party, niepewne znajomości doprowadziły ją do nałogu. I nie zmienię swoje zdania: Zasłużyła sobie. Nie będe jej usprawiedliwiać, ani zasłaniać "takim strasznym, męczącym życiem". Dobrze wiedziała na co idzie, rozwijając swoją karierę. Ale tak to jest jak ktoś nie zna umiaru.


A jeśli chodzi o stratę bliskich osób, to straciłam dosyć sporo ostatnimi czasy ... więc nie mów mi że nie wiem co to jest ból straty bliskiej osoby. Oczywiście nie byli w nałogu, ale ból pozostaje taki sam.


P.S - Proszę bardzo, krytykujcie mnie za to że "nie rozumiem narkomanów/alkoholików" itp. Jednak w mojej bliskiej rodzinie miałam kogoś kto zaczął schodzić na dno. Wybił się, ale od tego czasu nie cierpię ludzi z nałogami typu "narkotyki, alkohol" i nie mam dla nich litości. Może moje słowa są agresywne i bez współczucia, ale nie będe wam tu lała wody, i pisała że "ah, jak mi jej strasznie szkoda [*] . Spoczywaj w pokoju , bla bla bla" .
Jedynych osób jakich mi szkoda to jej najbliższej rodziny.

No i tyle ode mnie.
  Odpowiedz
#15
dorotisSs bezlitosna kobietka. Nie...rozumiem
  Odpowiedz
#16
dorotisSs napisał(a):...nie cierpię ludzi z nałogami typu "narkotyki, alkohol" i nie mam dla nich litości

To błąd.

Oni też są ludźmi.

Przykazanie miłości:
Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego,
z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich,
a bliźniego swego jak siebie samego.

Zatem szanujmy wszystkich razem lub każdego z osobna tak jak szanujemy i miłujemy siebie samego.

Piszesz że nie cierpisz ludzi uzależnionych od narkotyków i alkoholu i nie masz dla nich litości.
To przykre. Zapewne jeszcze nie zrozumiałaś wielu rzeczy na ten temat.
Jedynym racjonalnym sposobem na zrozumienie zagubionego człowieka w uzależnieniu jest poddanie się odpowiedniej terapii dzięki której jesteśmy w stanie nauczyć się postrzegać u ludzi uzależnionych od narkotyków i alkoholu że są chorzy i w głębi duszy cierpią z tego powodu.

Pamiętam przypowieść religijną jak Pan Jezus miał przyjść w odwiedziny do pewnego człowieka.
Człowiek przygotował kolację i czekał.
Przez cały wieczór do chaty człowieka przychodziło troje ludzi bezdomnych i głodnych.
Każdego odprawił z kwitkiem mówiąc że niech przyjdą jutro bo dziś ma do niego przyjść ktoś ważny.
Pan Jezus nie przyszedł.
Następnego dnia człowiek spotkał Pana Jezusa i zapytał dlaczego nie przyszedł skoro obiecał że przyjdzie.
Pan Jezus odpowiedział że: "trzy razy przychodził do domu człowieka ale ten go nie wpuścił".

Zatem łatwo się domyślić w czym rzecz.
Jeżeli podamy rękę i pomożemy bezdomnemu, głodnemu czy uzależnionemu od narkotyków lub alkoholu to Pan Jezus do nas przyjdzie i w naszej duszy nastąpi wewnętrzny spokój.

Pomocą dla osoby uzależnionej może być również to że nie będziemy z niej szydzić, wyśmiewać jej, krzyczeć na nią itp.
Najlepszym lekarstwem na chorobę jaką jest uzależnienie jest terapia odwykowa, nawet przymusowa oraz terapia dla nas abyśmy byli spokojni w duchu bez obaw o ewentualne niepowodzenie w terapii odwykowej.
Terapia dla nas jest potrzebna aby zrozumieć świat w jakim żyje człowiek uzależniony od alkoholu lub narkotyków.
Terapia pomaga w obie strony zapobiegać przykrym skutkom zażywania środków przez narkomana czy alkoholika przed i po terapii odwykowej, tej nie udanej.
Nie rozmawiam za pomocą czatu i PW.
  Odpowiedz
#17
Kolejne posty na temat alkoholizmu a nie śmierci Amy będą sukcesywnie usuwane.
  Odpowiedz
#18
skrzypasie - wyjmujesz moje zdanie z kontekstu. Przez pewien czas musiałam się męczyć z takim człowiekiem, więc po prostu mam już uraz i nie cierpię gdy ktoś specjalnie sobie życie marnuje.
A jeśli chodzi o uzależnionych - nie, nie śmieję się z nich, nie oczerniam, nie krzyczę. Wiem, że tak nie wolno. I tak, pomogłabym takiej osobie, jeśli trzeba by było .
Ale denerwuje mnie jakaś tam gwiazdka Amy która miała to, o czym inni mogą sobie pomarzyć, i straciła to z powodu swojej głupoty. Chciało jej się ćpać, pić, i cholerka co jeszcze - jej wina. I nie ubolewajmy nad nią jakby była nie wiadomo kim. Mogłabym wysłać pełno linków do jej zdjęć na haju, odjazdów, i różnych takich. Utonęła w dragach i nie oszukujmy się. I nie zawsze była uzależniona. Kiedyś musiała zacząć brać. Było fajnie, potem drugi raz: "a co tam zdrowie mam pieniądze więc mogę sobie pozwolić na tego typu rozrywki" i skończyła.
  Odpowiedz
#19
Myślę,że każdy z Was ma trochę racji. Mi jest szkoda, że zmarnowała swój talent wokalny...
Znam się trochę na muzyce i też ubolewam nad tym, że zazwyczaj niestety większość gwiazd wpada w różne nałogi i bezmyślnie doprowadza się nawet do śmierci...
[Obrazek: MUZOL-baner-468x60px.gif]
  Odpowiedz
#20
NIe wiem po co sobie niszczyła życie i karierę choć mogła się domyslać, że tak się to skończy. Nikt nie powie, że nie była ostrzegana ale niektórym uderza do głowy sława i pieniądze.
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Niespodziewana śmierć polskiej divy - Violetty Villas marcin1979 2 3 390 19.03.2012, 14:09
Ostatni post: mt01234

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości