Jose Borgoglio - Urodził się w 1952 roku w Teksasie. Jest jedynym człowiekiem na świecie, który potrafi wywołać (w nieszkodliwy dla własnego zdrowia sposób) własna śmierć, ale nie tylko, jego umiejętności zapanowania nad własnym ciałem i umysłem są o wiele większe, gdyż potrafi również zmartwychwstać. W ciągu swojego życia, aż 5 razy wprowadzał siebie w stan agonii, a później w stan śmierci, w trakcie której żaden jego organ nie pracował i nie funkcjonował, był totalnie wyłączony.
Co spowodowało takie opanowanie u Borgogliego?
Jose już od okresu dzieciństwa interesował się medytacją, hipnozą, oraz innymi podobnymi kwestiami. Prawie całe dzieciństwo spędził na medytacjach, uczył się wchodzenia w trans. Nawet sobie nie wyobrażał, że uda się mu dojść do takiego stanu w transie, że jego organizm zostanie dosłownie całkowicie wyłączony. Jego późniejsze transy przypominały do złudzenia śmierć, jego serce zupełnie przestawało pracować, jego mózg nie wykazywał żadnych oznak działania, jego układ krwionośny w ogóle nie pompował krwi, był tak jakby martwy.
Lekarze za każdym razem, kiedy to mężczyzna przebywał w stanie transu, orzekali jego śmierć. Jak mówi Manuel Olmeida – Lekarz prowadzący Borgogliego, „Kiedy Jose jest w transie, medycyna jest bezsilna i za każdym razem orzeka u niego śmierć. Jego ciało staje się wręcz lodowate, jego organizm totalnie nie pracuje, nie oddycha, nie czuć jakiegokolwiek pulsu – Z medycznego punktu widzenia jest martwy”. Trans mężczyzny nie był jego jedyna zdolnością, pomimo tego, że w transie jego mózg w ogóle nie pracuje, świadomość nadal trwa. Dzięki temu Borgoglio jest w stanie perfekcyjnie kontrolować sytuacje i w każdej chwili „Nacisnąć przycisk" - załącz organizm i zmartwychwstać.
Umiejętności Josego wzbudziły wrzawę na świecie, kiedy to w wieku 23 lat Jose po raz pierwszy zaprezentował swoje zdolności szerokiej publice. Wieść o tym fakcie obiegła cały świat, opisy jego zdolności pojawiały się w prasie i radiu. Dotarły także do samego Watykanu. Ówczesny Papież Paweł VI poprosił go nawet o prywatny pokaz. Dla Josego była to szansa na ostre wybicie się i dotarcie na calusieńki świat, w końcu prywatny pokaz dla najznakomitszej osoby na świecie, jaką była głowa Kościoła Katolickiego – to szansa życia.
Niestety Jose się mylił, to nie była dla niego szansa na wybicie się, bo Papieżowi chodziło o sprawdzenie na własnej skórze jego zdolności. Paweł VI uważał, bowiem, że to, co potrafi mężczyzna, zaprzecza temu, co było napisane w biblii o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.
Kiedy Jose zaczął pokaz, wprowadził się w trans i zaczął powoli wyłączać swój organizm wchodząc w stan śmierci, Papież poprosił swojego lekarza o opinie. Lekarz stwierdził, że Jose po prostu nie żyje, wiadomość ta wprawiła Papieża w takie osłupienie, że ten na chwilkę zwątpił w to, co było napisane w piśmie świętym. Jeszcze większe osłupienie wywołało to jak Jose po trzech godzinach transu po prostu się zmęczył i postanowił zmartwychwstać. Wtedy Paweł VI uznał, że jego umiejętności mogą być groźne dla kościoła, oraz wiary ludzi w zmartwychwstanie Chrystusa, i że mogą spowodować katastrofalne i nieodwracalne skutki dla Kościoła Katolickiego. Papież uznał go wiec za potępionego i publiczne okrzyknął go mianem Antychrysta, oraz zakazał pod groźbą Ekskomuniki wszelkich publikacji na jego temat, czy to w prasie, czy to w radiu. Ustanowił w ten sposób zdolności Borgogliego swoistym tematem TABU.
Po tychże wydarzeniach, Jose stał się skryty w sobie, nigdy publicznie nie pokazywał już swoich zdolności, nie odnosił się z nimi. Całkowicie zniknął ze sceny. Decyzje swoją podjął obawiając się napiętnowania przez społeczeństwo po nieoczekiwanej reakcji Papieża. Jednak nie zrezygnował z realizacji swoich zainteresowań, oraz ich rozwoju. Po kilku latach treningu osiągnął swój cel potrafił się wyłączyć nawet na miesiąc czasu i potem znowu wrócić do życia. Niestety robił to dla samego siebie, aby zrealizować choćby namiastkę marzeń o swojej sławie. W tym okresie umierał i zmartwychwstawał 3 razy.
Na czym polega TABU w przypadku Josego Borgogliego?
Sama reakcja Papieża Pawła VI spowodowała swoiste wrośniecie w ziemię, zmieszanie z błotem, zepchnięcie na margines społeczny. Uczyniło to ze zdolności Josego TABU. Borgoglio był wręcz stłamszony i przerażony faktem, że został okrzyknięty przez Papieża mianem antychrysta. Nadanie tego miana miało katastrofalnie dla niego skutki, gdyż spowodowało zamknięcie się w sobie bohatera. Antychryst to określenie kogoś, kto jest przeciw Chrystusa. Dodatkowym aspektem analizowanej historii jest groźba ekskomuniki dla osób, które odważą się publikować jego historię, jego poczynania, opisy jego zdolności. Spowodowało to „zniknięcie” wieści o bohaterze. Ostatnim aspektem sprawy jest to, co napisano w biblii o śmierci oraz zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, który dokonał tego tylko raz, a Jose aż do momentu wydania groźby, 2 razy. Być może Paweł VI bał się, że ktoś może okrzyknąć mężczyznę nowym Chrystusem.
Zdolności tego człowieka są nie tyle ciekawe, co niebywałe, ale i dla niektórych wręcz przerażające. Wyobraźcie sobie gdyby ktoś z Was był w sytuacji rodziny Josego, jakby to Wasz bliski posiadał takie umiejętności panowania nad własnym duchem i ciałem. Co byście wtedy myśleli, mając w rodzinie kogoś tak wybitnie uzdolnionego jak Jose, będąc w sytuacji, w której nie może wykorzystać w celach zarobkowych swoich najsilniejszych atutów, które były jedynymi, jakie posiadał? TABU tutaj stanowią same zdolności Borgogliego, które były jedynymi, jakie posiadał, przez co jego rodzina musiała cierpieć biedę i z dnia na dzień była bardziej spychana na margines społeczny.
Podsumowując artykuł napisze, że: Historia Josego Borgogliego to jeden wielki paradoks, którego istota polega na stylu życia bohatera. Mam tutaj na myśli pewien przekaz, który niesie za sobą, „Nigdy się nie poddawaj rób to, co lubisz, rozwijaj swój talent”, który w swoisty sposób się kłoci z tym, co zrobił Jose po reakcji Papieża, czyli zamknął się w sobie. Niby dalej robił to, co kocha, ale po co? Po to, aby to robić tylko dla siebie i nie pokazywać się światu, co jest istotą każdego niebywałego talentu. Jednak siła Paradoksu wynikającego z przekazu jaki niesie życie bohatera jest inna „Bez względu na okoliczności, bez względu na to, czy będziesz miał komu pokazać swój talent – rozwijaj go, bo zaniknie i pójdzie na zmarnowanie.”
Inne artykuły z tej serii
Odjechane Tabu - Związki partnerskie
Odjechane Tabu - Maria Jose Cristerna - "La Mujer Vampiro"