(20.05.2015, 17:53)szalony napisał(a): Takie zachowania trzeba potępiać a to że ktoś pracuje za 2 tys. bo mu się nie chciało uczyć albo nie ma na tyle motywacji aby osiągnąć coś więcej niż 2 tys. to już jego problem a nie problem innych.W większości przypadków tak jest, ale też trzeba brać pod uwagę inne sytuacje. Są tacy, którzy chcą się uczyć, ale nie mogą, bo chociażby nie stać ich na uczelnie, albo nie mają pieniędzy na jedzenie i muszą od rana do nocy harować, by utrzymać rodzinę zamiast się uczyć.
Praca niewolnicza w Polsce?
|
Odjechani.com.pl, to bardzo przyjazne forum wielotematyczne. Zapraszamy do darmowej rejestracji! Kliknij "rejestracja" i...
21.05.2015, 22:19
Pracy niewolniczej nie byłoby gdyby ludzie mieli możliwośc zmiany pracy na lepszą. Ale nie ma takiej możliwości, bo jak się już jedną złapało to trzyma się jej nawet przez zaciśnięte zęby. A inną ciężko znaleźć. Masakra.
26.05.2015, 12:07
(20.05.2015, 21:43)Robotox napisał(a): Są tacy, którzy chcą się uczyć, ale nie mogą, bo chociażby nie stać ich na uczelnie, albo nie mają pieniędzy na jedzenie i muszą od rana do nocy harować, by utrzymać rodzinę zamiast się uczyć.Tylko upośledzony człowiek nie mający zaplecza finansowego i perspektyw na lepszą pracę zakłada rodzinę tylko po to żeby potem jak niewolnik pracować. Jeśli nie mam wystarczających dochodów żeby sam siebie utrzymać to po co zakładać rodzinę? Poza tym wcale nie trzeba zarabiać milionów żeby coś w życiu mieć, w wielu przypadkach brakuje motywacji do dalszego rozwoju i ludziom się wydaje że jak skończy "zawodówkę" to będzie zarabiał kokosy a po co komu wykształcenie. Kolejna sprawa to odwieczny strach przed utratą pracy, jak sądzicie co zrobiłby szef firmy gdyby nagle zbuntowała się cała ekipa i przestała pracować ? Ja na pewno nie zwolniłbym 20 ludzi z dnia na dzień bo bym więcej stracił niż gdybym im dał większe wynagrodzenie miesięczne ale ludzie srają w gacie bo co będzie jak się odezwę i szef mnie zwolni. Sami sobie niewolnicy w sporej części zawdzięczają to jak pracują i w jakich warunkach, gdyby umieli walczyć o swoje a nie tylko gadać jak nikt nie słyszy albo patrzyli jak tu kogoś podpierdzielić to by było zupełnie inaczej. Tam gdzie ludzie są zgrani potrafią na prawdę wiele osiągnąć, tacy Rumuni we włoszech potrafili sobie wywalczyć w tej samej firmie co pracują Polacy wynagrodzenie wyższe o 1,5 euro na godzinę a polak że mądry tylko w domu albo przy kolegach to zapierdziela za 5 euro na godzinę gdy w tym samym czasie rumun robi wolniej za 6,5 euro na godzinę. Więc proszę mi nie gadać że w polsce jest źle i źle płacą i wina jest po stronie zatrudniających, w większej mierze wina jest po stronie zatrudnionych, po co mam komuś podnosić stawkę skoro sam się nie upomni o to ? Po co mam zmieniać warunki skoro nikt się nic nie odezwie ? Skoro nikt się nie odezwie to znaczy że mu pasuje, proste. Tam gdzie wina jest po stronie pracodawcy wystarczyłoby żeby wszyscy ci którzy przy piwie albo w domu przy kolegach tyle gadają byli tacy cwani w pracy i umieli się upomnieć a jak trzeba zorganizować jakiś protest, wszystko da się zmienić tylko trzeba chcieć i trzeba się zjednoczyć aby osiągnąć ten cel a nie wyśmiewać kogoś kto poszedł po podwyżkę (tak często się dzieje) a jak ją dostanie to robić wszystko żeby mu utrudnić życie, skoro dostał podwyżkę to na nią zasługiwał a nie jak to typowy polaczek myśli że donosi albo że lizus i dlatego. Nie chce mi się więcej pisać bo i tak do wielu to nie dotrze, zaraz ktoś coś wymyśli żeby zaprzeczyć temu co napisałem bo przecież w polsce jest tak źle, jak jest Ci źle to wyjedź tam gdzie będzie lepiej .
26.05.2015, 18:10
(26.05.2015, 12:07)szalony napisał(a): Robotox napisał(a): Racja, ale miałem na myśli sytuacje typu starszy brat - młodsza siostra. Przykładowo: Jest sobie rodzina (Rodzice, Brat ok. 18 lat, Siostra 10), która nie zarabia "kokosów", ale stać ją na wydatki, przyjemności itp. Nagle jedyny żywiciel rodziny traci pracę i... Ten starszy brat musi zamiast się uczyć iść gdzieś pracować, aby pomóc rodzinie, młodszej siostrze i przeżyć od pierwszego do pierwszego.
27.05.2015, 08:17
Dzisiaj gdzieś na necie przeczytałem, że szara strefa w Polsce jest tak ogromna, że nawet szefowie firm oszukują. Potraktujcie to jako dygresję.
08.07.2016, 22:10
Pewna duża portugalska firma budowlana zaczyna na kontrakty kubaturowe w Polsce sprowadzać do prac murarskich obywateli Koreańskiej Republiki Ludowo - Demokratycznej, w całej "akcji" pośredniczy Rzeczpospolita Polska. Firma zapewnia jedynie wyżywienie ( dla informacji Portugalczycy przydzielają pracownikom fizycznym na dzień, na jedzenie dietę wysokości 6,80 zł ) i miejsce na nocleg ( 50% dofinansowane przez Polskę ). Za "lekką i przyjemną" pracę od 10-12 godzin na dzień, wynagradzana zostaje rodzina koreańskiego delikwenta miesięcznym dodatkiem wysokości około 7 dolarów.
Kształt bez formy; odcień bez koloru
Sparaliżowana siła; gest bez ruchu
10.07.2016, 13:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.07.2016, 13:55 przez Swordancer.)
|
Podobne wątki… | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Najgorsza praca za granicą. Wasze doświadczenia. | Baron | 0 | 1 730 |
15.03.2015, 09:54 Ostatni post: Baron |
|
Pierwsza praca | danielo117o | 7 | 4 997 |
29.08.2014, 22:49 Ostatni post: Demanufacture |
|
Praca przez internet | kacha0511 | 7 | 4 221 |
02.11.2012, 22:44 Ostatni post: gelmenn |
|
Praca za granicą - Francja | doris2427 | 0 | 2 144 |
20.10.2012, 12:10 Ostatni post: doris2427 |
|
Praca na weekendy. | Tomek1 | 1 | 2 273 |
19.10.2012, 09:27 Ostatni post: B0hazard |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości