Moja przygoda z muzyką zaczęła się gdy zarobiłem pierwsze pieniądze grając.Miałem gdzieś ze 14 lat,miałem gitarę i odkryłem,że umie grać.Ten instrument miałem po starszym bracie.Zacząłem grać na przystankach,potem pojechałem do przyjaciela w Mińsku,grałem też w metrze.I udało się!
Gry na gitarze uczyłem się przez rok i nawet poznałem trzy gamy – molowe i durowe czyli w sumie sześć.
2.Czy bardziej czujesz się wokalistą czy gitarzystą?
Zdecydowanie wokalistą.Jestem samoukiem.Zacząłem śpiewać w tym samym okresie kiedy się zakochałem:-)
3.Uczestniczyłeś w różnych programach telewizyjnych takich jak na przykład ,,Szansa na sukces'' czy ostatnio ,,X-Factor''.Powiedz mi czy pamiętasz ten moment, gdy już zacząłeś być popularny i rozpoznawalny?
Do tego sukcesu przyczyniły się takie programy jak ,,Mam talent'',wspomniana ,,Szansa na sukces''.Wszystko to tak się razem nakładało,że w końcu musiało pęknąć jak pryszcz:-)To,że wygrałem ,,X – Factor'' to było dla mnie miłe zaskoczenie,bo nie wierzyłem w wygraną.Ale ten program nie był moim zdaniem muzyczny,bo porobili z nas takich gladiatorów przyszłości,teraźniejszości i przeszłości.No i wygrała przeszłość.
4.No swoich koncertach wykonujesz dużo starych i już klasycznych utworów rockowych. Czy to jest muzyka z Twoich lat młodzieńczych czy po prostu uważasz,że ona jest na tyle wartościowa,że warto ja grać?
Tę muzykę można performować do woli – można na ich melodie zaśpiewać zupełnie nowe słowa.I możesz też w nich się wyrazić jak tylko chcesz – do woli.Takie utwory,które są na przykład w oryginale rock'n' rollowe można je przerabiać na przykład – ktoś bierze akord G-Dur pięcioma palcami,a ja biorę dwoma palcami.Dzięki temu zyskuję zupełnie inne brzmienie.Tak mi też wygodniej śpiewać:-)
5.Czy teraz grasz takie okazyjne koncerty klubowe czy jesteś w jakiejś trasie?
Jestem w trasie – dzisiaj się zaczęło we Wrocławiu,jutro ruszamy na Rzeszów,pojutrze gdzieś tam nad morze jedziemy.Potem wracamy na sobotę do Chorzowa,w niedzielę gramy w Krakowie,a w poniedziałek wracam do Wrocławia,do domu.