Właśnie o tym piszę, ale tu nie chodzi o to czy rodzice, czy dzieci są gotowe, ale czy my jesteśmy. Po prostu społeczeństwo jest na tyle pod tym względem ograniczone, że będzie to piętnować i atakować.
(01.04.2013, 09:15)R4Z3R napisał(a): [ -> ]Według mnie, dziecko nie powinno być wychowywane przez dwóch ojców lub dwie matki. Bo na co ono wyrośnie? Nie jestem nietolerancyjny dla innych ale homoseksualizm powinien według mnie ,,Wyginąć''. Nie jestem ani za akceptacja dzieci przez homo, ani za trzymaniem ich w kraju. Możecie mnie wyśmiewać i krytykować, ale zdania nie zmienię. Ale wątek ciekawy 
A co do tego, to nie liczy się gdzie dziecko się wychowało, lecz przez kogo zostało wychowane. To z pewnością ma większe znaczenie niestety 
1. Czytaj ze zrozumieniem to co piszą inni. Czynniki ZEWNĘTRZNE nie mają wpływu na orientację (otoczenie też jest czynnikiem zewnętrznym). Pomijam że Twoje odniesienie się do mojej wypowiedzi to masło maślane.
2.Tolerować to sobie możesz laktozę, ludzi się szanuje. Po za tym zapoznaj się ze znaczeniem słowa tolerancja.
3.W Twojej wypowiedzi ciężko się doszukać jakiejkolwiek logiki. Zaprzeczasz sam sobie. Po za tam kazać "wyginąć" homoseksualistom to tak jakby kazać wyginąć heteroseksualistom. Nie masz sensownych argumentów potwierdzających Twoją tezę, więc proszę nie wypowiadaj się w tematach o których nie masz pojęcia. Pozdrawiam czule.
W kwestii adopcji dzieci - NIE, NIE i jeszcze raz NIE. Bez zbędnego uzasadniania, nie zgadzam się póki co, ale nie twierdzę też, że mój pogląd się kiedyś nie zmieni.
Ja jestem i będę przeciw adopcji dzieci przez parę tej samej płci. Do cholery, coś tutaj jest nie tak. Jakie dziecko będzie miał wzorce ? Zostanie homoseksualistą ? No tak będzie, skoro dla tego dziecko będzie czymś normalnym związek mężczyzny/kobiety i mężczyzny/kobiety.
To, że takie adoptowane dzieci zostaną na pewno homoseksualistami, to bzdura. Myśląc takim rozumowaniem powinniśmy dojść do wniosku, że wszystkie dzieci wychowane przez heteroseksualnych rodziców, również będą heteroseksualne, bo miały takie wzorce, a przecież tak nie jest.
Swoje zdanie wyraziłem już w poprzednim poście i (na razie) nie zmieniłem zdania.
Ja jestem tolerancyjny wobec homoseksualistów jako ludzi ale nie toleruję ich zachowań.
Homoseksualizm nie jest zupełnie normalny, to problem związany z mózgiem, psychiką, ciałem, wszystkim.
Niestety ludzie o tych skłonnościach byli nawet w czasach pradawnych.
Oni już byli i niestety będą tak długo póki świat nie odnajdzie na to lekarstwa.
Nie zgadzam się na wszelkie przyzwolenia dla homoseksualistów ale żadnego z nich bym nie zabił.
To nie jest normalne aby mężczyźni współżyli ze sobą za pośrednictwem przewodu pokarmowego.
Także nienormalna jest zabawa dwóch kobiet bo wprowadzanie wibratora nie jest współżyciem a zabawą.
Potem gdy dziecko zapyta o współżycie (każde dziecko pyta co się robi w sypialni) to ciekawe co usłyszy?
Czy mężczyźni będą mówić że odkryli ciekawe doznania w przewodzie pokarmowym?
Czy kobiety będą mówić że używają silikonowych zabawek?
Co dziecko usłyszy gdy zapyta o to jak dzieci przychodzą na świat?
Czy usłyszy że dzieci rodzą się w rodzinach mężczyzna>kobieta bo do tego zostali powołani?
A może usłyszy że wytwarza się je w probówce?
Dopóki homoseksualiści się nie opamiętają i nie zaprzestają swoich praktyk to nie poprę ich w adopcji, zawieraniu związków i innych propagandach.
Nigdy nie miałem nic do homoseksualistów, piszę to jako chłopak biseksualnej kobiety. Nie znoszę homofobów i rozśmieszają mnie szczególnie faceci, którzy wygłaszają wyroki śmierci na homoseksualistów, a jak nikt nie patrzy to włączają lesbijskie porno. Nie razi mnie widok chłopaków śmigających za rękę ani tym bardziej kobiet, ale adopcji mówię nie. Wiadomo, że też niektórzy z nich mają potrzebę rodzicielstwa, ale społeczeństwo nie jest na to gotowe i nie będzie jeszcze przez długi czas, ponadto uważam, że miłość wymaga wyrzeczeń, a brak dzieci w homoseksualnych związkach powinno być wiadome od początku i akceptowane jako warunek.
skrzypas napisał(a):Oni już byli i niestety będą tak długo póki świat nie odnajdzie na to lekarstwa.
I możesz być pewny, że nigdy nie wynajdzie na to lekarstwa, ponieważ homoseksualizm został wykreślony z listy chorób w roku 1990.
Homoseksualizm jest chorobą a wykreślono to specjalnie.
Teraz wciska się masie że to jest normalne i nie daje się tym ludziom możliwości wyjścia z tych opresji.
skrzypas napisał(a):Homoseksualizm jest chorobą a wykreślono to specjalnie.
Teraz wciska się masie że to jest normalne i nie daje się tym ludziom możliwości wyjścia z tych opresji.
Oczywiście, wybacz, że próbowałem podważyć Twoje zdanie i uwierzyć specjalistom, o Najwyższy!

Co do tego. Nie kategoryzujmy, ale czasami para homoseksualistów, lesbijek potrafi zapewnić lepsze warunki niż niejedna rodzina. Co do adopcji, to nie mam zdania na ten temat, bo trudno wyrazić coś, czego się nie widziało w swoim bliskim otoczeniu (jak się o dzieci dba, jak się je wychowuje, w jakich kategoriach, bo można je wychowywać, ze świadomością, że potrzeba mamusi i tatusia) Bardziej mimo to jestem przekonany na nie. Dlaczego? Dlatego, że ważne w takiej kwestii jest dobro dziecka, i jego dobro stanowi tu priorytet. Nasze społeczeństwo nie jest na to przygotowane, więc jak ma być na to przygotowane samo dziecko. Pójdzie do szkoły-będzie wyzywane (bo tego jestem pewien), w jego głowie wytworzy się obraz dwóch facetów jako coś normalnego, Jego psychika, będzie akceptowała coś niecodziennego, jako codzienność,. Poza tym, do wychowania potrzeba obojga rodziców, żeby dać przykład. Potrzeba czułości, troski mamy, oraz opieki i siły ojca. Czegoś w takim jednostronnym zachowaniu na pewno zabraknie.