Odjechani.com.pl

(04.02.2016, 17:40)amb00 napisał(a): [ -> ]Nie chcę im zabronić żyć, tylko oni po prostu za dużo chcą i coraz bardziej się obnoszą ze swoim gejostwem np. na paradach równości.

Ale masz świadomość dlaczego to robią, prawda? Sądzę, że nie tylko i wyłącznie po to, żeby pokazać swoją odmienność, czy preferencje seksualne. Zauważ jedną prostą rzecz. W Polsce obecnie nie ma związków partnerskich. Czyli sytuacja prawna tych osób jest totalnie nie do pozazdroszczenia.

Co do samego tematu. Wątpię, że w ciągu kilku najbliższych lat homoseksualiści będą mogli adoptować dzieci. Zanim to będzie możliwe, potrzebna jest ogromna zmiana w tym, co myśli społeczeństwo. Nie chciałbym być na miejscu dziecka, które ma za rodziców np. gejów. Szkoła, rówieśnicy, to byłoby piekło. Niestety my Polacy mamy chorą wręcz manię oceniania wszystkiego i każdego, a przy tym nie patrzymy na własne życie i głupoty, które popełniamy.

Tja... Dajmy im te dzieciaki... Może dojdzie nawet do momentu w którym feministyki będę miały emeryturę później od mężczyzn...

Ja już wolałbym być w domu dziecka niż mieć dwóch ojców.

Dlaczego w temacie adopcji przez homoseksualistów dominuje wątek gejow, skoro większość takich rodzin to lesbijki + dzieci? Oczywiście pytanie retoryczne. Takich rodzin w Polsce jest wystarczająco dużo by przestać udawać, że temat nie istnieje, a reakcja społeczeństwa to naprawdę ostatnia rzecz o jaką należy dbać. Mój związek też dla części społeczeństwa, szczególnie nacjonalistów, jest czymś niepojętym i jakoś guzik mnie ich zdanie obchodzi. Legalizacja takich adopcji to krok ku cywilizowanie reakcji społecznej, tak było z szeregiem innych praw, nie ma sensu się rozpisywać. Dla rozwoju dziecka najważniejsze jest dorastać w kochającej się rodzinie. Mama+tata nie zawsze jest tego gwarantem. No i jakby całkowicie w dyskusji umyka fakt, że procedura adopcyjna jest długa i żmudna, a nie że przychodzi się jak do sklepu i dostaje produkt pod nazwą dziecko. Wszystkie rodziny adopcyjne, bez względu na orientację, powinny być pod nadzorem opieki społecznej, takie dziecko powinno mieć swojego opiekuna do którego może zadzwonić o każdej porze gdyby coś się działo.