Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Adopcja dzieci przez homoseksualistów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Nie uważam, że homoseksualizm to choroba. Nie postrzegam takich par jako problemu. Uważam, że każdy ma prawo żyć tak jak mu się podoba, dopóki nie krzywdzi trzecich osób - i właśnie to jest tutaj kluczowe.
Wcześniej myślałam podobnie jak Monoceros - że takie pary nieczęsto mogą zapewnić o wiele lepszą sytuację materialną dziecku, lepszą opiekę, one będą CHCIAŁY to dziecko, a każdy z nas wie, że nie wszyscy mogą to małym ludziom zaoferować.
Później jednak usłyszałam o Jean-Dominique Bunel i jego historii. Wychowany przez dwie matki, parę lesbijek gorąco sprzeciwiał się pomysłowi zalegalizowania takich związków w swoim kraju.
Możemy sobie mówić, że homoseksualna para da więcej miłości dziecku, niż tradycyjna heteroseksualna. Nie można jednak zapominać w tym temacie o dzieciach - tych trzecich osobach, o których pisałam na początku. Co, jeśli to nie wygląda tak prosto? Co, jeśli to naprawdę wpływa na psychikę dziecka? Ono przecież poznaje świat stopniowo, nie przychodzi na świat z pełnym pakietem wiedzy.

Nie chcę tu wchodzić w kompetencje naukowców, ale pozwolę sobie pogdybać, dlatego bierzcie te słowa z dystansem :). Nie bez powodu, zdaje się, stereotypowy, tradycyjny model rodziny zakłada, że jest to mąż i żona. Gdyby było inaczej już dawno byśmy wyginęli. Dzieci, jak zwierzątka przychodzą na świat z instynktem, obserwują świat, swoich rodziców i widzą kiedy coś jest nie tak.
Nie wiem już jak bardziej wyjaśnić się, ze swoich refleksji.

Po prostu nie dajmy się naciskom społeczeństwa - że chcemy myśleć nowocześnie, tolerancyjnie czy też uważamy, że powinniśmy być wierni "tradycji". Racjonalne myślenie i spokojna dyskusja - to recepta na to, by było dobrze, prawda? :)
Nie... Dla mnie takie coś nie ma racji bytu. Społeczeństwo jest nietolerancyjne i takie dzieciaki nie będą miały normalnego dzieciństwa, ale nie dlatego, że ich rodzina będzie "specyficzna" i nie wychowa ich normalnie, ale dlatego, że rówieśnicy nie dadzą im żyć. Niestety, ludzie są okropni...
Ja powiem tak, taka adopcja jest lepsza niż dziecko miałoby być w domu dziecka, jednakże przed adopcją dziecko takie by musiało zostać uświadomione, i spytane, czy chce wejść do takiej rodziny.

PS: Jednakże zawsze najlepsza jest normalna rodzina, nie popieram tu homoseksualizmu, tylko mówię, że to mniejsze zło niż miałoby być w domu dziecka, zawsze to jakaś rodzina.
Tu nie chodzi o to czego chce dziecko, ani czego chcą homoseksualiści, tylko czego nie akceptuje społeczeństwo. W tolerancji nie chodzi o to, aby godzić się na wszystko, a tym bardziej wspierać wszystko co mniejszość uważa za tolerancję wobec nich samych. W tolerancji chodzi o kompromisy wynikające z akceptacji pewnych różnic oraz rozumieniu problemów, które mogą wyniknąć jeśli zamiast iść na kompromisy, pochłania się wszystko przez co rzekomo pokrzywdzoną mniejszość jest nam narzucane. W demokracji zaletą jest fakt, że to większość, a nie mniejszość powinny decydować o zasadach i prawach, ale wadą, że nie zawsze większość jest w swych dążeniach mądra i właściwa, przez co uczą się na błędach, a i to nie zawsze.

Dziecko nie ma kompetencji do podejmowania za siebie takich ważnych decyzji, osoby homoseksualne w dzisiejszej Polsce są dyskryminowane i dziecko będące w takiej rodzinie również padnie ofiarą podobnej dyskryminacji, a to jest zło. Moim zdaniem na chwilę obecną homoseksualiści mimo prawdziwe szczerych intencji nie powinni mieć możliwości adopcji ze względu na otaczające ich nieprzygotowane społeczeństwo. Niewłaściwe jest też twierdzenie, że dopóki to nie nastąpi, ludzie nie nauczą się tego akceptować, bo w dobie współczesnych mediów niejednokrotnie wyciąga się incydenty, aby zniszczyć opinię o ogóle. Myślę, że szczególnie w naszym kraju dojdzie do podziału opinii i dalszego szykanowania oraz dyskryminacji, mimo wielu lat dozwolonej adopcji.

Myślę, że w dalszej przyszłości, gdy ludzie nauczą się akceptować związki homoseksualne oraz nie będą mieli w znaczącej większości powodów wewnętrznych do tego, aby z takimi osobami się nie zadawać, tzn. nikomu nie będzie to robić większej różnicy czy jego kumpel jest gejem, czy nie, oraz w czasach gdy dyskryminacja wobec takich osób będzie minimalna, wówczas można pod ścisłą kontrolą zacząć stawiać krok na przód i obserwować rezultaty. Dużo osób uważa, że w środowisku homoseksualnym częściej dochodzi do pedofilii, ale to jest mit nie poparty badaniami, badania wskazują, że te aspekty się nie łączą. Jestem w stanie to zaakceptować tylko wtedy, gdy będę pewien, że dzieci z tego powodu nie będą miały problemów z dyskryminacją, szykanowaniem i prześladowaniem przez różne grupy np. szkolne.

Dodam, że w tym kraju przez najbliższe 2-3 pokolenia w ogóle, to nie będzie możliwe. Dyskryminacja mniejszości jest u nas jest wyjątkowo silna.
Zgadzam się z przedmówcą dzieci takich rodziców będą prześladowane w szkole i nie tylko gdzieś w Ameryce to może już i norma ale u nas to na takich się pluje z takich się śmieje i takim się dokucza.
Osobiście trochę mnie to drażni jak widzę pary homo (wiadomo 2 babki lepiej:P) ale lepiej jak dziecko ma jakąś rodzinę lub kogoś kto poświęca mu wystarczająco dużo uwagi i traktuje go jak własne dziecko niż wychowywanie w domach dziecka.
Jednak jest to dosyć trudne i dla dziecka i rodziców nawet pomijając resztę społeczeństwa.
Dziecko wychowywane od małego w takim otoczeniu może odnieść błędne wrażenie , że przeciwna płeć nie jest do niczego potrzebna, przez co mogą mieć kłopoty w komunikacji z tą drugą stroną już nie mówię, że w większości te dzieci też będą homoseksualni.
Tak na prawdę najwięcej tu zależy od rodziców, jeśli będą w stanie odpowiednio zająć się dzieckiem wytłumaczyć to i owo i nie naciskać jak to teraz jest modne swojego zdania, sposobu życia swojemu dziecku to powinno być ok.
Takie rodziny niestety ale moim zdaniem powinny być odpowiednio kontrolowane, dużo bardziej niż rodzice z płci przeciwnej, choćby dlatego, że jest więcej możliwości aby to dziecko źle wychować , do tego w drugim przypadku jedna z osób często nie może mieć dziecka ale bardzo tego chcą oboje, w przypadku adaptowania przez homoseksualistów może być tak , że jedna osoba się uparła na dziecko druga nie (ale wiadomo ktoś musi odpuścić)
ja nie mogę... dać dziecko homosiom??? no taaak PiS przy władzy, so all is possible...
Moim zdaniem zdecydowanie lepiej jak dziecko by miało dom nawet homoseksualisów, ale którzy by o to dziecko dbali, zapewniali wszystko co potrzeba, niż by miało być w domu dziecka.
Stron: 1 2 3 4 5