Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Bezsenność
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Jak znajduję trochę czasu to mogę sobie co najwyżej pozwolić na rower, ale i to bardzo rzadko. Moim największym problemem jest brak czasu, żeby się wyspać. Może gdybym znalazł czas żeby kilka dni wyspać się do bólu, to odzyskałbym jakąś równowagę.
Posłuchałem i spróbowałem i stał się cud - niestety trwał tylko i kilka dni. Chyba już tak będzie, może jak teraz znowu ze dwa miesiące nie będę spał to prochy mnie na parę dni uśpią i tak w kółko. zawsze to jakaś nadzieja na kilka dni spokojnego snu na kwartał.
Spróbuj utrzymać stałą higienę snu. Niestety bezsenność jest najczęściej wywoływana czynnikiem psychofizycznym i musisz zadbać zarówno o swój stan fizyczny wprowadzając w życie pewne regularne czynności, a jako czynnikiem psychologicznym wywołujący bezsenność często jest sugestywność. Gdy myślisz, że cierpisz na bezsenność i nie wierzysz, że możesz normalnie zasnąć, to często zwyczajne zarzucasz samemu sobie sugestię, która bierze górę. Osobiście też kiedyś cierpiałem na bezsenność dopóki nie zrozumiałem, że sam sobie wmawiałem, że na nią cierpię po kilku nieprzespanych nocach wynikających ze zwykłego zaniedbania organizmu. Na dodatek radzę nie spoglądać na zegarek przed snem. Co do higieny snu to szerokie opisy można znaleźć w internecie i radzę też zasięgnąć terapii poznawczo-behawioralnej, której skutki są długotrwałe, naturalne i skuteczne.

PS: Nie piszemy posta pod postem.
Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale wiem że jednym z ważnych czynników powodujących moją bezsenność jest stres
Witam, sam mam pewne kłopoty ze snem i wiem jakie potrafi to być męczące. Stały brak snu mi nie doskwiera mam natomiast problemy z jego długością, jak położę się koło 22giej to o 3ciej jestem na nogach, jak położę się po północy to śpię do 6 - 7 rano. Tak czy i naczej jest marnie, bo wiecznie chodzę niedospany.
Samo niedospanie nie stanowi raczej problemu, nadrobisz przez weekend. Kłopot zaczyna się kiedy nie spałbyś kilka czy kilkanaście dni.
(31.07.2012, 12:39)Rodochrozyt napisał(a): [ -> ]Samo niedospanie nie stanowi raczej problemu, nadrobisz przez weekend. Kłopot zaczyna się kiedy nie spałbyś kilka czy kilkanaście dni.

Wcale niekoniecznie, niedospany pozostanę też w niedzielę , bo mam kupę zaległych prac domowych, więc może trochę się odprężę psychicznie, ale o nadrabianiu zaległego snu nie ma mowy.
Swojego czasu siedziałem w temacie po uszy... Wiele lat treningu na siłowni, który traktowałem bardzo poważnie, wymagał ode mnie pewnych zobowiązań, a wiadomo, długi sen to podstawa dobrego rozwoju i regeneracji mięśni. Sporo czasu poświeciłem na temat snu i wyciągnałem wiele wniosków. Bawiłem się nawet fazami snu i uzyskiwaniem świadomości podczas jego trwania. Wiele pracy czeka osobę pragnącą przejąć kontrolę nad tym zupełnie magicznym światem, ale jest to w pełni możliwe. Przerabiałem nawet takie eksperymenty jak sen starożytnych - Spanie w dwóch blokach czasowych, co jest też naprawdę świetnym rozwiązaniem. Jednak każdy jest indywidualny i musi odnaleźć swój własny tryb. Wcale nie jest powiedziane że musisz spać długo (te stereotypowe minimum 7-8h) żeby się wyspać. W moim przypadku są to 4h prawie co do minuty. Tak już się zaprogramowałem, że kładąc się nad ranem po spokojnej, cichej nocy, którą można wykorzystać na samorozwój, od razu zasypiam, mimo że nie kładę się jakiś wykończony... Co ciekawe budzę się zawsze dokładnie 4h (+/- kilka min) później i wstaję bez szemrania. Robię tak od ponad roku i w ogóle nie odczuwam senności podczas dnia, jestem rześki i skowyrny, heh ;) Dodam jeszcze, że rano najlepszy na obudzenie jest zimny prysznic i poranny jogging... Stawia na nogi lepiej od beczki RedBull'a ;) Znam ludzii, którzy również pasjonują się samorozwojem i śpią jeszcze krócej... Cały sęk zabawy polega na tym, że większość ludzi śpi dłużej, bo jest to przyjemne. Budzimy się i organizm jest w takim stanie, że nie wyobrażamy sobie aby w tym momencie się odkryć, a co dopiero wstać... Jak tylko mamy możliwość i nie ogranicza nas praca czy inne obowiązki, to przewracamy się śmiało zadowoleni na drugi bok, chrapiąc często jak średniowieczne bobry i zasypiamy znowu, co jest błędem. Po takich zabiegach często jesteśmy przespani i znużeni podczas dnia.

Jakiś czas temu czytałem książkę Michała Maja - Sen mistrza o której wspomniano powyżej. Zawarł w niej wiele info i śmiało mogę powiedzieć, że przyda się każdemu ;)
Odjechani mają z górki! Pobierz PDF


Sam zegar biologiczny, ruch fizyczny i świetne dotlenienie to jedynie wierzchołek góry lodowej... Psychika, nastawienie i współpraca z podświadomością to cała tajemnica głębokiego snu. Polecam światowy bestseller Murphiego - Potęga podświadomości... Wiele można zrozumieć i się nauczyć. Wiedza ta poznana raz, daje efekty przez całe życie.
Odjechani mają z górki! Pobierz PDF

...i jeszcze taki mały cytat z innego tematu. Mądre słowa z którejś książki Bubrowieckiego. Dokładnie nie pamiętam.


... napisał(a):„P r a w o o c z e k i w a n i a . Twoje oczekiwania wpływają na
końcowe efekty. To, czego się spodziewasz, staje się samospełniającą
się przepowiednią. Gdy mówisz, jak potoczą
się przyszłe sprawy, gdy wyobrażasz sobie mające nastąpić
zdarzenia, programujesz swój nieświadomy umysł do realizacji
Twoich oczekiwań; przepowiadasz swój los.
P r a w o p r z y c i ą g a n i a . Jesteś żywym magnesem. Twój
umysł i każda komórka ciała generują energię magnetyczną.
Nieustannie przyciągasz ludzi, okoliczności i zdarzenia
w zależności od tego, jakie są Twoje dominujące myśli
i emocje. Im więcej i mocniej myślisz o tym, czego pragniesz,
i im dokładniej to coś sobie wyobrażasz, tym większy
masz entuzjazm, większą koncentrację; łatwiej i szybciej
osiągasz obrany cel” -Andrzej Bubrowiecki


To taki mały wstęp do tajemnic jakie kryje ta pulchna galaretka w głowie ;)
(31.07.2012, 18:21)Buhay napisał(a): [ -> ]Swojego czasu siedziałem w temacie po uszy... Wiele lat treningu na siłowni, który traktowałem bardzo poważnie, wymagał ode mnie pewnych zobowiązań, a wiadomo, długi sen to podstawa dobrego rozwoju i regeneracji mięśni. Sporo czasu poświeciłem na temat snu i wyciągnałem wiele wniosków. Bawiłem się nawet fazami snu i uzyskiwaniem świadomości podczas jego trwania. Wiele pracy czeka osobę pragnącą przejąć kontrolę nad tym zupełnie magicznym światem, ale jest to w pełni możliwe. Przerabiałem nawet takie eksperymenty jak sen starożytnych - Spanie w dwóch blokach czasowych, co jest też naprawdę świetnym rozwiązaniem. Jednak każdy jest indywidualny i musi odnaleźć swój własny tryb. Wcale nie jest powiedziane że musisz spać długo (te stereotypowe minimum 7-8h) żeby się wyspać. W moim przypadku są to 4h prawie co do minuty. Tak już się zaprogramowałem, że kładąc się nad ranem po spokojnej, cichej nocy, którą można wykorzystać na samorozwój, od razu zasypiam, mimo że nie kładę się jakiś wykończony... Co ciekawe budzę się zawsze dokładnie 4h (+/- kilka min) później i wstaję bez szemrania. Robię tak od ponad roku i w ogóle nie odczuwam senności podczas dnia, jestem rześki i skowyrny, heh ;) Dodam jeszcze, że rano najlepszy na obudzenie jest zimny prysznic i poranny jogging... Stawia na nogi lepiej od beczki RedBull'a ;) Znam ludzii, którzy również pasjonują się samorozwojem i śpią jeszcze krócej... Cały sęk zabawy polega na tym, że większość ludzi śpi dłużej, bo jest to przyjemne. Budzimy się i organizm jest w takim stanie, że nie wyobrażamy sobie aby w tym momencie się odkryć, a co dopiero wstać... Jak tylko mamy możliwość i nie ogranicza nas praca czy inne obowiązki, to przewracamy się śmiało zadowoleni na drugi bok, chrapiąc często jak średniowieczne bobry i zasypiamy znowu, co jest błędem. Po takich zabiegach często jesteśmy przespani i znużeni podczas dnia.

Jakiś czas temu czytałem książkę Michała Maja - Sen mistrza o której wspomniano powyżej. Zawarł w niej wiele info i śmiało mogę powiedzieć, że przyda się każdemu ;)
Odjechani mają z górki!


Sam zegar biologiczny, ruch fizyczny i świetne dotlenienie to jedynie wierzchołek góry lodowej... Psychika, nastawienie i współpraca z podświadomością to cała tajemnica głębokiego snu. Polecam światowy bestseller Murphiego - Potęga podświadomości... Wiele można zrozumieć i się nauczyć. Wiedza ta poznana raz, daje efekty przez całe życie.

Odjechani mają z górki!

...i jeszcze taki mały cytat z innego tematu. Mądre słowa z którejś książki Bubrowieckiego. Dokładnie nie pamiętam.



To taki mały wstęp do tajemnic jakie kryje ta pulchna galaretka w głowie ;)


Bardzo ciekawie i zachęcająco wygląda taki sposób zycia i rytm snu. Możesz mi jeszcze powiedzieć ile czasu i z jakim "wysiłkiem" wiąże się osiągniecie takiego rytmu.
Przede wszystkim wiąże się z systematycznością i regularnością. Weekend, nie weekend, świeta, wolny dzień, czy cokolwiek - zawsze wstaje po 4 godzinach. Zalet nie muszę chyba wymieniać, a wady są jedynie powierzchowne ;)

Kolejne mądre słowa przyszły mi na myśl...


Buhay napisał(a):"Głównym powodem porażki i nieszczęścia jest wymienianie tego, czego najbardziej pragniesz na to, czego pragniesz teraz." -Zig Ziglar

Dlatego leń zawsze będzie chodził zaspany ;)

Odnośnie jeszcze osób cierpiących na zaburzenia rytmu snu... Naprawdę polecam Murphiego. Lekarstwo na wszystkie dolegliwości - jest w Tobie.
Dzięki, poszukam, przeczytam i postaram się wdrożyć to w życie, mam nadzieję, że mogę liczyć na wsparcie kogoś doświadczonego, np. w kwestii czego unikać i jak zachować rytm nie tracąc celu.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7