W specjalnie wydanym komunikacie TVN poinformowała, że jako zadośćuczynienie zaproponowane zostanie im odszkodowanie w wysokości maksymalnie sześciu miesięcznych pensji.
W komunikacie napisano, że komisja rozmawiała z 37 obecnymi i byłymi pracownikami redakcji „Faktów” TVN. „Zidentyfikowała przypadki niepożądanych zachowań włącznie z mobbingiem i molestowaniem seksualnym”.
Były już szef „Faktów” TVN po publikacji „Wprost” przekonywał, że zarzuty o molestowaniu to bzdura. - Z całą stanowczością, jasno i wyraźnie chcę powiedzieć: nigdy nie molestowałem żadnej z podległych mi pracownic. Nigdy nie molestowałem żadnej kobiety. Czym innym jest styl zarządzania. Ja jestem cholerykiem, czasem wybuchałem w pracy... - mówił w Tok FM Durczok.
Adwokat Kamila Durczoka mecenas Jacek Dubois od początku twierdził, że zarzuty dziennikarzy "Wprost", którzy oskarżają szefa "Faktów" o mobbing i molestowanie, to "wyssane z palca, anonimowe insynuacje".
- Komunikat TVN nic nie zmienia w sytuacji mojego klienta. W tym tygodniu składamy pierwszy pozew przeciwko „Wprost” - mówi WP mec. Jacek Dubois. Zapytany o to, jak Kamil Durczok zareagował na zarzuty stacji, odpowiada: - W upublicznionym piśmie nie przeczytałem nic na temat tego, że mój klient kogoś molestował lub stosował mobbing - podkreśla.
źródło tekstu: http://wiadomosci.wp.pl/kat,50352,title,...omosc.html
---
Co, o tym sądzicie? Kto ma racje w tym sporze? Czy to celowe zagranie wrogów i konkurencji, czy też prawda?
Wypowiedzcie się!