Niedługo rok szkolny

[Bonholt]

Później jest już tylko stres, walka o przetrwanie i wyścig szczurów. I podejmowanie decyzji, które nie zawsze wychodzą na dobre.

Masz tu rację Daria, też tęsknię za tamtymi czasami.Chodząc do szkoły, człowiek nie mógł się doczekać kiedy ona się wreszcie skończy. Po paru latach po szkole dopiero wtedy człowiek zdaje sobie sprawę jaka ta szkoła była fajna, ale dopóki sami nie spróbujemy to nie uwierzymy nikomu w to, że szkoła jest fajna.

[Kaiselin]

Trzeba się przestawić na wcześniejsze wstawanie
Co do tekstów z obrazka, u mnie jakoś nie funkcjonują. Co najwyżej mój brat marudzi, żebym się nie uczyła po nocach Dopiero w liceum dowiedziałam się co to znaczy uczyć się...
Jeszcze tylko do maja...

[Gospodarz]

Widzę że tu sporu jest Odjechanych ludzi z wyższych szkół oraz klas ode mnie.Wiadomo że nauka nie jest łatwa,nikt nikomu tego nie może obiecać.Najgorzej idzie nauka,jak przyjdzie lato jest 40 stopni a ty w szkole musisz siedzieć i słuchać nauczyciela,to jest najgorsze tych wszystkich.Mi zostało jeszcze 3 lata nauki męczącej technikum,a później to się zobaczy,pewnie świat.

[Kaiselin]

@up: racja, temperatura potrafi odebrać siły do nauki. Zwłaszcza, jeśli okna sali są wychodzą na południowy-wschód i dosyć ruchliwą ulicę- otworzysz okno- co chwilę jedzie autobus/ ciężarówka/ dostawczak/ sznur samochodów rusza ze świateł na skrzyżowaniu; zamkniesz okno- udusisz się. Na szczęście mamy tzw. Ogrody Słowaka (taki mały skwerek) i jest on z drugiej strony budynku, osłoniony od wschodu I tak podczas przerwy chodzi się po szkole szukając powietrza
Na szczęście niektórzy nauczyciele rozumieją, że czerwiec to zła pora na naukę i przymykają oko na ciekawsze zajęcia uczniów...

[Gospodarz]

[Paweu]

@Hakerzysta, po przecinku spacja, aha i nie stawiaj tylu przecinków bo to niezbyt dobrze wygląda.
Ja także nie lubię chodzić do szkoły w lato, najlepiej siedzieć w domu lub na dworze, zima jak zima święta i w ogóle, zawsze coś się ciekawego w szkole dzieje, przedstawienia, wigilia klasowa.

[Kaiselin]

[Paweu]

Stawianie jedynki za spóźnienie to jedynym słowem hańba! przecież równie dobrze dostać zostać uwagę za to lub upomnienie.

[Imcoran]

Ja chodzę do Zawodówki i tam w sumie nauczyciele się cieszą jak w trakcie roku szkolnego jest około 10 osób z 37 w klasie. Równie dobrze można zamiast na 7:30 (wtedy zaczynamy lekcje) przyjść na 8 lub nawet 9 i w sumie nie ma z tym żadnych problemów. Dla nich to uczeń powinien się starać i jak on zawali, to już nie jest ich problem Najbardziej pilnują i przestrzegają żeby nie przekroczyć 50 godzin nieobecności w miesiącu, bo idzie pismo do gminy i można dostać mandat od 500 do nawet 5 tysięcy złotych...

[Paweu]

@Imcron, to nie dobrze, ale zależy jak kto lubi, ja mam lekcje o 8:30, późno? - może i późno, chociaż sam nie wiem, słyszałem że kiedyś lekcje zaczynały się po 9, chociaż nie wiem czy to prawda. Co do tych nieobecności to ja może w miesiącu mam ich koło 10, albo ciut więcej, 50 godzin nieobecnych i już pismo do gminy, co za Państwo zależy też czy są usprawiedliwione.