Vilandra napisał(a):A to, co mnie z nim łączy, to już moja słodka tajemnica
Pewnie jakiś Egipcjanin.
Moja lista wymarzonych miejsc na wakacje byłaby długa.
Grecja,
Włochy,
Egipt - żeby poczuć powiew historii, obejrzeć z bliska pozostałości po starożytnych cywilizacjach, cofnąć się kilka tysięcy lat w przeszłość.
Norwegia,
Islandia - poczuć surowy klimat, zobaczyć wspaniałe widoki, fiordy, gejzery, zorze polarne.
Francja - poczuć czarodziejski klimat Paryża, paryskich kawiarni, restauracji, spróbować francuskiego jedzenia, francuskiego wina i odwiedzić wszystkie miejsca z filmów Woody'ego Allena.
Brazylia - zapuścić się w amazońską dżunglę i zobaczyć z bliska jej bogatą i różnorodną przyrodę.
Czechy - bo uwielbiam Czechów, czeskie poczucie humoru, czeską otwartość, czeskie podejście do życia i czeskie piwo.
No, ale gdybym miała wybrać tylko jedno miejsce, zdecydowałabym się na
Australię - ze względu na fascynującą faunę i florę, mnóstwo endemicznych gatunków, na widoki znane z "Mad Maxa", na operę w Sydney i dlatego, że dalej już się nie da pojechać.
Opera w Sydney:
Uluru, święta góra Aborygenów:
Mama koala i dzidziuś koala
: