Witaj szanowny Gościu na forum Odjechani.com.pl. Serdecznie zachęcamy do rejestracji. Tylko u nas tak przyjazna atmosfera. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować i dołączyć do grona Odjechanych!

Strona odjechani.com.pl może przechowywać Twoje dane osobowe, które w niej zamieścisz po zarejestrowaniu konta. Odjechani.com.pl wykorzystuje również pliki cookies (ciasteczka), odwiedzając ją wyrażasz zgodę na ich wykorzystanie oraz rejestrując konto wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w ramach funkcjonowania serwisu. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. Pozdrawiamy!


Wspomnienia z kołyski, czyli jak daleko sięgamy pamięcią.
#1
[Obrazek: image006.jpg]

Ciekawi mnie jak daleko sięgacie pamięcią. Moje najwcześniejsze wspomnienia wiążą się właśnie z tytułową kołyską. Pamiętam oldskullowy ciemnoniebieski wózek w którym kołysała mnie matka. Byłem bobaskiem w pieluszce, miałem wtedy roczek. Pamiętam dokładnie jak fajnie mi się zasypiało w tym wózku i że budziłem się, gdy matka tylko przestała nim bujać. Pamiętam jeszcze kilka scen z udziałem mojego starszego brata w tym okresie. To dość niezwykłe, że pamięta się coś z tak wczesnego dzieciństwa.

Jak to jest u Was? Jakie macie najwcześniejsze wspomnienia? Zapraszam do dyskusji.
  Odpowiedz
#2
Pamiętam jak nie miałem jeszcze roku, kiedy leżałem w poduszce na rękach mojej mamy, a ona śpiewała mi piosenkę o czarnych jagódkach. Pamiętam też jak bolały mnie mocno uszy i jak byłem u lekarza, który mnie leczył. Również nie miałem roku. Mam też wspomnienia, jak mama mnie przewijała, ale tutaj już nie wiem ile lat mogłem mieć :)
  Odpowiedz
#3
A ja - nie wiem czy to pamiętam, czy po prostu tyle razy już słyszałam tę historię, że to sobie wyobraziłam i wydaje mi się, że to wspomnienie, albo kiedyś mi się to śniło i dobrze o tym pamiętam - nie wiem. Tylko co ja mam na myśli?
Nie miałam wtedy chyba jeszcze roku, gdy przyjechała do moich rodziców jakaś dalsza kuzynka, miała wtedy ok. 20 lat, poszła ze mną (z wózkiem) na spacer po naszej małej mieścinie. I nie wracała. Długie godziny nie wracała. Gdy rodzice dziś o tym opowiadają śmieją się, ale jako pierwsze, wypieszczone i wychuchane dziecko... mogę się tylko domyślać, co przeżywali.
A co ja pamiętam? Pamiętam wózek, taki stary, brązowy wózek (leży gdzieś na strychu u babci), młodą dziewczynę, która prowadzi ten wózek, przechodzi ze mną obok jakiegoś lasu, mija nas jakiś pomarańczowy żuk... Są to takie migawki, a co ciekawe widzę je z perspektywy obserwatora, a nie bobasa w wózku.

Z takich bardziej realnych wspomnień... Młodszą siostrę, która latała z nożem po domu (oj, miała taką fazę), naleśniki robione przez mamę w starym domu, brata, który przeciął sobie głowę o kant przyczepy samozbierającej, gdy biegał po podwórku, przedszkole... Ah, wspomnienia... :)
Free Your Mind!
  Odpowiedz
#4
W latach wczesnego dzieciństwa byłem niewyobrażalnie przywiązany do mamy. Nie było nocy abym zasnął sam czy nawet z ojcem. Któregoś dnia trafiła się przysięga wojskowa mojego wujka więc rodzice szykowali się do wyjazdu. Pamiętam do dziś jak mocno ją trzymałem aby została. W tamtej chwili nie płakałem tylko darłem się w niebogłosy. Ostatecznie po nieudanej argumentacji rodziców zostałem przekupiony, więc jak na materialistę przystało - uspokoiłem się :diabel

Z zabawniejszych sytuacji pamiętam jak wrzucałem te kolekcjonerskie samochodziki mojego ojca do gnojówki u dziadków lub, gdy zwinąłem ze stolika jakiś banknot, ubrałem się i poszedłem do sklepu kupić chipsy chociaż nie do końca umiałem mówić Haha Rodzice mnie dopadli w połowie drogi, heh. Nawet ostatnio ojciec mi wypomniał jak oberwał w głowę kłódką ale tego już nie pamiętam, a szkoda Haha

Znalazło by się jeszcze kilka jednak w głowie mam pojedyncze pokazy slajdów, które czasem ciężko dopasować do konkretnej sytuacji ;)
[Obrazek: jGTeTrj.png]

"Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy. Wykorzystaj to z myślą o Twoim jutrze."

  Odpowiedz
#5
(14.11.2013, 21:27)da Vinci napisał(a): Mam też wspomnienia, jak mama mnie przewijała, ale tutaj już nie wiem ile lat mogłem mieć :)

z sześć [Obrazek: icon_mrgreen.gif]

Wy tu opisujecie wasze wspomnienia bycia bobaskiem, serio to pamiętacie? ja kompletnie tego okresu nie pamiętam a mam 14 lat, Wy więcej. Pewnie to dlatego że nie jestem zbytnio pamiętliwy, pamiętam te co złe - ogólnie my ludzie jesteśmy tak zaprogramowani, bardziej pamiętamy to co się nam w życiu złego przytrafiło niż dobrego.

Najdalej sięgając pamięcią, hm? pamiętam jak miałem koło 3 lat i jeszcze mama bujała mnie w bujance jakby na to nie patrzeć, a ja często wypluwałem smoka ...tfu! tfu! odjazd! normalnie, niezbyt to pamiętam ale jednak. Pewnego dnia poszedłem sobie z mamą na jagody, lubiła chodzić po lesie i je zbierać, ja jako 4 letnie dziecko jedynie co robiłem to się nimi mazałem i je próbowałem, straszny urwis ze mnie ...był :diabel Pamiętam też jak właśnie w tym dniu, w lesie narobiłem w gacie i od tamtej chwili zacząłem chodzić w pampersach, po półtora rocznej przerwie a pampersy drogę były, na szczęście wyrosłem z robienia pod siebie.
Też miałem koło 4-5 lat kiedy poszedłem z tatą i wujkiem na ryby, wziąłem jakiś stary kij, sznurek, sprężynę i glistę, udawałem że ryby łowię a raczej je łowiłem, połowy nie były udane - nie trudno się domyśleć Haha
O Nicholas, coś mi przypomniałeś, mianowicie; pewnego dnia przyjechał szef mojego taty, chyba był to dzień wypłaty a ja tego dziadka strasznie nie lubiłem był brzydki, stary i ogólnie obleśny więc wziąłem pierwszą lepszą cegłę i bach... miał limo przez kilkanaście dni, później nie pamiętam co ze mną było, chyba dostałem parę pasów, był to remont domu, wiosna miałem wtedy koło czterech lat.
Pamiętam też swój chodzik nie był ostatnim, były jeszcze inne chodziki które non stop rozwalałem, wizytę u lekarza, zakup jakiś kwiatów na grób, bajki które codziennie opowiadał mi tato, o nocy, gwiazdach, kocie kulawym. Ach... sporo tego było, tylko najwięcej pamiętam z okresu kiedy jeszcze nie zagościłem w przedszkolu, a tak to tylko jakby patrzeć przez żaluzje czy firankę. Pamięć to macie nie powiem.
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" - Stanisław Lem.
  Odpowiedz
#6
O matko Auc no nie wierzę, że pamiętasz tak wcześnie! Jacie kręce! Moje najwcześniejsze wspomnienie to taki kadr jak moja babcia szykuje wanienkę do kąpania dziecka i kiedy pytam po co to, to ona odpowiada, że mama przyjedzie z małym dzidziusiem ze szpitala. Brat jest młodszy o 3 lata więc byłam trzylatką wtedy i to jest moje najwcześniejsze wspomnienie.
  Odpowiedz
#7
Wiesz, to akurat pamiętam mimowolnie. Po prostu zapadło mi w pamięć, ale umysł jest jak stare archiwum. Masz mnóstwo szaf, półek, a w każdej setki folderów, kart, dokumentów itd. Szukanie konkretów zajmuje dużo czasu, ale jeśli dotrzemy do spisu, to poszukiwania będą znacznie szybsze. Ja jakiś czas starałem się też zapisywać wszystkie wspomnienia na kartce i później wywoływałem to w pamięci. Zawsze po tym pojawiały się nowe, coraz starsze i to jest dobry sposób, aby odświeżyć wspomnienia. Dobrze jest takie archiwum prowadzić i starać się opisywać, to we własnym języku. Odświeżając dobre wspomnienia można świetnie poprawić sobie nastrój, polecam.
  Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wasze wspomnienia z forum Odjechani.com Gospodarz 4 1 395 30.06.2017, 14:32
Ostatni post: Lejsi_126
  Czyli jak media manipulują... Ausand 2 2 314 11.09.2015, 19:29
Ostatni post: Swordancer
  Twoja przeprowadzka - wspomnienia Karol 1 4 455 18.08.2015, 12:27
Ostatni post: anetka
  Dr Śmierć, czyli rzeźby z ludzkiego ciała - dyskusja Swordancer 4 4 145 28.07.2015, 23:50
Ostatni post: Swordancer
  Instrumenty muzyczne, czyli na czym grają Odjechani? Demanufacture 17 5 633 30.03.2015, 08:30
Ostatni post: Maha Kali

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości