Odjechani.com.pl

Pełna wersja: Czy Bóg jest litościwy?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8

Monoceros

Ostatnio odświeżając sobie Grę o Tron wpadła mi sentencja wypowiedziana przez jednego z bohaterów, że "Bogowie to Bogowie, a oni przecież nie znają litości" Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Przecież idąc tym tropem, iż Bogowie przez swoją boskość nie znają litości, wobec tego powinni być/są sprawiedliwi. Czy wobec tego jeśli mówi się człowiekowi, który popełniał wiele złych zbrodni, że może on dostąpić zbawienia (o ile jest) to czy Bóg kieruje się litością dla takiego zbrodniarza czy sprawiedliwością? Jeśli sprawiedliwością, to przez kilka dobrych uczynków nie zmaże się całego zła, które się wyrządziło i tym sposobem dochodzimy, do tego że nie może on dostąpić zbawienia. Czy zatem jest to kłamstwo? Na dobrą sprawę nie znamy, żadnego Boga, a z tego co wiadomo mi na kazaniach, czy z Pisma, Bóg kieruje się sprawiedliwością. Czy zatem każdy ma prawo do zbawienia, jeśli popełnił wiele złego, a na koniec uwierzył? Nie mam zamiaru obrażać żadnych uczuć religijnych, ale interesuje mnie co macie na ten temat do powiedzenia :).
Powiem krótko - według mnie tak. Między innymi dlatego mamy sakrementy pojednania.
Myślę że jeśli ktoś ma dostąpić zbawienia, to zostanie ukarany za swoje zbrodnie. Wierzę w zbawienie tylko przez szczerą pokutę.

Monoceros

Cassius napisał(a):Powiem krótko - według mnie tak. Między innymi dlatego mamy sakrementy pojednania.

W których prosimy o to pojednanie, lecz nie wiemy czy będzie nam dane. Powiedz mi, Wierzysz szczerze w to co prosisz i zawsze robisz to z pełnym przekonaniem?

Swordancer napisał(a):Myślę że jeśli ktoś ma dostąpić zbawienia, to zostanie ukarany za swoje zbrodnie. Wierzę w zbawienie tylko przez szczerą pokutę.

Lecz teraz nasuwa się pytanie odnośnie tematu. Czy to wystarczy?
Zależy jaka pokuta, każdy ma prawo żałować swych uczynków.
Tak, wierzę w to szczerze, a staram się to robić z przekonaniem na ile tylko potrafię. :)

Ps. Sword dobrze gada :D
I tak i nie.
Zależy, o jakiej religii mówimy, prawda?
Bóg nie jest mściwy.
Nie jest też sprawiedliwy i miłosierny.
Jest fikcyjny.
Kiedyś miał budzić strach przed ludem, który bał się nawet swojego cienia.
Dzisiaj z biegiem czasu kataniarze muszą kombinować aby ich bestseller nadal zachował bezpieczny dystans manipulacji między nimi a parafininami, czyli ciemnotą.
Kraje islamu są jeszcze na tyle za murzynami, że u nich przechodzą tak ciężkie nakazy wiary.
Na zachodzie ludzie myślą już trochę logiczniej więc trzeba było pokazać również pozytywną stronę boskiego oblicza.

Monoceros

Demanufacture napisał(a):I tak i nie.
Zależy, o jakiej religii mówimy, prawda?
Myślałem, że to oczywiste, ale okej przyznam, że jest to moje niedopatrzenie. Mówimy o religii Chrześcijańskiej. I jestem ciekaw co macie w tej sprawie do powiedzenia.

Adikus napisał(a):Bóg nie jest mściwy.
Nie jest też sprawiedliwy i miłosierny.
Jest fikcyjny.
Więc jak sądzisz? Co się dzieje po śmierci? Następny etap, czy jego brak?
Adikus napisał(a):Dzisiaj z biegiem czasu kataniarze muszą kombinować aby ich bestseller nadal zachował bezpieczny dystans manipulacji między nimi a parafininami, czyli ciemnotą.

Ludzie w każdej grupie są zróżnicowani, a Ty kierujesz się stereotypem w swojej opinii. Nie każdy parafianin jest ciemny, tak samo jak nie każdy ateista zastanawiał się głębiej dlaczego nie wierzy w nic. Ignorujesz też fakt, że nawet ludzie wybitnie inteligentni z wiarą mogą czuć się lepiej. Lepiej niech ten "bestseller" da innym porównanie, czyli jakąś wiedzę, cz teorię na której może bazować i porównywać swoje własne teorie. Akurat Biblia chrześcijańska nie głosi zła, nie karze krzywdzić, więc wciąż nie rozumiem dlaczego wielu ludzi uważa, że jest to wyłącznie źródło propagowania manipulatywnych ideologii.

Monoceros, jeśli szukasz odpowiedzi na swoje pytania, to tutaj ich nie znajdziesz. Kwestią wiary jest samemu wybranie tego w co się wierzy kierując się swoim sumieniem. Jeśli uważasz, że Bóg jak w niektórych odłamach islamu pragnie świętych wojen, to z godnie z twoją nienawiścią możesz wierzyć w co zechcesz i rozlewać krew. Jeśli natomiast wierzysz w Boga, który wie co należy zrobić, aby ludzie zapłacili za swoje grzechy i jednocześnie w jego dobro, to możesz starać się postępować tak aby nie krzywdzić innych. Możesz też nie wierzyć w nic i również żyć jako człowiek dobry lub zły, szczęśliwy lub nie.

Ja osobiście uważam, że każdy wierzący lub nie, zostanie osądzony wg. czynów, a nie wiary, gdyż ta w ludzkim gronie jest bardzo zwodnicza i prowadzi też do złej drogi. W końcu ludzie, to ludzie, popełniają błędy i grzeszą. Uważam też że w ateizmie nie ma nic złego. Liczy się postępowanie i dążenie do dobra oraz szczęścia, nie tylko swojego własnego. Uważam też, że nikt nie powinien winić Boga za nieszczęścia, gdy wierzy, ani nie wierząc w nic próbować zmienić kogoś komu z wiarą w Boga lepiej. Harmonia i ład, to dążenie do kooperacji poprzez poznanie wzajemnych potrzeb uzupełniając je między sobą.

Nie szukaj odpowiedzi na pytania, na które ich nie otrzymasz. Nie myślisz chyba, że Bóg będzie oceniał ludzi inaczej niż tych którzy w niego nie wierzą? Jaka byłaby w tym sprawiedliwość skoro nie wszędzie człowiek poznał zalety wiary? Moim zdaniem wiara chrześcijańska to jakiś odłam tego co Bóg tchnął w niektórych ludzi, aby starali się tworzyć na ziemi sam aspekt tego, że ktoś ten świat stworzył i że nawet po śmierci możemy nadal istnieć. Może cześć tych pism ma pokrycie z rzeczywistością, może rzeczywiście Bóg stworzył anioły itd, zbuntowały się, może zesłał nam swojego syna. Wiara w to moim zdaniem jest znacznie mniej istotna niż wiara w to, że Bóg jest dobry i pragnie również naszego dobra, ale ma swoje cele, zamiary i wiedzę, dlatego musi się to stać tak, a nie inaczej, dlatego część musi cierpieć i najczęściej z powodu własnej nienawiści.

Nie musisz wierzyć w to co przedstawia kościół. Nie musisz wierzyć, że nie ma Boga. Priorytetem powinno być odpowiednie postępowanie. Pamiętaj też że czasami racjonalne myślenie to tylko iluzja, ponieważ właściwa ocena polega na wiedzy dzięki której możemy wszystko porównywać. Widząc pod stopami płaską ziemię nie uwierzysz, że jest okrągła. Dopiero odpowiednia wiedza pozwala przyjąć fakt, że rzeczywiście taka jest. Wiara w to że ziemia jest taka, czy owaka nie przysporzy Ci problemów, chyba że będziesz na siłę próbował wciskać to innym. Jeżeli ktoś obserwując wierzących sam zacznie wierzyć lub odwrotnie, to i tak najważniejsze jest to z czym mu lepiej i co pozwala mu działać we właściwy sposób. W taki sam sposób wiara nie jest szkodliwa, chyba że próbujesz ją wciskać innym przy użyciu bomb, czy przez palenie ludzi na stosie. Z resztą namawianie do odstąpienia od wiary znacznie częściej wiąże się z pozyskaniem korzyści dla siebie. Przecież nic nam z tego, że ktoś przestanie wierzyć, no chyba że dzięki temu zmieni poglądy i zacznie przynosić korzyści politykom itd, itd.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8